Witajcie!
Miesiące
przelatują jak zwariowane i już zawitał luty, chociaż za oknem iście wiosenna
aura. Ja oczywiście nie mam nic przeciwko, bo uwielbiam ten czas, gdy wszystko
budzi się do życia. Ach, potrzebuję słońca i ciepła! Nie pomaga fakt, że w
pracy wiele się dzieje i czasami mam tyle obowiązków, że aż jestem przerażona,
ale zapewne dam radę. Zresztą jak zawsze. Jednak dosyć o mnie. Opowiadajcie, co
tam u Was słychać!
Korzystając
z okazji, przypominam o piątej
edycji konkursu na drabble. Do 24 lutego czekamy na Wasze prace, a także
maile osób, które zechcą nam pomóc w ocenianiu. Liczymy na Was!
Zanim
przejdę do właściwej części posta, chciałabym podziękować osobom, które wzięły
udział w poprzednim wyzwaniu. Wymyślając jego treść, miałam nadzieję na troszkę
większy odzew, ale i tak jest nieźle. Zwłaszcza że zadanie pojawiło się na
blogspocie i na wattpadzie. Dlatego z tego miejsca dziękuję Ginny Kurogane, Farfadecie,
Clarosie3321, Marta_Weasley_12 i wendeta123. Wasze odpowiedzi czytałyśmy z
przyjemnością i jeszcze raz bardzo dziękujemy za aktywność! W nagrodę
otrzymujecie zaszczytne miejsca w Brygadzie Inkwizycyjnej. Gratulujemy!
A teraz
oddaję głos Dolores, która dosadnie informuje o swojej obecności.
Dekret
nr 255
Niniejszym oświadczam, że w miesiącu lutym
czytelnicy Katalogu Granger są zobowiązani
napisać,
do którego momentu z książek/filmów sagi o
Harrym Potterze chcieliby się przenieść. Oczywiście swą odpowiedź mogą
uzasadnić, lecz nie jest to konieczne.
Na udzielenie odpowiedzi mają czas do 20
lutego.
Na najaktywniejsze osoby czekają miejsca w
Brygadzie Inkwizycyjnej.
Wielki Inkwizytor Hogwartu
Dolores Umbrigde
Na
dzisiaj tyle. Uciekam oglądać serial, życząc wszystkim miłego, (nie)zimowego
weekendu.
Arcanum
Okej... Mamy się przenieść, ale jako postronni obserwatorzy jak w przypadku wspomnień Toma Riddle'a (tych z pamiętnika i z myślodsiewni) czy jako żywe istoty (jak Harry i Hermiona w trzeciej części)? Jeśli chodzi o pierwszy przypadek to chętnie bym zobaczyła mecze Quidditcha z pierwszej i drugiej części filmowej serii, bo uważam, że zostały one idealnie odwzorowane. Z kolei, z książek... Chętnie bym się wybrała z Potterem na wycieczkę po wspomnieniach młodego Toma Riddle'a. Co się tyczy podróży za pomocą Zmieniacza Czasu to skorzystałabym z jej, żeby wylądować w sklepie bliźniaków i zakupić u nich Puszka Pigmejskiego, a potem przeskoczyłabym do Hagrida na herbatkę i jego ciasteczka :D Wiem, że te moje plany są śmieszne, ale naprawdę chciałabym zrobić wszystkie wyżej wymienione czynności <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chciałabym się znaleźć w piątej części w momencie, gdy Fred i George nasyłają na Umbridge fajerwerki i w wielkim stylu opuszczają szkołę! Widok musiał być spektakularny! :)
OdpowiedzUsuń