Ariana dla WS | Blogger | X X

18 lis 2018

„Zdrajca” — oceny jurorów


Mrs M.

Odniesienie do tematu: 3/3
Temat w tej pracy jak najbardziej został spełniony! Fajnie zrealizowany aspekt upamiętnienia poległych — ich podobizny, wiszące nad stołami, jako podkreślenie tego, że ciągle się o tych osobach pamięta, mimo że już ich nie ma. Następnie skupienie się na jednej postaci i wspominanie jej. Moim zdaniem tutaj jak najbardziej zasłużone 3 punkty.

Styl napisanej pracy: 6/10
Pierwsze wrażenie — świetna miniaturka! Podobało mi się to, że akcja rozgrywała się w Hogwarcie, bo tak naprawdę autorka miała większe pole do manewru, co zostało świetnie wykorzystane.
Co do samej treści: fajnie, że został podkreślony brak niektórych osób – Snape’a, wszystkich Gryfonów. Szkoda, że rozmowa z Harrym była tak krótka, skoro bohaterowie długo się nie widzieli, ale rozumiem, że nie był to główny aspekt tej miniaturki i nie było potrzeby go bardziej rozwinąć. Nie jestem przekonana do  sytuacji, w której Hermiona widząc czyjąś podobiznę, wybiegła z Wielkiej Sali z płaczem — wydaje mi się to zbyt przesadzone. Równie dobrze mogła zostać do końca uczty (zamyślona, cichsza, po tym co zauważyła) i po niej wyjść na zewnątrz; i dalej mogła rozgrywać się akcja, która się działa w miniaturce.
Podoba mi się to, że autorka nie podała konkretnych danych tajemniczego Ślizgona, który był bliski Hermionie. Dzięki temu można bardziej wczuć się w sytuację Hermiony, w jej ból i rozpacz.
Rozmowa z Draco — świetnie, podobała mi się. W pewnym momencie sama miałam łzy w oczach, bo bardzo wzruszyły mnie niektóre fragmenty. Widać, że dla Malfoya ta osoba była bardzo ważna i on również dotkliwie przeżył jej stratę.
Miniaturka ładnie podsumowana, uważam, że to idealne zakończenie – takie refleksyjne, dające do myślenia. 

Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 7/10
Nie było ich wiele, ale skupiłam się tutaj na dwóch aspektach, na które najbardziej zwróciłam uwagę i które najbardziej mi przeszkadzały.
Autorka tworzyła zbyt długie zdania. Przykładem tutaj może być zdanie, na które autorka poświęciła cały akapit (wkleiłam je niżej). Myślę, że niektóre można spokojnie podzielić na dwie/trzy części. Przez takie długie zdania miałam wrażenie, że czytam tę miniaturkę, czytam, i końca nie widać, przez co, nie ukrywam, dłużyło mi się czytanie. Przykład takiego zdania:
„Gdy na schodach rozległo się tupanie, rytmiczne, szybkie, Minerwa złożyła ręce w geście zdenerwowania, a gdy do jej gabinetu wpadł malutki, ale wielki czynem, profesor Flitwick, zdyszany i upocony, od razu wiedziała, że wszystko przebiegło w najlepszym porządku i może już zejść do Wielkiej Sali, by tam poczekać na uczniów.”
Wydaje mi się też, że autorka czasami chciała stworzyć jak najbardziej urozmaicone i skomplikowane zdania, co niekoniecznie było dobre dla tekstu.

Inne uwagi, jeśli nie zostały one zawarte w powyższych podpunktach: 0/5
Nie mam żadnych uwag.

Razem: 16/28

Arcanum Felis

Odniesienie do tematu: 3/3
            Oczywiście jest.

