1 lut 2016

Liebster Blog Award!


Hej, cześć i czołem!
Przychodzimy do Was z naszymi odpowiedziami do Liebster Blog Award! Zostałyśmy nominowane przez Stowarzyszenie Księcia Półkrwi jak i Fedorę Mirdle. Jesteśmy bardzo wdzięczne za nominacje. Przez parę tych dni odpowiadałyśmy na Wasze pytania i mamy nadzieję, że odpowiedzi będą dla Was satysfakcjonujące. Jest to szansa, by choć odrobinę poznać naszą załogę poza blogosferą. Zanim jednak przejdziemy do tego, chciałybyśmy przypomnieć o konkursach, do których linki macie na samej górze postu. Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału, w szczególności w konkursie na miniaturkę miesiąca, zwłaszcza, że tematy, według mnie, są akurat trafione i przyjemne do napisania. :) 
Zbaczając z tematu, to co u Was? Komu jeszcze tak jak mi kończą się ferie zimowe? A może są tutaj osoby, które dopiero swoje błogie dwa tygodnie wolnego zaczynają? Jeśli tak, to życzę miłego odpoczynku! 
Nie przedłużając, zapraszamy do odczytywania naszych odpowiedzi! 
Miłego weekendu!
~ Ana Bella
Pytania od:


1. Wyobraź sobie, że do końca życia możesz czytać opowiadania tylko o jednym pairingu. Który to by był?
E.: Dramione, bez wątpienia. Mam jeszcze do przeczytania wiele klasyków,więc tak, zdecydowanie dramione.
Salvio: Sevmione. To chyba najbardziej zaskakujący pairing. Łatwo go zepsuć, jednak gdy wyjdzie, efekty są porywające.
Ana: Dramione, Dramione, Dramione! To kwestia oczywista. Jedynie na co bym mogła się jeszcze skusić to dobre Fremione. Dopiska - Cedmione też mi przypadło do gustu dzięki zwyciężczyni naszego konkursu na miniaturkę miesiąca.
Oblivion: To pytanie, na które nie mogę odpowiedzieć, bo czytanie opowiadań o jednym pairingu jest dla mnie rzeczą zbyt monotonną, za bardzo lubię zmiany. Jasne, mam swoje typy, chociażby romione, ale bardzo szybko by mi się to znudziło.
M.: W sumie to nie wiem czy do końca życia potrafiłabym czytać opowiadania z jednym pairingiem, bo, znając mnie, która zmienia decyzję co pięć sekund, trudno mi się na cokolwiek zdecydować. No ale, zakładając, że miałabym do czytania naprawdę dobre opowiadania, to chyba dramione... chociaż teomione również bardzo dobrze mi się czyta! Sama nie wiem, trudno zdecydować.

2. Co sprawia, że brakuje Ci czasu na pisanie? Powiedz tylko, a wyeliminuję to, abyś mógł/mogła pisać, a ja czytać. *tak bardzo egoistycznie*
E.: Właściwie jest wiele rzeczy lub osób które uniemożliwiają mi pisanie lub prowadzenie katalogu. Rodzina, przyjaciele, szkoła, testy... Poza tym jest wiele momentów, w którym nawet nie mam chęci czy siły do wstania z łóżka po laptopa żeby cokolwiek zrobić.
Salvio: To wszystko zależy od nastawienia do pisania, od chęci, motywacji. Na pewno nie w grę wchodzi czas, bo dla chcącego i noc to dobra (właściwie najlepsza) pora, by pisać.
Ana: Nie potrafię wygospodarować sobie czasu, by przy wybranych rzeczach przysiąść w ciągu jednego dnia. Nauka, egzaminy szkolne jak i poza nią odbierają mi wiele czasu i energii na działanie i tworzenie. Bo pisanie to nie jedyna rzecz, którą lubię robić, do pakietu mogłabym zaliczyć również np. rysowanie.
Oblivion: To nie kwestia czasu, tylko chęci i pomysłów. Nawet jeśli mam czas na pisanie, to nie mam jak go spożytkować, niestety.
M.: Aktualnie – tylko i wyłącznie matura i przygotowania do niej, zajmują cały mój wolny czas, który mogłabym przeznaczyć na lepsze prowadzenie katalogu. Niestety każdą wolną chwilę spędzam na nauce, powtarzaniu, albo po prostu odsypianiu. Poza tym staram się poświęcać czas rodzinie, przyjaciołom, a więc brakuje czasu na rozwijanie swoich zainteresowań. Po proszę o wyeliminowanie szkoły, reszta może zostać! :D

