Witajcie!
Co tam u Was? Jak nastroje? Ja już nie
mogę się doczekać weekendu, ale na szczęście minęła środa, więc już z górki.
Jakoś ten tydzień jest bardzo męczący, pomimo tego, że nie robię nic
specjalnego. Ale najwidoczniej takie dni też muszą mieć miejsce. Opowiadajcie,
co słychać. Chętnie poczytam.
Dzisiaj nie rozpisuję się zbytnio, bo mam
dla Was coś specjalnego. Z tytułu posta możecie wywnioskować, że chodzi o
kolejną porcję ciekawostek na temat jednego z aktorów grających w sadze „Harry
Potter”. Aż trudno uwierzyć, że to już 23 edycja! Może dlatego tak ciężko było
się na kogoś zdecydować? Jednak udało się i z przyjemnością zapraszam na garść
ciekawostek na temat mojego ulubionego nauczyciela w Hogwarcie.
DAVID THEWLIS
1. Tak naprawdę nazywa się David Wheeler.
2. Urodził się 20 marca 1963 roku w
Blackpool, Wielka Brytania.
3. To syn właściciela sklepu z
zabawkami Aleca Raymonda Wheelera i Maureen Wheeler.
4. Ma dwoje rodzeństwa.
5. Zanim został aktorem, śpiewał i grał na
gitarze w zespole „QED”, a następnie w „Door 66”.
6. W 1985 roku ukończył Guild Hall School of Music and
Drama w Londynie.
7. Wystąpił na małym ekranie w sitcomie Valentine Park, zanim zadebiutował na
kinowym ekranie w melodramacie fantasy Vroom
z Clive Owenem oraz adaptacji powieści Karola Dickensa Mała Dorrit u boku Dereka Jacobi i Aleca Guinnessa.
8. Uznanie krytyków zyskał dzięki kreacji
energicznego, gadatliwego i trudnego w bezpośrednim kontakcie życiowego
rozbitka w dramacie Mike'a Leigh Nadzy
otrzymał wiele nagród, w tym za najlepszą rolę męską na festiwalu filmowym w
Cannes. Jego debiutancki film krótkometrażowy Hello, Hello, Hello zdobył nominację do nagrody Brytyjskiej
Akademii Filmowej.
9. Zwrócił na siebie uwagę młodych widzów jako professor Remus
Lupin w filmach Harry Potter i więzień
Azkabanu i Harry Potter i Zakon
Feniksa.
10. W kwietniu 1992 roku ożenił się z Sarą Jocelyn Sugarman,
jednak w 1994 roku doszło do rozwodu. Z nieformalnego związku z aktorką Anną
Friel (2001–2010) ma córkę Gracie Ellen Mary (ur. 9 lipca 2005 roku w Londynie).
11. Pierwotnie miał wcielić się w postać
profesora Quirrella w filmie „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”, jednak
wówczas angaż otrzymał Ian Hart, zaś jemu powierzono później rolę profesora
Lupina w „Harrym Potterze i Więźniu Azkabanu”.
12. Jego ulubiona kwestią, którą wypowiedział jako Remus Lupin to po prostu „Bogin”. Był rozczarowany faktem, że rola Lupina w filmach była dużo mniejsza niż w książkach, gdyż chciał być bardziej zaangażowany.
13. Najbardziej chciałby się wcielić w
rolę Luny Lovegood.
15. Ma 191 cm wzrostu.
16. W 2001 roku, razem z Anną Friel,
wystąpił w reklamach skórzanych torebek firmy Mulberry.
17. W 2007 roku wydał książkę pt. „The Late
Hector Kipling”.
Jak Wam się podobają ciekawostki? Mnie
najbardziej zaskoczyła ta, że David chciałby zagrać Lunę. To dość…
zadziwiające, prawda? Ale to aktorzy, ich nie da się zrozumieć.
Korzystając z okazji, przypominam o
konkursie na drabble i konkursie na bloga miesiąca. Czekamy na zgłoszenia!
Pozdrawiam
Arcanum
Hej!
OdpowiedzUsuńCo u mnie? Znowu studia, ot co! Ale też inne sprawy pośrednio lub bezpośrednio związane z nimi, jednak kogo one obchodzą, nie?
Uwielbiam Davida w roli Lupina i również ubolewam, że zredukowali tą ważną postać do niemalże tła, aczkolwiek jest jedna scena, którą zawsze będę kochać, choć z kanonem (z książką) ma ona tyle wspólnego co ja z baletem, czyli nic - rozmowa Harry'ego z Remusem w tym drewnianym korytarzu/ przejściu (bo na most mi to nie wyglądało) o jego rodzicach. Ilekroć oglądam tą scenę, tylekroć ryczę jak bóbr ;;__;;
W sumie, patrząc na zdjęcia, to David faktycznie pasowałby do roli Quirrella, przynajmniej z wyglądu.
Bogin? Tylko bogin? Cóż, kto co lubi, nie mnie oceniać :D
Może z Luną chodziło o spróbowanie bycia oderwaną od rzeczywistości dziewczyną? Gdybym była aktorką z długim stażem sama bym chciała poddać takiej próbie, chociaż fizycznie ani trochę do panny Lovegood nie jestem podobnaXD
191 cm? W życiu bym mu tyle nie dała, musiałabym go zobaczyć na żywo, żeby uwierzyć, bo na filmach wyglądał na max. 175 cm! Wiem, iż to złudne wrażenie wywołała komputerowa edycja scen (czy jak to się tam fachowo nazywa) z nim, nie musicie mi tłumaczyć.
Przeczytałabym książkę i to bardzo chętnie. Tak samo ma się sprawa zobaczeniem jakiegoś koncertu z udziałem Dawida. (Ciekawostka o zespołach mnie zaskoczyła, bo Dawid nie wygląda na fana muzyki, a tutaj takie zaskoczenie! :D)
To chyba tyle.
Pozdrawiam!