Cześć i czołem!
Za nami praktycznie ostatni
dzień października. Wydawać by się mogło, że dopiero co ten miesiąc się zaczął,
a tu już będziemy witać listopad. Kurczę, niech ten czas zwolni! Mam wrażenie,
że przecież niedawno zaczęłam studiować, a zaraz przyjdzie mi pisać pracę
licencjacką. Nie wiem jak u Was, ale u mnie wczoraj, kiedy czekałam na pociąg
do domu, zaczął padać… śnieg! Byłam w takim szoku, zmarznięta, że nawet się z
niego nie cieszyłam, a przecież co rok wyczekuję zimy z taką niecierpliwością. W
każdym razie wyciągnęłam już cieplejsze rękawiczki, przygotowałam się na zimę,
zaopatrując się w mnóstwo herbat, więc… no, może już nadchodzić!
Dzisiaj pojawiam się w związku
z tym, że… to właśnie tego dnia, 31 października, w Hogwarcie obchodzi się Noc Duchów! Przyznać mi się raz dwa, kto
w tym roku się przebrał i straszył biedne dzieci? Przygotowałam dla Was małe
zestawienie tego, co działo się tego dnia w poszczególnych częściach Harry’ego.
Mam nadzieję, że jesteście tym tak samo podekscytowani jak ja. To jak, gotowi?
Mogę zaczynać?
31.10.1492
Kojarzycie Prawie Bezgłowego
Nicka? Jasne, że kojarzycie — to w końcu słowa powiedziane przez niego
wybraliście na cytat miesiąca (bardzo trafny wybór, jestem z Was dumna, moja
krew :D)! Chociaż znamy go jako rezydenta wieży Gryffindoru, to za życia był
bardziej… żywy. Zastanawialiście się kiedyś, jaka była jego historia? Ja w
sumie też nie, ale nie obawiajcie się, zagłębiłam się w jego życiorys i już
spieszę z wyjaśnieniem! Wszystko oczywiście przez kobietę; pewna Lady Grieve
dzień przed Nocą Duchów poprosiła Nicka o zmniejszenie jej zębów. Nick, jako
dobry i uczynny mężczyzna, próbował spełnić jej prośbę, nie spodziewając się,
że przyniesie to trochę odwrotny skutek i zęby zamiast się wyprostować, staną
się jeszcze większe i bardziej krzywe. I, widzicie, sir Nicholas stał się
Prawie Bezgłowym Nickiem właśnie przez zęby. Następnego dnia, a więc w Noc
Duchów, został skazany na śmierć. Ja zrozumiałam to tak, że Lady Grieve była
mugolką, dlatego czary-mary Nicka okazały się niezbyt trafne w próbie
wyprostowania zębów.
31.10.1981
Tę datę powinien kojarzyć każdy
fan „Harry’ego…”, bo to właśnie ta data wpłynęła na większość wydarzeń w serii.
To właśnie w Noc Duchów, kiedy Harry był jeszcze małym brzdącem, Sami-Wiecie-Kto
pojawił się w Dolinie Godryka, by zapobiec spełnienia obietnicy, według której
to mały Harry miał w przyszłości zagrozić Voldemortowi. Voldemortowi nie udało
się jednak dokonać tego, co zamierzał — wbrew jego zamiarom chłopiec przeżył, a
sam Czarny Pan zniknął na dobre kilka lat. Noc Duchów w roku 1981 dla
niektórych była szczęśliwą nocą, końcem terroru, który siał w magicznym świecie
Voldemort, ale dla Harry’ego ten czas oznaczał śmierć ukochanych rodziców.
Następnego dnia, 1 listopada tego samego roku, mały Potter, z zaledwie blizną
na czole, będącą pozostałością poprzedniej nocy, został znaleziony przez
Dursleyów… A dalej sami wiecie jak było.
31.10.1991
— wydarzenia z „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”.
„W dzień poprzedzający Noc
Duchów obudził ich cudowny zapach pieczonej dyni, rozchodzący się po korytarzach.
(…) Ze ścian i sklepienia zwisało z tysiąc żywych nietoperzy, a drugie tysiąc
śmigało ciemnymi chmarami nad stołami, powodując migotanie płomieni świec,
osadzonych w dyniach. (…)
Harry nakładał sobie właśnie
wielkiego pieczonego ziemniaka, kiedy na salę wpadł biegiem profesor Quirrell w
przekrzywionym turbanie i z przerażoną twarzą. (…)
— Troll… w lochach… uznałem, że
powinien pan wiedzieć.”
Co się później działo? Myślę,
że każdy z Was dobrze wie, jak skończyła się pierwsza Noc Duchów w Hogwarcie
Harry’ego.