3. Jak często zawijasz się w koc i oświadczasz całemu światu, że stałaś/eś się burritem smutku?
E.: W okresie jesienno zimowym bardzo często. Włączam sobie jakieś piosenki, nieraz czytam, a czasami po prostu zaczynam wszystko analizować... Chociaż w ostatnim czasie mam na to coraz częściej ochotę to jakoś zawsze jest coś do zrobienia.
Salvio: Burritem? Proszę, to dobre dla dzieci. Jestem krokietem przynajmniej raz w tygodniu.
Ana: Dość często mi się to zdarza, z osobistych powodów. Jeszcze dodając do tego jakieś spokojne piosenki i deszcz za oknem – rozmyślanie o życiu gwarantowane jakby było to robione pod prysznicem. xD
Oblivion: Nie mam na to czasu! Poza tym, jeśli już się zawijam w koc, to jestem naleśnikiem.
M.: U mnie nie ma reguły, jako że jestem osobą naprawdę zmienną; raz mam świetny humor, wszystko jest w porządku, a zaraz po chwili mam ochotę schować się w szafie z herbatą, zawinięta w ciepły koc. Ale ogólnie czas jesieni, kiedy pada deszcz, jest na dworze szaro, a ja mam mnóstwo nauki – wtedy zdecydowanie staję się burritem smutku.

4. Twoje największe marzenie?
E.: Na przełomie kilku ostatnich miesięcy moje marzenia się powolutku spełniać, więc wolę nie przełamywać tej dobrej passy. Od dawna sądzę, że jak o moich marzeniach dowiedzą się inni to one już się nie spełnią. :))
Salvio: Raczej nie mam marzeń, tylko cele, które zamierzam zrealizować. Marzenia wydają mi się w znaczeniu zbyt odległe. Ale jeśli chodzi o mój największy c e l, nie będę oryginalna. Chciałabym być po prostu szczęśliwa. Chciałabym chwytać radość każdego dnia i zarażać nią innych. Po prostu przeżyć swoje życie tak, by niosło ono jak najmniej cierpienia dla mnie i innych.
Ana: Zostać zawodową pisarką i udać się w podróż dookoła świata, najlepiej autostopem. Chciałabym pozwiedzać wiele zakątków na świecie bez żadnych planów. Pragnę również poprawić swoje amatorskie umiejętności w rysowaniu. To raczej cele, nie marzenia. W nie jakoś mało wierzę. Cele się spełnia, a marzenia tylko i wyłącznie jeśli przyjdzie szczęście.
Oblivion: Marzy mi się tydzień gdzieś daleko, w ciszy i spokoju.... A tak poważnie, to moje największe marzenia są związane z tym, co chciałabym robić w przyszłości - mam kilka pasji, które chcę rozwijać, jednak wolę zachować to dla siebie. :)
M.: Mam takie samo zdanie - wolę pozostawić swoje największe marzenia dla siebie. A z tych takich mniejszych, na chwilę obecną, chcę zdać maturę, oczywiście jak najlepiej jak na moje możliwości. Na chwilę obecną baaardzo chciałabym, żeby to "marzenie" się spełniło, dlatego staram się dążyć do jego realizacji!

5. Co sądzisz o SKP? Co lubisz w SKP? :)
E.: Według mnie macie świetny, prześliczny szablon! I ogółem wszystko co publikujecie bardzo miło, szybko się czyta.
Salvio: Mogę tylko powiedzieć, że macie bardzo estetyczny szablon. Nic innego nie mogę sądzić, nie zaglądam na Waszą stronkę.
Ana: Pierwsze, co mi się spodobało to wygląd stowarzyszenia. Jak pary mieliście w kółeczkach o ile mnie pamięć nie myli. To było genialne! Od razu stwierdziłam, że chce, by mój blog do Was należał. Był niezwykle przytulny. Teraźniejszy również mi się podoba, ale ten poprzedni wygrywa wszystko! Podobają mi się również Wasze posty, w szczególności wywiady. Fajnie się je czyta. Tak samo jeśli chodzi o nominacje, czy nowe publikacje.
Oblivion: Najbardziej podoba mi się szablon! 
M.: Najbardziej chyba lubię wywiady, które się u Was pojawiają! Bardzo przyjemnie czytało mi się wywiad z Edge. Ogólnie atmosfera na SKP jest bardzo miła, nie wieje tam nudą.

6. Jak by wyglądał Twój patronus?
E.: Kot, zdecydowanie od jakiegoś czasu kot. I nie chodzi tu o jego znaczenie symboliczne, ale raczej o silne uczucie wobec kogoś. ;)
Salvio: Jestem lojalna jak pies i niezależno-opryskliwo-wredna jak tchórzofretka (kocham tchórzofretki, miałam kiedyś jedną, jeszcze przed poznaniem Malfoya).
Ana: Myślę, że przybrałby postać pawia. Jest symbolem dumy i pychy, w dodatku oznacza nieskończoność, do której chciałabym należeć, zważając na fakt, że boję się śmierci. Wolałabym zostać na tym świecie na zawsze i być osobą nieśmiertelną.
Oblivion: Byłby ptakiem, może orłem? 
M.: Nie mam pojęcia i, szczerze powiedziawszy, trudno mi sobie cokolwiek wyobrazić. Myślę nad tym pytaniem i myślę, i naprawdę nie potrafię nic wymyślić. W każdym razie, jeśli się zdecyduje, to z pewnością zmienię tą odpowiedź.