Styl napisanej pracy: 10/10
            Autorka stworzyła niesamowity klimat. Z wielką ciekawością czytałam kolejne strony, nie mogąc się nadziwić, że te zdania są tak długie. Może w czytaniu to nie przeszkadza, ale wydaje mi się, że można było je troszkę podzielić. To stworzyłoby fajny klimat. Ale mimo wszystko mamy piękną, nostalgiczną historię. Więc jestem na tak.

Poprawność ortograficzna, stylistyczna i interpunkcyjna: 8/10
            Pod względem poprawności jest bardzo dobrze, jednak zauważyłam sporo powtórzeń, co w gruncie rzeczy bardzo utrudniało czytanie i drażniło moją wewnętrzną betę. Tekst wygląda bardzo ładnie. Mamy akapity i wcięcia w tekście. Widzę także pauzy, więc same plusy. Byłoby idealnie, gdyby nie ten dywiz na początku wypowiedzi, bo powinno się używać tylko pauz i półpauz. Dodatkowo wiek zapisujemy słownie, a nie liczbami.

Inne uwagi: 2/5
            Daję dwa punkciki za moment dramione, który był baaardzo uroczy. Nadal zastanawiam się, kim był ten tajemniczy Ślizgon. Czyżby to Nott?

Rady dla autorki:
            Czytając ten tekst, można wywnioskować, że piszesz od dłuższego czasu, więc rób to dalej, bo świetnie Ci to wychodzi!

Razem: 23/28

agatte

Odniesienie do tematu: 3/3
Bez dwóch zdań punkt spełniony, zarówno tematem, jak i nastrojem.

Styl napisanej pracy: 9/10
Powiem szczerze, że sama pewnie nie wybrałabym tego tematu, żeby napisać miniaturkę, a to dlatego, że wydawał mi się nie do końca ciekawy, trochę sztampowy. ALE musiałam zmienić zdanie, bo autorka pokazała mi, że da się zrobić w tej tematyce coś naprawdę wciągającego. Idealnie dopasowany styl – takie krągłe, rozbudowane zdania, spokojnie prowadzona akcja. Podczas czytania nie ma pośpiechu, ale jest właśnie spokój i zaduma.  Dwa razy zmieniałam teorię, za kim to Hermiona tęskni… Za trzecim razem już byłam pewna i właśnie w tej chwili zdałam sobie sprawę, że chyba nigdzie nie napisałaś jego imienia! Mózg to jednak potrafi sobie pięknie sam dopowiedzieć niektóre rzeczy XD Dobra, jeszcze parę słów na temat Hermiony. Zdecydowanie utrzymana w kanonie, cudownie wspomniana jej jedenastoletnia wersja, w punkt. Dialogi, Draco, emocje – jak dla mnie super.

Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 9/10
Hogsmade ->Hogsmeade
upocony -> słownik nie znajduje mi w ogóle takiego słowa
wyzipiał ->jeśli faktycznie takie słowo istnieje, to chyba jest zbyt potoczne; samo „zipać” jest potoczne i oznacza oddychać z trudem, ja bym była ostrożna z używaniem w kontekście mówienia, a jeśli już to raczej „wyzipał”, ale to taka mocno luźna uwaga, ekspert ze mnie żaden
Magię tutaj czuło się w powietrzu, choć tylko dojrzali czarodzieje byli w stanie określić, jak ogromną robiło to różnicę dla atmosfery, jaką wyczuwało się w zamku. -> za dużo „jak”
Dziewczyna postąpiła tak kilka kroków i dopiero wtedy otworzyła oczy, którym natychmiast rzuciły się bolesne braki. -> wg mnie dziwnie brzmi takie rozdzielenie tej frazy
dobrotliwym wzorkiem mierzył wszystkich -> wzrokiem
21-letnia młoda kobieta powstrzymywała się tak długo, jak tylko mogła, by nie zerknąć w stronę stojącego po drugiej stronie Wielkiej Sali niż jej domu, stołu. -> Po pierwsze napisałabym słownie wiek. Po drugie ta druga część zdania brzmi coś nie halo. Wywaliłabym to „niż jej domu”, a „stołu” wrzuciła przed „stojącego”. Czasem lepiej jest napisać coś prościej, bo łatwo można przekombinować.
- Harry? – -> należałoby ujednolicić zapis łączników (w dialogach półpauza „–” lub pauza „—„”)
zanim pomyślała co robi, -> przecinek przed „co”
Malfoy’sManor ->MalfoyManor; chociaż w sumie to nie wiem, czy nie powinno być to przetłumaczone na polski
obserwował dziewczynę od kilku minut zastanawiając się -> przecinek przed „zastanawiając”
wtedy Draco wkroczył z impetem ściągając dziewczynę -> przecinek przed „ściągając”
zamilkła widząc -> przecinek
opierając się plecami o balustradę i pociąga długi łyk z flaszki. -> przecinek przed „i”
bitwy o Hogwart -> wcześniej było wielkimi literami, to jak w końcu?
Dohołowa ->Dołohowa
Hermiona pochyliła się w stronę butelki pragnąc zagłuszyć wyrzuty sumienia i oddać się cudownej nieświadomości -> przecinek przed „pragnąc”
Grimmund Place ->Grimmauld
Jednak wojna odebrała jej więcej, niż była gotowa się przyznać. -> chyba bez „się”

