Myślę, że po tytule posta, dobrze wiecie w jakim celu do Was przybyłyśmy. Chwilowo oderwane od ciągłego biegania między sklepami, pieczeniem ciast i pakowaniem prezentów, zdobyłyśmy trochę czasu dla Was - naszych katalogowiczów. Zanim przejdziemy do bardziej oficjalnej części, chciałyśmy zapytać... jak u Was wyglądają przygotowania do Świąt, a potem Wigilia? Jedziecie na Wigilię gdzieś do rodziny czy może organizujecie u Was w domu? A tak poza tym — choinka ubrana, światełka porozwieszane? Poczuliście choć odrobinę magię Świąt? Cholercia, zadałam Wam mnóstwo pytań, ale mam nadzieję, że zobaczę również dużą liczbę odpowiedzi! Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko wygląda u Was, dlatego piszcie i dzielcie się z nami swoimi przygotowaniami.
U mnie trwają przygotowania — wszyscy biegają po całym domu, co chwilę ktoś musi biec do sklepu, bo czegoś brakuje, to do ciasta, to do sałatki. Ale wiecie...? Jakoś ta atmosfera wcale nie jest nerwowa, jednak cieszymy się na te Święta, mimo że tyle przygotowań na nie idzie. Jedynie pogoda za oknem pozostawia wiele do życzenia, jednak chyba musimy się z tym pogodzić. Na Wigilię, tradycyjnie, jadę najpierw do jednej babci, potem do drugiej, no i jakoś ten czas szybko leci. Tak jak napisałam wyżej; opowiedzcie jak wygląda to u Was, proooszę? :)
U E. dzisiejszy dzień wyglądał podobnie. Dopiero co mam chwilę czasu na to, żeby usiąść przy laptopie i napisać te kilka słów do Was. Odkąd przyjechaliśmy wszyscy ze sklepu, gdzie kupiliśmy wszystko czego jeszcze brakuje, mama z babcią siedzą w kuchni i robią ryby, ciasta... Przed chwilą skończyłam dekorować pierniki, zapakowałam ostatni prezent, mój brat zmęczony poszedł do pokoju (cały dzień latał ze ściereczkami, odkurzaczem, miotłą), a siostra dopiero usypia synka. I dokładnie jak u Mery, u mnie też nie ma żadnych nerwów, bo co prawda raz ktoś na siebie krzyknie, ale za chwilę wybuchamy śmiechem. A ja spędzam święta jak zwykle w domu, to wszyscy przyjeżdżają do mnie. :)
Odchodząc od tematu przygotowań do świąt, chciałyśmy Wam złożyć życzenia! Czego Wam życzymy w ten wyjątkowy dzień Bożego Narodzenia? Przede wszystkim jak najwięcej szczęścia i radości na kolejny rok. Samych momentów, które będą wywoływały na Waszych ustach ogromny uśmiech. Życzymy pozytywności, objawiającej się na co dzień, w prostych czynnościach. Uśmiechu, który nigdy nie zniknie z Waszych twarzy.
Mamy nadzieję, że w nadchodzącym nowym roku będzie jak najmniej sytuacji, które sprawią, że wasz humor się popsuje. Samych zdanych sesji, piątek i szóstek w szkole, jak najlepiej zdanej matury czy egzaminów gimnazjalnych!
Życzymy Wam jak najwięcej miłości, objawianej w najprostszych czynnościach. Miłości, która będzie piękna i prawdziwa, niczym ta z najlepszych komedii romantycznych. Aby osoba, którą będziecie darzyć/darzycie uczuciem, była dobra, szczera i uczciwa.
Spełnienia wszystkich, ale to wszystkich marzeń! Zarówno tych mniejszych, jak i tych większych, bo, pamiętajcie — każde marzenie zasługuje na spełnienie, trzeba tylko samemu coś zadziałać w tym kierunku. Marzenia same się nie spełniają, je się spełnia. Dlatego dążcie do ich realizacji!