7. Gdybyś miał/a taką możliwość, co zmieniłbyś/zmieniłabyś w książkach J.K. Rowling?
E.: Na pewno nie zabiłabym wielu wspaniałych osób takich jak Fred, Tonks, Remus, Syriusz, Severus czy Zgredek. Rozbudowałabym także wątek Teodora Notta, bo Rowling całkowicie pominęła jego postać, która aż prosi się o nadanie jej historii... Na pewno też nie sparowałabym Hermiony z Ronem, bo zawsze sądziłam, że do siebie nie pasują. Chociaż wydaje mi się, że seria została napisana bardzo dobrze i gdyby się coś poprawiło to nie byłoby to to samo. (:
Salvio: Niczego bym nie zmieniła. Każdy wątek jest ze sobą zbyt powiązany. Niewielka zmiana i to już nie byłoby to samo. Śmierć każdego z bohaterów nas czegoś uczy. Zgredek umarł za przyjaźń, Severus umarł w imię miłości, a Lupin poświęcił się za przyszłość dla swojej rodziny. I to jest piękne.
Ana: Na pewno fakt, że uśmierciła postaci, które bardzo utkwiły mi w pamięci. Przywróciłabym życie Fredowi, Zgredkowi, Severusowi, Lupinowi, Syriuszowi. To są jedne z moich ulubionych postaci, których za nic w świecie nie dosięgłaby śmierć. No i spiknęłabym Hermionę z Fredem, a nie Ronem. Od zawsze żyłam w przekonaniu, że nigdy ta dwójka do siebie nie pasowała. I jeśliby była taka możliwość, to rozwinęłabym wątek romantycznych uczuć Dracona do Panny Granger. *Dramione obsession*
Oblivion: A jeśli nie zmieniłabym niczego? Według mnie, wszystko jest tak jak być powinno. Nawet jeśli J.K. Rowling uśmierciła kilka postaci, które darzyłam niejaką sympatią, to jakoś się z tym pogodziłam.
M.: W sumie to nie wiem czy chciałabym cokolwiek zmieniać. Uważam, że taka historia, jaką stworzyła Rowling, jest już wyjątkowa i nie trzeba w niej nic poprawiać, bo wszystko ma swoje miejsce, jest dobrze wytłumaczone, logiczne. Może oszczędziłabym kilka osób, które Rowling uśmierciła? Jak na przykład Lupina czy Syriusza...? Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć, bo niby bardzo te postacie lubię, a z drugiej strony wersja autorki naprawdę jest zwarta i nie potrzebuje jakichkolwiek poprawek.

8. Jaki przedmiot w Hogwarcie należy do Twoich ulubionych?
E.: Sądzę, że moim ulubionym przedmiotem byłyby Eliksiry, Obrona Przed Czarną Magią lub Transmutacja.
Salvio: Nie mam pojęcia, w którym przedmiocie bym się sprawdziła. Na pewno latanie na miotle. Porównuję sobie tę prędkość na miotle do prędkości motoru... ten wiatr we włosach!
Ana: Zdecydowanie Obrona Przed Czarną Magią, Eliksiry, Zielarstwo/Transmutacja oraz treningi Quidditcha, jeśli można je nazwać przedmiotem w szkole. Lubię przedmioty ścisłe, nawet jeśli nie jestem w nich jakimś specjalnym geniuszem.
Oblivion: Pewnie OPCM, ewentualnie Transmutacja, chociaż to wszystko kojarzy mi się z przedmiotami ścisłymi, a ja raczej za nimi nie przepadam... xD
M.: Eliksiry! Dogadałabym się ze Snapem, tak myślę.