Wypisałam parę rzeczy. Generalnie praca poprawna. Później tam było trochę więcej pogubionych przecinków, ale to już nie wypisywałam, bo widać, że autorka wie, co robić, skoro początek był tak dobrze napisany. Jeśli pierwsze słowo miniaturki, to tytuł, a zapewne tak jest, to powinien być bez kropki. Czasami zdania były odrobinę zbyt zawiłe i się gubiłam, ale poza tym super. Akapity są, wyjustowane też jest, mogłabym jedynie dodatkowo wspomnieć o pojedynczych literkach na końcach linijek, ale to już szczegół.

Inne uwagi, jeśli nie zostały one zawarte w powyższych podpunktach: 2/5

Dam punkty za to, że poruszyłaś moją wyobraźnię i dopowiadam sobie teraz sama, co tam się działo w tym świecie przez Ciebie przedstawionym.

Razem: 23/28

Ana Bella

Odniesienie do tematu: 3/3
Miało być upamiętnienie poległych podczas drugiej wojny czarodziejów i było. Nie mam tutaj absolutnie żadnych zarzutów.

Styl napisanej pracy: 8/10
Tekst dość przyjemnie mi się czytało, gdyby nie długie i mocno przekombinowane zdania. Radziłabym bardzo uważać na nie, bo możesz się na nich kiedyś sparzyć. Czy to w innych Twoich dziełach, czy w esejach/dokumentach do szkoły/na uczelnię/do pracy. Są za długie. Ja również kiedyś robiłam takie długaśne zdania, aż ktoś mnie uświadomił, że w pewnych momentach są trudne do odebrania przez osoby z zewnątrz. Były na długości 3 – 4 linijek, z milionami przecinków. Źle wspominam ten moment, kiedy jeszcze raz na spokojnie je przeczytałam. Teraz piszę o wiele krótsze zdania i powiem Ci, że to o wiele przyjemniejsze. Sama nie gubię się w kontekście, jaki chciałam swoim czytelnikom przekazać, a i te zdania o wiele lepiej brzmią. Dlatego radzę Tobie również je w pewnym momencie kończyć i dalszy konspekt rozpoczynać od nowego zdania. Naprawdę ułatwi Ci to pracę, a czytelnikom od razu ułatwisz czytanie.
Nie ujęła mnie zbytnio postać Hermiony. Jakoś nie podpasowała mi w momencie, gdy wybiegła z Wielkiej Sali, żeby ukryć się przed całym światem. Myślę, że Hermiona z serii książek o „Harrym Potterze” nie była aż tak mocno nabuzowana emocjami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że czynniki takie, jak wojna, utrata ukochanej osoby mogły zmienić ją o sto osiemdziesiąt stopni. Jednakże jakoś nie wyobrażam sobie jej rozhisteryzowanej, popijającej alkohol na Wieży Astronomicznej. Aczkolwiek rozumiem, że chciałaś podbudować tym napięcie i dramatyzm w swojej pracy. Nie ujmuję Ci za nią punktów, moja wypowiedź w tym przypadku jest jedynie na poziomie wypowiedzi swoich własnych przekonań.
Spodobała mi się nić porozumienia między Draconem i Hermioną. Spowodowała to śmierć ich wspólnej bliskiej osoby, co jest smutne, jednak usatysfakcjonowało mnie to, że między tą dwójką dało się odczuć pewną bliskość. Zdystansowaną oczywiście, ale jednak.
Dialogi były neutralne, nie były nasycone zbytnią sztucznością, co też mi się spodobało. Także są one na plusie, jeśli chodzi o styl.