„— Och, nie… — wyjąkał Ron
blady jak Krwawy Baron.
— To była łazienka dziewczyn! —
wydyszał Harry.
— Hermiona! — powiedzieli
jednocześnie.”
Ostatecznie Harry’emu i Ronowi
udało się uratować Hermionę — to Ron pięknie znokautował trolla jego własną
maczugą. Rowling idealnie podsumowała Noc Duchów i przygodę z trollem, dlatego
ja tym razem nie będę już nic dopowiadać; sama autorka zrobiła to perfekcyjnie.
„Są takie wydarzenia, które —
przeżyte wspólnie — muszą się zakończyć przyjaźnią, a znokautowanie
trzymetrowego trolla górskiego na pewno jest jednym z nich.”
31.10.1992 — wydarzenia z „Harry Potter i Komnata
Tajemnic”
Noc Duchów
była w Hogwarcie coroczną tradycją, dlatego nie powinno być dla nas czymś
dziwnym, że w drugiej części przygód Harry’ego 31 października również działy
się interesujące wydarzenia. Jeśli ktoś uważnie czytał tą cześć wie, że w roku
1992 przypadała pięćsetna rocznica śmierci Prawie Bezgłowego Nicka (o czym
napisałam trochę więcej wyżej). Pięćsetna rocznica śmierci wiąże się z
imprezowaniem, dlatego sir Nicholas zaprosił naszą złotą trójcę na tą wyjątkową
uroczystość.
„Nadchodziła
Noc Duchów, a Harry coraz bardziej żałował (…). Wielka Sala została już, jak
zwykle, przystrojona żywymi nietoperzami, olbrzymie dynie Hagrida zamieniły się
w wielkie latarnie i krążyły pogłoski, że Dumbledore wynajął trupę tańczących
szkieletów, aby uświetnić ucztę.”
Dalej było
już tylko lepiej. Nie dość, że Harry, Ron i Hermiona brali udział w przyjęciu z
okazji rocznicy śmierci, to w Noc Duchów miał swój początek tragiczny ciąg
wydarzeń. Zaraz po wyjściu z lochów, w których odbywała się uroczystość, Harry
zaczął słyszeć dziwne dźwięki. Podążając za głosem dotarli na korytarz na
drugim piętrze.
Oprócz tego
napisu zobaczyli coś jeszcze — spetryfikowaną kotkę Norris.
Druga Noc
Duchów w Hogwarcie Harry’ego, jak widzicie, również nie była zbyt udana.
31.10.1993 — wydarzenia z „Harry Potter i Więzień
Azkabanu”
Czy działo
się coś szczególnego w Noc Duchów w trzeciej części? Oczywiście, że tak! Cóż to
by była za Noc Duchów w Hogwarcie, gdyby nie wydarzyło się nic
niespodziewanego? Zaczęło się niewinnie, prawie idealnie:
„W Wielkiej
Sali unosiły się w powietrzu setki wydrążonych dyń z płonącymi wewnątrz
świecami, chmary żywych nietoperzy i mnóstwo płonących pomarańczowych serpentyn,
które płynęły leniwie poprzez pochmurne sklepienie jak wspaniałe węże wodne. Jedzenie
było wspaniałe (…).
Ucztę
zakończyło widowisko zorganizowane przez duchy Hogwartu. Powyskakiwały ze ścian
i stołów, tworząc barwny korowód. Prawie Bezgłowy Nick, duch Gryffindoru,
wzbudził ogólny podziw, znakomicie odgrywając scenę pozbawiania go głowy.”
Później
wszyscy ruszyli do swoich dormitoriów, by tam kontynuować zabawę. Było to
jednak niemożliwe — okazało się, że w zamku pojawił się Syriusz Black, uznawany
przez prawie wszystkich jako morderca. Uczniowie spędzili noc w Wielkiej Sali.
„— Ale się
wściekł ten Syriusz Black.”
31.10.1994 — wydarzenia z „Harry Potter i Czara Ognia”
„Czara Ognia”
również nie była oryginalna, jeśli chodzi o spokój w Noc Duchów. W tym roku w
Hogwarcie odbywał się Turniej Trójmagiczny, dlatego to właśnie w Noc Duchów
zdecydowano wylosować trzech reprezentantów.
„Wielka Sala
była udekorowana inaczej niż poprzedniego dnia. Zbliżała się Noc Duchów, więc
pod zaczarowanym sklepieniem krążyły chmary żywych nietoperzy, a z każdego kąta
szczerzyły zęby wydrążone dynie. (…)
Uczta w Noc
Duchów ciągnęła się dłużej niż zwykle, a w każdym razie tak im się wydawało. (…)
W końcu talerze zalśniły czystym złotem i wybuchła wrzawa podniecenia, która
ucichła prawie natychmiast, gdy Dumbledore podniósł się z krzesła.”