9. Do jakich fandomów należysz?
E.: Nie należę do żadnego, jednak jest wiele książek, seriali czy filmów oraz muzyków, zespołów które uwielbiam. Harry Potter, zarówno seria książek jak i filmów (gdybym jednak miała wybrać jeden to i z tego, i z tego Zakon Feniksa). Ostatnio zaczęłam oglądać Hawaii 5:O, zakochałam się w świetnych dialogach Danny'ego i Steve'a. Jeśli chodzi o muzykę to najczęściej słucham Kodaline, The Lumineers czy Eda Sheerana.
Salvio: Nie bawię się w fandomy. Jest od groma twórczości, która dotyka moje zlodowaciałe serce (ale nie będę niczego wymieniać, bo to nie wiąże się z tym pytaniem).
Ana: W sumie to do żadnych, po prostu jestem kogoś fanem, nie określam swojego uwielbienia w czymś jakąś nazwą. Kocham książki i filmy Harry'ego Pottera, jestem fanką serialów takich jak American Horror Story, The Walking Dead, The Vampire Diaries, Dr House (mój guru), książki są moim życiem, ostatnio polubiłam autora o nazwisku King/Green/Zafon Z muzyki to lubię np. Ed'a Sheerana, Bring Me The Horizon, Linkin Park, The Weeknd, Acres, Amity Affliction, Ben Howard, Arctic Monkeys, Lana Del Rey, Our Last Night, Break my fucking sky, i wiele innych. Lubię nawet jak mi przyjaciel wysyła rap. Trudno określić moją przynależność.
Oblivion: Ja chyba nie deklaruję przynależności do żadnego fandomu, oprócz Harry'ego Pottera, ale to raczej oczywiste. 
M.: Podobnie jak E. i Ana - nie należę do żadnego fandomu, co nie oznacza, że nie jestem fanką poszczególnych książek/seriali. Uwielbiam Harry'ego, co jest oczywiste, w końcu prowadzę Katalog Granger. Poza tym szczególnie kocham Sherlocka Holmesa, wyczekując kolejnych odcinków, które i tak pojawiają się raz na rok, o ile dobrze pójdzie. Przyjacióła zaraziła mnie miłością do The Vampire Diaries, więc również czekanie na kolejne odcinki jest dla mnie męką. :<

10. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
E.: Nie potrafię wybrać jednej jedynej, jednak lubię "Gwiazd naszych wina", serię "Harry Potter" a także książki Stephena Kinga.
Salvio: Chyba ,,Jane Eyre" Charlotte Brontë. Wywołała we mnie bardzo silne przywiązanie do bohaterki, dlatego nie potrafię przeczytać jej do końca. A! I jeszcze ,,Norwegian wood" Murakamiego... właściwie to mogłabym tak wymieniać bez końca. 
Ana: Jednej nie mam ulubionej, aczkolwiek przeczytane niektóre w 2015 roku i przyjęte do tych najlepszych to "Cień Wiatru", "Charlie" (przeczytana niedawno), "Czerwona Królowa", opowiadanie "Ósmy dzień tygodnia", "Chemia Śmierci" i w sumie nie mam pojęcia co jeszcze.
Oblivion: Nie wiem, nie mam, co to za pytanie? xD No ale tak pół-żartem, pół-serio, to podręcznik do historii. Może "Mroki" Borszewicza, "S@motność w Sieci" Wiśniewskiego, "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa... Nie potrafię wybrać, a pewnie jest jeszcze około 20, które bardzo lubię.
M.: Trudno mi wybrać ulubioną książkę, kiedy jest ich tak wiele! Nie potrafię wybrać jednej, bo to wręcz niemożliwe, przynajmniej dla mnie. Na mojej półce jest mnóstwo książek, które zasługują na to miano tej najlepszej, chociażby cała seria Harry'ego Pottera czy Percy'ego Jacksona. Oprócz tego uwielbiam książki Sparksa! Ma cudowny styl pisania, przynajmniej według mnie, i świetne pomysły na swoje historie. John Green również zajmuje ważne miejsce w mojej biblioteczce... No i chyba Ci autorzy, według mojego rankingu, należą do tych najlepszych.

11.  Twoje OTP? Uzasadnij swój wybór. ;)
E.: Jeśli dobrze się orientuję w znaczeniu tego skrótu to oznacza on "One true paring". Tak więc z całego serca kibicuję Steve'owi i Cath z "Hawaii 5:O", Harry'emu i Ginny, Tris i Tobiasowi z "Niezgodnej", Arii i Ezrze...
Salvio: Severus Snape i Hermiona Granger!
Ana: Mam nadzieję, że Google dobrze rozszyfrowało mi ten skrót (One true paring). Z definicji podanej na zadaniu.pl to para, której kibicuję w serialach, książkach, itp. no tooo... myślę, że kibicuję Steroline z The Vampire Diaries (Stefan x Caroline). Kiedyś shipowałam Caroline z Klausem. Uwielbiałam to, w jaki sposób Panna Forbes potrafiła go okiełznać, nawet o tym z początku nie wiedząc. W ogóle wszystkie romantyczne jego gesty w jej stronę były słodkie i takie kochane. Kibicuję też Damonowi i Elenie, nawet jeśli jestem zagorzałą fanką Steleny (Stefan x Elena), Harry'emu i Ginny, Carol i Darylowi, z The Walking Dead, choć oficjalnie nie są parą, ale byłoby fajnie, gdyby byli i w sumie nie mam pojęcia kogo by tu jeszcze wypisać. Zawsze jak ktoś mnie o podobne sprawy pyta, daję okrojoną wersję odpowiedzi, bo brakuję mi języka w gębie. Hm... dajmy jeszcze np. Charliego i Sam z The Perks of Being of Wallflower.  
Oblivion: Nie mam swojego OTP, nie potrafię wybrać. Bierze się to chyba z tego, że jakoś szczególnie żadnej parze nie kibicuję, tak po prostu. 
M.: Damon i Elena, Pamiętniki wampirów. <3