Poprawność ortograficzna, stylistyczna i interpunkcyjna: 8/10
Tutaj niestety wkradły się małe błędy, które sobie od razu zapisałam, czytając Twoją pracę. Zacznę może od literówek, które zrobiłaś.
  „Hogsmade” zamiast „Hogsmeade”
  „Colin Creevy” zamiast „Colin Creevey”
  „czyjmy” zamiast „czujnym”
  „Malfoy’sManor” zamiast „Malfoy Manor”
  „Dohołow” zamiast „Dołohow”
„Grimmund Place nr 12” zamiast „Grimmauld Place 12”
To są błędy, które zrobiłaś podczas pisania nazwiska postaci, nazw posiadłości, ulic, itp., które były wykorzystane w Twojej miniaturce. Generalnie rozumiem, że łatwo można się pomylić podczas pisania obcych nam nazw, jednakże postaraj się sprawdzać, czy dobrze je napisałaś. Poprawne nazwy są podlinkowane do „Harry Potter Wiki”. Ja właśnie tak robię; gdy nie jestem czegoś do końca pewna, wtedy wpisuję dane słowo, nazwisko, żeby sprawdzić, czy nie strzeliłam gafy. Tobie polecam zrobić to samo, dzięki takiemu sprawdzeniu możesz też szybciej zapamiętać poprawność danego słowa. ;)
Nie spodobało mi się też zbytnio, jak napisałaś „Grangerówna”. Brzydko to trochę brzmi moim zdaniem. Nie przypominam sobie również, by kiedykolwiek tak Hermiona w książkach była nazwana. Wiadomo, miniaturka jest Twoja, ale zamiast „Grangerówny” napisałabym po prostu „dziewczyna”, „kobieta”, „Hermiona”, itd.
No i rozpoczynanie dialogów od dywiz. Zamiast nich dałabym pauzy (—) lub półpauzy (–). Tak oznaczone są dialogi w książkach, co jest oczywiście poprawną formą. ;)
Różnego rodzaju interpunkcja myślę, że była dobrze przemyślana. Przynajmniej ja nie zauważyłam jakiś banialuk, które rzuciłyby mi się w oczy. Sama również do przecinków zbytnio się nie czepiam, bo nie znam wszystkich zasad, gdzie je powinno się umieszczać. Czas w opisach również wydaję mi się, że zachowałaś ten sam. Nie było czegoś takiego, że napisałaś „powiedział”, żeby zaraz potem było coś napisane w czasie teraźniejszym. Jedna narracja również była zachowana. 
Moje serce uradowało się na widok akapitów oraz wyjustowanego tekstu. Bardzo lubię, gdy tekst jest wyrównany od marginesu do marginesu. Od razu przyjemniej mi się go czyta, naprawdę. Cieszy mnie to, że dostosowałaś się do tej zasady. Widzę również, że w dialogach również wiesz, kiedy kończyć je kropką, a kiedy zrobić to po myślniku. To też jest na ogromnym plusie!

