Ariana dla WS | Blogger | X X

13 mar 2018

Tajemnicze króliki w Hogwarcie...

Uczniowie wszystkich domów w Hogwarcie! Słyszeliście te dziwne pogłoski, jakoby w naszej szkole pojawiały się znienacka króliki, wałęsające się zarówno po hogwarckich błoniach, jak i również po wszystkich zakamarkach zamku? Jeśli jednak nie słyszeliście, to na pewno widzieliście je na własne oczy! To niewiarygodne!



Czyżby w szkole pojawiła się plaga królicza?
Czy króliki zawładnęły naszym czarodziejskim światem?

Trzeba postawić w takiej sytuacji dwa, ale to bardzo podstawowe pytania… Skąd wzięły się te króliki? I kto za tym wszystkim stoi? Na szczęście nasza Panna-Wszystko-Wiedząca (dla nieświadomych jest to Panna Hermiona Granger) rozwiązała tajemniczą sprawę, która ciekawiła wszystkich uczniów, nauczycieli oraz pracowników w Hogwarcie!
Niejaki Neville Longbottom, korzystając z ciepłej pogody, jaka zawitała na hogwarckich błoniach, ćwiczył zaklęcia na kamieniach, gałązkach, liściach, jakie spotykał po drodze. Chciał nauczyć się doskonale władać ostatnim zaklęciem, jakie poznał na swoich zajęciach, by jego babcia była z niego dumna (Czy to nie jest urocze?). Pragnął również zaliczyć ten przedmiot na ocenę Powyżej Oczekiwań, a wiedział, że nie zrobi tego, jeśli nie zacznie ćwiczyć.
Jednakże… w pewnym momencie upadł na ziemię, potykając się o wystający korzeń! Złamał swoją różdżkę, w dodatku w taki sposób, że drugi jej koniec zaczął smutnie dyndać na ostatnim włosie.
Chłopak jęknął z przerażeniem, gdy mi o tym opowiadał! Mówił, że nie wiedział, w jaki sposób powie o tym wszystkim swojej babci! Ja jednak, niezwykle pomocny Draco Malfoy, pomogłem mu, wręczając magiczną taśmę klejącą, która potrafiłaby nawet posklejać w całość złamane serce (oczywiście bez gwarancji na to, że utrzyma się dłużej niż 15 minut). Niezdarny… To znaczy biedny Neville skleił różdżkę i męczył się dalej z zaklęciami. Taśma jednak, jak mu wspomniałem wcześniej, zanim jej użył, nie spełniła swoich oczekiwań i różdżka zamiast słuchać rozkazów swojego właściciela, zaczęła sama tworzyć króliki różnej maści! Jak się później okazało, miały one kolorowe wstążeczki wokół szyi z dyndającymi jajeczkami.
Na miłościwego Salazara, to było coś nie do pomyślenia! Króliki opanowały cały Hogwart! Zaczęły gryźć, gonić uczniów bez żadnego powodu, a kiedy tylko te futrzane stworzenia zauważyły nauczycieli, od razu atakowały krwiożerczo (no może trochę przesadziłem…)!
Wtem do akcji wkroczyła Panna-Ja-Wiem-Wszystko-A-Ty-Nic, uspokajając przerażonego przyjaciela. Powiedziała, że pomoże mu chętnie usunąć coraz to nowo pojawiające się króliki (Dajecie wiarę?! Ta złota kobieta chciała zabić te biedne stworzenia! Co mi przyszło na starość, wiążąc się z króliczą zabójczynią…).
Jednak oczywiście (jakby nie mogło być inaczej) do akcji wkroczyła Pani McSztywna (Profesor McGonagall), oświadczając, że zwierzęta mają zostać (Dla Panny Hermiony Granger wciąż jest nadzieja!). Zaczęła mówić o Wielkanocy, święcie, gdzie mugole spotykają się wszyscy razem przy anielskiej muzyce i święcą kolorowe jajka i jedzenie, nie jedzą mięsa przez pewien okres czasu, chodzą do budynku, który nazywa się Kościół, modląc się do swojego Stwórcy, dzielą się opłatkiem… A nie! To nie to święto… (Kto mówił, że mugole są dziwni? No kto?)
W każdym razie Dyrektorka mówiła o tym, że zaczniemy świętować ten okres w roku o nazwie Wielkanoc, próbując w ten sposób jeszcze bardziej zacieśnić świat mugoli oraz świat czarodziejów. Nauczycielka (przez Gryfonów uwielbiana, a Ślizgonów wyśmiewana) podsunęła mi nawet zaproszenie, które ma na uwadze zapoznanie się z tym świętem oraz uczestniczeniem we wspaniałej uczcie przy akompaniamencie chóru szkolnego oraz królików, jakie wyczarował nasz Neville.

Mianowicie… 

Grafika wykonana przez cursedpsychopath

Uczta rozpocznie się w terminie dla Was najbardziej odpowiednim! Preferujemy dni 23, 24, 25 marca o godzinie 20:00 (Nie obrazimy się, jeśli przyjdziecie o 19:30).
Wszyscy uczniowie (nawet ty nadęta, jak balon Pansy Parkinson) są zaproszeni! Dyrektorce szkoły szczególnie zależy, by wszyscy zapoznali się z tym świętem, dlatego oboje mamy nadzieję, że przyjdziecie (jak nie, to Was znajdę i niech Was Merlin broni od mojej twardej i ciężkiej ręki). Więcej informacji można znaleźć u Prefektów Naczelnych, Prefektów i oczywiście od samej Dyrektorki, czy też mnie.
Polecam Wam serdecznie ten dzień! W nagrodę dostaniecie króliki (Na Merlina, po cholerę Neville tyle ich stworzył?!)
Do zobaczenia niebawem! I niech Salazar będzie z Wami!

Wasz (nieziemsko przystojny) Draco Malfoy
lub jak wolicie, Ana Bella

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Jeśli odpowiada Ci sobota, to serdecznie zapraszamy do zaznaczenia tego dnia w ankiecie! ^_^
      Pozdrawiam, A.

      Usuń