FEDORA MIRDLE Z BLOGA the-evil-daughter.blogspot.com

1. Ulubiona książka.
E.: Tak jak wyżej, trudno jest wybrać jedyną książkę, którą najbardziej lubię. Tak jak jednak napisałam wyżej bardzo lubię "Gwiazd naszych wina", książki Stephena Kinga, "Love, Rosie" także bardzo przyjemnie mi się czytało i chętnie do niej wracam.
Salvio: Napisałam wyżej. (:
Ana: Tak jak wyżej. Do tego mogłabym też w sumie dodać książki o Dr Housie, "Gwiazd naszych wina" i "Pamiętniki Stefano". Trudno określić ulubione książki. Sprzed paru lat np. uwielbiam do teraz "Pałac o stu bramach", bo ten, kto czyta sam w sobie jest bohaterem. Temat ulubionych książek to dla mnie rzeka, przeczytałam ich tyle, że trudno zliczyć!
Oblivion: To, co wyżej. Dodam jeszcze "Cesarzową Orchideę", którą właśnie skończyłam. Lubię książki z tłem historycznym, mniam.
M.: Wyżej.

2. Gdybyś mógł/mogła przenieść się do fantastycznego świata, jakie miejsce by to było?
E.: Hogwart, Nibylandia albo Narnia. Chociaż najlepiej czułabym się w Hogwarcie... Chociaż nie pogardziłabym każdym z tych miejsc po kolei (;
Salvio: Fantastycznego... Jak byłam mała wyobrażałam sobie, że zmarli mieszkają w podziemnym świecie i żyją tak, jak śmiertelnicy na powierzchni. Więc otworzyłabym jakiś grób i zeszła po drabinie do mojej cioci, dziadków i osoby, które są dla mnie ważne. Wypiłabym z nimi kawę i zjadła korzenne pierniczki.
Ana: Hogwart! A nie, ja już tam byłam. :D Nibylandia, Czarna Perła z Jackiem Sparrowem i nie wiem gdzie jeszcze. :x Udałabym się też do Narnii, ale tylko w miejsce, gdzie w którejś z części było morze/ocean wypełnione białymi kwiatami, gdzie dzieci i jeden z bohaterów tego świata przeniósł się na drugą stronę fali, czy coś. Nie jestem zbytnio fanką tych książek, ale widząc te miejsce >>> wszystko inne.
Oblivion: Standardowo, Hogwart. Jednak ze wszystkich fantastycznych światów, jakie oferują nam autorzy książek/filmów ten ma najwięcej ciekawych rzeczy do zaoferowania. Oczywiście to bardzo subiektywna opinia. :)
M.: Wydaje mi się, że Hogwart! Ewentualnie Narnia, ale Hogwart zdecydowanie w moim rankingu wygrywa. Tyle czasu spędziłam na czytaniu książek, oglądaniu filmów, że ta odpowiedź wydaje się dla mnie oczywista. Pokochałam każdy centymetr tego miejsca, kiedy czytając Harry'ego, przenosiłam się w wyobraźni do Hogwartu, przeżywając razem z bohaterami wszystkie przygody. Tak, chciałabym się przenieść, na choć jeden dzień, do Hogwartu.