Inne uwagi: 2/5
Spodobało mi się to, w jaki sposób przedstawiłaś poległych czarodziejów i stworów, umieszczając ich ruszające się podobizny na flagach domów. Od razu przypomniały mi się setki zdjęć poległych Żydów, które oglądałam w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, kiedy byłam na wakacjach. Tam, jak i również podczas czytania tego fragmentu, na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka. Za to daję Ci punkty, ponieważ w bardzo ładny sposób ukazałaś zmarłych, walczących o lepsze jutro.
Również ujęło mnie ostatnie zdanie miniaturki „Kto ani razu nie był w życiu zdrajcą, niech pierwszy rzuci kamień.”.

Rady dla autorki:
Pisz dalej, ponieważ jesteś na bardzo dobrej drodze do sukcesu!

Razem: 21/28

Night Phoenix

Odniesienie do tematu 2/3
Mam pewien niedosyt, jeśli chodzi o wspominanie poległych, co powinno być przecież głównym tematem miniaturki. W Hogwarcie mamy co prawda wywieszone flagi z podobiznami osób, mających wpływ na losy wojny, a atmosfera podczas uczty powitalnej jest podniosła, ale praca kręci się wokół tytułowego zdrajcy i poczucia niesprawiedliwości. Puenta też jest ściśle związana z ocenianiem innych po pozorach, ale nie tego powinna dotyczyć miniaturka. Odejmę więc punkt za odniesienie do tematu.

Styl napisanej pracy 6/10
Miniaturka jest w porządku, ale nie wywarła na mnie wrażenia, chyba dlatego, że jest mało treściwa. Nie dowiadujemy się z niej zbyt wiele o samym bohaterze, który – według Hermiony – został mylnie uznany za nieprzyjaciela czy o życiu bohaterów po wojnie. Wszyscy wydają mi się być nijacy w kontekście charakterologicznym. Nie potrafię w żadnym stopniu docenić tytułowego zdrajcy. Nie potrafię też wyobrazić sobie Hermiony, która pije na umór (nawet w takiej sytuacji). W miniaturce jest mało dialogów, generalnie mało wszystkiego. To jest niby te pięć stron z kawałkiem, ale jednak czegoś mi tu brakuje.
Zauważyłam także, że Nimfadora nie należy do tego domu, do którego została faktycznie przydzielona. Tonks była Puchonką, a nie Gryfonką i jest to powszechnie znana informacja (wydaje mi się, że nawet w samej serii było o tym mówione).

Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna 7/10
Dialogi zaczynają się niepoprawnie od dywizów. W innych miejscach wszystko jest zapisane poprawnie. Prawdopodobnie Word (czy inny program do edycji tekstu) tutaj napsocił, aczkolwiek rzuca się to w oczy.
Colin i Dennise mieli na nazwisko „Creevey” – zabrakło „e” przed „y”.
„by nie zerknąć w stronę stojącego po drugiej stronie Wielkiej Sali niż jej domu, stołu.” – to zdanie jest nienaturalne. Wystarczyłoby samo „po drugiej stronie Wielkiej Sali”. Dodatkowo występuje tutaj powtórzenie słowa „strona”.
„pod czujmy okiem” – literówka.
„Kiedy wszczęliście alarm sam widziałem” – brakuje przecinka przed „sam”.
„Hermiona pochyliła się w stronę butelki pragnąc zagłuszyć wyrzuty sumienia” – znowu brakuje przecinka przed „pragnąc”.
Generalnie naprawdę nie jest źle. Odnoszę wrażenie, że wszelkie błędy wynikają ze zwykłego niedopatrzenia. Wystarczy na spokojnie przeczytać pracę jeszcze raz, żeby wyłapać kilka z wymienionych przeze mnie błędów, szczególnie jeśli chodzi o zapis dialogów czy literówek w prostych słowach.

Inne uwagi 0/5
Brak

Razem: 15/28