I tak po prostu — pięknych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w wyjątkowym — bo rodzinnym — gronie. Nawet nie jest w tym momencie ważne jaka jest pogoda za oknem, czy jest śnieg czy go nie ma; ważne jest to, z kim się jest w ten szczególny dzień, z kim dzielimy się opłatkiem i czego sobie nawzajem życzymy. Na ten jeden moment odstawcie na bok uprzedzenia, kłótnie, bądźmy dla siebie mili, żeby nic nie zakłóciło tej świątecznej atmosfery. :)
No i chyba tyle, moi mili. Teraz biegnę do mamy, lepić uszka, a potem... potem może coś napiszę na swojego bloga, obejrzę jakiś świąteczny film? Możecie mi coś polecić? Mam niedobór filmów, szczególnie tych świątecznych.
A może jutro rano obudzi nas śnieg? ;)
Widzimy się już niedługo, przy ogłoszeniu wyników na miniaturkę miesiąca. I jeszcze raz — Wesołych Świąt!
M./E.
Ja w tym roku w ogóle nie czuję świąt. :( Jestem świadoma, że jutro jest wigilia, ale jakoś to do mnie nie dociera. Nie mam pojęcia czy to może przez pogodę, czy to wina mojego podejścia, ehh.
OdpowiedzUsuńCo do przygotowań, u mnie wszystko wygląda bardzo podobnie. Dzisiaj był jeszcze spokój, ale podejrzewam, że jutro będzie masakra, a kolację zjemy tradycyjnie przed 20. :D
Dziękuję bardzo za życzenia i ja również chciałabym życzyć całej załodze katalogu oraz jego obserwatorom wesołych świąt. :)
U mnie przygotowania idą pełną parą, chociaż mama ma zwyczaj, że jest bardzo poddenerwowana wigilią (krzyczy, jak coś zrobię, krzyczy, jak nie zrobię), ale ogólnie jest czuć tą świąteczną atmosferę (już nie mogę się doczekać wieczoru - rozmowa przy stole to coś, na co czekam caaały rok). ;)
OdpowiedzUsuńU mnie skromnie, bo tylko nasza rodzina, ale w następne dni jedziemy tradycyjnie do babci. :D
Nie wiem czemu, ale w tym roku szczególnie czuję, że są święta (może dlatego, że ten rok był zdecydowanie lepszy od poprzedniego?). W ostatnie dni tylko liczyłam, ile pozostało czasu. :P
Już pisałam na czacie (C.M. to ja :D), że z filmami u mnie ubogo. Naprawdę nie będę mogła pomóc w tym względzie. :/
Dziękuję za życzenia. ❤ Teraz postaram się, żeby moje wypadły w miarę przyzwoicie, zatem... Życzę Wam byście spędziły nadchodzące święta jak najlepiej - w rodzinnej atmosferze, z uśmiechem na ustach i poczuciem, że to jednak jest to, na co warto czekać. Życzę Wam też byście nigdy nie straciły tej cząstki siebie, która tylko rwie się, by sprawiać innym radość. Bo czymże są święta, kiedy myślimy tylko o sobie? :')
Ściskam ciepło i mam nadzieję, że katalog będzie jedynie piął się w górę, zdobywając coraz to nowych obserwatorów (i aktywnych, i biernych, ale sądzę, że wolicie tych bardziej aktywnych :P). Jeszcze raz wesołych świąt! :D
Pozdrawiam,
Cassie :)
wieczne-pioro-cassie.blogspot.com
U mnie wczoraj tłukli mięso na zrazy z takim entuzjazmem świątecznym, że pękł blat w kuchni xd
OdpowiedzUsuńI ZAWSZE jest tak, że mama zarządza kolację na siódmą wieczorem - a o trzeciej wszyscy są już głodni, zmęczeni bieganiem od kuchni do sklepu, i chcąc nie chcąc ledwo dajemy radę wytrzymać do momentu, aż się ściemni ^^
A teraz życzę Wam, żeby Mikołaj przesiadł się z sań w coś wygodniejszego jednak dojechał, żebyście spędziły te Święta w jak najlepszej atmosferze, z całą rodziną, i oczywiście, żeby katalog wciąż się rozwijał (szczególnie, że wkładacie w niego sporo pracy) i żebyśmy mogły składać sobie takie życzenia jeszcze wiele razy :)
Punktualna Feltson chciała życzym wszystkim wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczęścia, dużo czasu i zapału (do czegokolwiek), a autorkom cudownego katalogu życzę cudownych, aktywnych katalogowiczów! :D
OdpowiedzUsuńWesołych ostatnich godzin Świąt!
Feltson