3. Ulubiona fikcyjna postać, dlaczego?
E.: Nie mogłabym wyszczególnić jednej, bo mam kilka. Na pewno muszę wymienić Hermionę Granger. Od początku imponowała mi swoją wiedzą oraz chęcią do nauki. Severus Snape mimo wszystko, jaki by nie był, zawsze troszczył się o Harry'ego ze względu na Lily. Lubię też bardzo Rona, nie znoszę kiedy robią z niego tego złego, bo bez niego nie byłoby to samo.
Salvio: Jest tego wiele, ale wyszczególnię Lisbeth Salander. Jest zaskakująca, tajemnicza i niekonwencjonalna. Pisarz wykreował w niej duszę. Efekt jest tak zniewalający, że zazdrość mnie zżera. Mam nadzieję, że po iluś latach pisania też będę potrafiła stworzyć taką Salander. 
Ana: Trudne pytanie, bo mam parę. Na pewno Draco Malfoy. Dlaczego? Cóż, od początku wydawał mi się interesującą osobą, która jest dość do mnie podobna. Spodobał mi się jego stosunek do osób, które nie lubi. Pokazywał to wprost, nie patyczkując się. Ostatnie lata nauki, zwłaszcza w Księciu Półkrwi, uświadomiły mnie w przekonaniu, że Draco jest delikatną osobą, która po prostu w jakiś sposób została zniszczona przez rodzinę. Szanował ich, a jednak go zranili. Scenka jego i Dumbledore'a mocno mną wstrząsnęła. Tom Felton jako Draco odegrał tę rolę niesamowicie dobrze. Kolejną osobą jest np. Daniel z książki "Cień wiatru". Przypominał mi kogoś bardzo bliskiego, z którym nie utrzymuję już kontaktów. Samym stosunkiem do wykrycia prawdy sprawił, że przypadł mi do gustu. Tak samo jeśli chodzi o Caraxa. Owiany tajemnicą i nietypowym zwrotem akcji uświadomił mi, że człowiek potrafi żyć wiecznie. Kolejną postacią to np. profesor Lupin. Był najlepszym nauczycielem Obrony i nikt nie potrafi stłamsić mojego zdania w tym. Uwielbiam go, jest inny, miły, jego postać zawsze sprawiała, że robiło mi się na duszy ciepło. Przypomina mi takiego wujka. Prócz nich jest jeszcze kilka postaci z innych książek jak i z Harry'ego Pottera, ale nie chcę zanudzać. ;)
Oblivion: Cóż... Myślę że 
M.: Hm, hm. Trudne pytanie, musiałabym wymienić wszystkie postacie z Harry'ego, Percy'ego i miliona innych książek... ;) No ale wybierając - Harry - baaardzo go cenię, jako bohatera, uważam, że Rowling odwaliła kawał świetnej roboty, tworząc jego postać. Jest dobry, kochany i pomocny, przy tym nie wymaga od innych wiele. Jego postać może być dla wielu osób autorytetem! Nie miał w życiu łatwo, bo od małego, tak naprawdę, był skazany na towarzystko ciotki i wujka, którzy nie pałali do niego miłością. Poza tym Rowling pokazała, że nawet jeśli w życiu nie jest łatwo, ma się swoje upadki, zawsze jest szansa na sukces, mimo tych porażek. I że kiedy przyjaciele będą obok, można zrobić wszystko. Podałabym przykłady z innych książek, ale nie będę się rozpisywać, czytając to pytanie, od razu nasunął mi się na myśl Harry, dlatego tak zostawię.

4. Co skłoniło Cię do pisania bloga.
E.: Właściwie od zawsze pisałam. W trzeciej klasie szkoły podstawowej wygrałam rower za napisanie książki o warzywkach i ogrodzie. XD Potem zaczęłam pisać bardziej regularnie, zaczęłam tworzyć historie, aż w którymś momencie  stwierdziłam, że chciałabym się sprawdzić, zobaczyć czy podoba się to innym. No i tak zostało. :)
Salvio: Po obejrzeniu i przeczytania po kilkadziesiąt razy serii o Harrym Potterze, zapragnęłam więcej. Zaczęłam szukać czegoś w internecie, jakiś fanpage'ów i tym podobnych, aż wyskoczyło mi o dramione. Co to jest dramione i z czym się je? Zaczęłam czytać, czytać, potem mieć obsesję na  tym punkcie. W końcu czytanie przestało wystarczać, bo ciągle coś mi się w tych historiach nie zgadzało. A to Malfoy, a to Hermiona, a to zakończenie, a to tamto... Wyszło to jakoś samo z siebie.
Ana: Och, to wyszło niespodziewanie. Kiedy w Sylwestra wybiła ta historyczna północ, trzy godziny później koleżanka pomogła mi założyć bloga jeszcze na blog.pl czy coś podobnego. Było to cztery lata temu, bo w 2012 roku zaczęłam interesować się parą Draco - Hermiona. Najpierw oglądałam teledyski, potem czytałam i stwierdziłam, że chciałabym stworzyć coś równie podobnego. Byłam wtedy strasznym żółtodziobem, nie nadawałam się do opisów, tylko samych dialogów. Z perspektywy czasu widzę spore postępy, z których jestem dumna. Czynniki, które skłoniły mnie do tego to właśnie ta ekscytacja stworzenia czegoś zupełnie innego, odstępującego od prawdziwej historii. Posiadanie tego drygu w zmianie czegoś. Bycie kimś, kto będzie odpowiedzialny za bohaterów, akcję, zakończenie. Idealne zakończenie w sumie, bo wymyślone przeze mnie, czyli takie jakie chciałabym żeby było.
Oblivion: Na początku pisałam miniaturki, właściwie tylko dla siebie, do szuflady, ale moja przyjaciółka się do nich dobrała i stwierdziła, że mogłabym opublikować gdzieś swoje teksty. Najlepiej w blogosferze, gdzie mogłam skierować moje prace do większej grupy odbiorców. Założyłam blog, nawet czerpałam z tego jakąś przyjemność, ale szybko z tym skończyłam. Te teksty nie były najwyższych lotów, nie dopracowałam ich, więc uważam, że to była dobra decyzja. W czerwcu zawędrowałam tutaj i, jak widać, zostałam. :)
M.: Tutaj musiałam trochę dłużej pomyśleć, bo w sumie sama nie wiem jak to wyszło, że założyłam bloga. Pamiętam, że będąc w trzeciej klasie gimnazjum zaczęłam baaardzo interesować się opowiadaniami na blogspocie/onecie, potrafiłam je czytać i czytać, ciągle wyszukując czegoś nowego. Miałam nawet swój notesik, w którym zapisywałam jakie opowiadania już przeczytałam. No, ale mniejsza z notesikiem (swoją drogą muszę go poszukać...). Odwiedzając więc przeróżne blogi, czytając kolejne to opowiadania, w mojej głowie zrodził pomysł napisania czegoś własnego. Pisząc swoje prywatne blogi, dotarłam właśnie tak w to miejsce, bo gdyby nie wpadł mi do głowy pomysł napisania czegoś swojego, nie byłoby mnie w tym miejscu. Jeśli chodzi o katalog, to podczas rozmowy z Natalią (z którą też założyłam katalog, niestety nie jest już w zespole), jakoś tak wyszło, że uznałyśmy, że dlaczego by nie założyć własnego katalogu, różniącego się choć odrobinę od blogów tego typu? Musiałśmy pozałatwiać dużo spraw organizacyjnych, rozreklamować katalog, aż w końcu znalazłyśmy się w tym miejscu - chyba się opłacało. :)