Oczywiście
Harry miałby zbyt proste życie, gdyby i w tym roku nie spotkało go coś
niezwykłego — tym razem był to wybór jego jako drugiego reprezentanta w
turnieju przez czarę ognia. Wybór delikatnie… niespodziewany. Dopiero później
okazało się, komu zależało, by skrzywdzić Harry’ego, chociaż i tak nie obyło
się bez zarzutów w jego stronę.
„Płomienie w
Czarze Ognia ponownie zabarwiły się czerwienią. Trysnęły iskry. Długi język
ognia wystrzelił w powietrze i wyrzucił jeszcze jeden kawałek pergaminu. (…)
— Harry
Potter.”
Starałam się znaleźć
jakieś informacje o Nocy Duchów z kolejnych lat nauki, ale niestety, mimo
przewertowania książek wzdłuż i wszerz, informacji brak.
Jak widać —
halloween nawet w magicznym świecie ma swoją tradycję. Szkoda, że w filmach
niektóre sceny nie były dokładniej pokazywane; jak na przykład uczta z okazji
pięćsetnej rocznicy śmierci Nicka.
Podobał Wam
się ten post? Mam nadzieję, że tak, bo spędziłam nad nim całkiem sporo czasu! Liczę
na Wasze komentarze, potrzebuję trochę naładować motywację, bo ostatnio z nią
kiepsko. Widzimy się już za kilka dni, więc pozostaje mi życzyć Wam miłego wieczoru
i do zobaczenia!
Podobne posty
pojawiły się w związku z Bożym Narodzeniem i Walentynkami. Zapraszamy również
tam!
M.
Nie przebrałam się fizycznie, ale mentalnie jestem przebrana za moją ulubioną postać niezwiązaną ze światem HP ani ze światem książek. Liczy się?
OdpowiedzUsuńW sumie, Nick sam sobie winny jest, bo zamiast odmówić i uciec zanim kobitka by się połapała, że jej odmówił, to próbował za czary, których prawdopodobnie nie znał albo nie pamiętałxD A co do cytatu, to ja nie jestem ani trochę dumna! Ba, nadal mam na was focha ludzie >.>
Halloween... Święto, w które życie ponad rocznego Harry'ego zamienia się w piekło. Zresztą, nie tylko jego. O ironio, ci, których życia zmieniły się o 180 stopni, poniekąd sami byli winni. Mówię tutaj o Syriuszu i Snapie (Pettigrew, jak wszyscy wiemy, miał się świetnie po śmierci Voldemorta oraz rodziców Harry'ego, ale jakby nie był animagiem, jego życie wcale nie byłoby kolorowe)...
Quirrell (taka sama podstępna żmija jak Pettigrew, powinni sobie ręce podać =.=) wymiata na pierwszym gifie. W ogóle cała scena w Wielkiej Sali była nieziemsko śmieszna mimo trolla hasającego sobie po HogwarciexDD Z kolei scena początku przyjaźni Złotego Trio niecodzienna, ale to dobrze, bo zapadła większości z nas w pamięć :)
Drugie Halloween w Hogwarcie już takie wesołe nie było... Ale przynajmniej sobie Nick poimprezował :D Jednak Ron miał rację, tylko czubki wyprawiają imprezę z okazji rocznicy swojej śmierciXDD
Trójka kompletnie rozwala system, bo objedzeni, opici i senni uczniowie zamiast smacznie spać w łóżkach, to przez Syriusza musieli spać na zimnej oraz twardej podłodzexDD Ja wiem, że nie powinnam się śmiać, ale po prostu nie mogę się oprzeć pokusie. Zwłaszcza gdy sobie przypomnę, iż Black zaatakował, choć wiedział, że Gruba Dama go nie wpuści, bo przecież rzekomo był tym złym x'D
Losowanie zawodników do turnieju odbyło się w Halloween? To mi umknęło ^^'' Ten gif z napisem "o shit guise" jest taki prawdziwy, że nie mogę :D
W ogóle tak sobie myślę, iż Rowling źle zrobiła, zabijając Voldzia w maju. Powinna przytrzymać gada do Hallowen, bo uśmiercenie go wtedy bardziej by pasowało, bo skoro historia zaczęła się 31 października, to powinna zakończyć się w Halloween... Przynajmniej dla mnie ;)
Wesołego Halloween wszystkim!