5. Jakim typem człowieka jesteś (opowiedz).
E.: Jestem bardzo zmienna i emocjonalna. Potrafię się ze wszystkiego głośno śmiać by po chwili sobie o czymś przypomnieć i mieć łzy w oczach. Staram się być dobrą osobą, pomagać innym, być wyrozumiała. Umiem przebaczać i zwykle nie gniewam się długo. Złość przechodzi mi po (za) krótkiej chwili. Lubię zabawę i spędzanie czasu ze znajomymi. Przy nich jestem otwarta, jednak kiedy dochodzi ktoś kogo nie znam, staję się cichsza, spokojniejsza.
Salvio: Jestem introwertyczką, co samo w sobie powinno mówić wiele o moim charakterze. W kręgu osób zaufanych jestem głośna, zabawna, sarkastyczna i błyskotliwa. Ale w obecności osób nieznajomych jestem nieśmiała i najczęściej bardzo ciepła, wręcz słodka. Wszystko zależy od wrażenia, jakie wywiera na mnie drugi człowiek. Zresztą chyba każdy poczułby się niepewnie, gdy nowo poznana osoba mierzy cię od stóp do głowy nieprzystępnym spojrzeniem, jakbyś właśnie zabiła jej królika.
Ana: Jestem bezpośrednia. Jeśli coś mi nie odpowiada, to mówię o tym głośno, nie zważając na konsekwencję. Moja osoba przejawia się dumą, przez co rzadko chowam ją do kieszeni. Jestem miła dla nowo poznanych osób i jeśli po pierwszym spotkaniu/pisaniu się nie dogadam z kimś, to już prawdopodobnie nigdy tego nie zrobię. Staram się być dobrą osobą, choć czasem to się nie opłaca. Jestem realistką, nie lubię pesymistów, a optymiści czasem sprawiają, że często zaciskam pięści. Ich optymizm mnie przeraża. Jestem molem książkowym, który jakby tylko mógł zamieszkałby w bibliotece. Bez muzyki nie wyobrażam sobie normalnego funkcjonowania, nie słucham jej jedynie, gdy się uczę. Jestem typem kolekcjonera, bo kolekcjonuję dość dużo rzeczy jak np. bilety, paragony, monety, płyty, książki. Lubię towarzystwo ludzi. Większość swoich spraw i uczuć postawiam poniżej innych, przez co często się zaniedbuję. Jestem osobą zamkniętą w sobie, jakoś dużo osób lubiło mnie zawodzić lub sprawić, że mój charakter się nieco zbałamucił. Potrafię wybaczyć, nie obwiniając drugiej osoby zbytnio przez swoje postępki. Jestem dojrzała jeśli chodzi o uczucia i relacje międzyludzkie.
Lubię się rozpisywać. Ironia, bo właśnie napisałam o sobie parę linijek. Pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytają! W sumie nie wiem, co tu jeszcze napisać. Wolę się już nie rozpisywać. xD
Oblivion: Bardzo trudno u mnie znaleźć granicę pomiędzy introwertyzmem, a ekstrawertyzmem - z jednej strony uwielbiam spotykać się ze znajomymi, poznawać nowych ludzi, być wszędzie, gdzie coś się dzieje, a z drugiej miewam momenty, w których nie potrafię sobie poradzić z wyjściem z łóżka i spotkaniem z kimkolwiek. Więc lubię ludzi, ale bez przesady. Poza tym, jestem lojalna wobec przyjaciół, bardzo z nimi zżyta - nie potrafię sobie wyobrazić momentu, w którym musiałabym zostać sama. Nie potrafię żyć bez muzyki i książek, uwielbiam słowa, poezję, jestem wybredna i mam swoje indywidualne gusta. Często się wyróżniam - nie potrafię podążać za tłumem, moje usposobienie nie pozwala mi się zgadzać z większością współczesnych przekonań. Tyle.
M.: Czasami jestem cicha, czasami trochę za głośna, szczególnie wtedy, kiedy coś mi nie pasuje czy nie idzie po mojej myśli. Porażki mnie podłamują, ale po jakimś czasie zbieram siły i podnoszczę się, z większą motywacją, niż wcześniej. Jestem osobą nerwową, bardzo szybko się denerwuję, co uważam za moją największą wadę. A kiedy już się denerwuję, to musi minąć sporo czasu, żeby mi do końca przeszło. Jestem osobą, która rozpamiętuje każdą sytuacje, wszystko analizuje, myśląc, co mogłabym zrobić lepiej, niż zrobiłam. Oprócz tego wydaje mi się, że jestem pomocna, bo gdy ktoś prosi mnie o pomoc, a jest to w granicach moich możliwości - nigdy (chociaż nigdy nie mów nigdy ;)) nie odmawiam. Znajomi i rodzina mówią, że jestem troskliwa i kochana, chociaż czasami zachowuję się jak wredna zołza. Nie wiem co jeszcze mam napisać, więc już lepiej skończę.

6. Jaki powinien być idealny człowiek? (Twoimi słowami)
E.: Sądzę, że idealnych ludzi nie ma, każdy posiada jakieś wady. Jednak dobry człowiek powinien być po prostu dobry. Miły, sympatyczny, otwarty, radosny, ambitny, pomocny, troskliwy. Nie powinien ranić innych, być fałszywym, kłamać. 
Tak więc dobry człowiek to taki, który jest dobry dla innych.
Salvio: Nie ma człowieka idealnego. Gdyby ktoś taki się zdarzył, jego jedyną i największą wadą stałaby się właśnie ta idealność.
Ana: Powinien być szczery, ambitny, nie raniący uczuć drugiego człowieka, kochający przyrodę, przede wszystkim sprzyjający jej, a nie przeciwstawiający się jej siłom. Oddany rodzinie jak i swoim przyjaciołom. Cieszący się z małych rzeczy. Niewymagający. Sama nie wiem, co jeszcze. Przede wszystkim powinien kochać szczerze. Choć wiemy, że nikt taki się nie zdarzy, dlatego...
W skrócie - idealna osoba to taka, która według Ciebie jest takim typem. Razem ze swoimi zaletami, wadami i innymi pierdołami, które są małe acz dla Ciebie najważniejsze.
Oblivion: Taki człowiek powinien umieć wybierać dobro, kierować się rozsądkiem, ale nie odrzucać emocji, nie kalkulować i pozwalać sobie na chwile słabości. Musi rozumieć ludzi i pozwalać im być takimi, jakimi być chcą, nie powinien nikogo zmieniać, ale akceptować.
M.: Nie ma ludzi idealnych, nie wiem czy dałoby się z kimś takim wytrzymać, jeśli taka osoba miałaby same pozytywne cechy... No ale, już za bardzo nie rozmyślając o tym, a przechodząc do odpowiedzi. Taki człowiek powinien być przede wszystkim dobry, dając innym, poprzez swoją postawę i nastawienie do życia, szczęście. Człowiek idealny powinien być szczery, niosący innym pomoc, troskliwy. Nie powinno być w nim fałszu ani dwulicowości. Taki człowiek powinien mieć swoje cele i dążyć do ich realizacji, ciągle piąć się w górę, szukać nowych wyzwań i się ich podejmować. Oprócz tego powinien być dla swoich bliskich oparciem, podporą w trudniejszych chwilach życia.

7. Gdybyś miał/miała magiczną moc przez jeden dzień, do czego byś jej użył/użyła?
E.: Chyba chciałabym potrafić coś takiego jak zaczarowany ołówek. Narysowałabym wiele rzeczy, które potrzebuję ja i moja rodzina, a dodatkowo tysiące książek! Żebym miała co czytać. ;D
Salvio: Zapieprzyłabym zmieniacz czasu i zatrzymała sobie tę moc na trochę dłużej. Na pewno odnowiłabym schronisko dla zwierząt w mojej okolicy, wykarmiła wszystkie psy i koty (tak na marginesie, adoptujcie zwierzaczki, pewnie niektórzy wiedzą, że wychodząc ze schroniska, ma się roztrzaskane serce z każdej strony).
Ana: Przetransmutowałabym niepotrzebne przedmioty w książki, które chciałabym mieć. Stworzyłabym parę eliksirów uzdrawiających. Wyczarowałabym miotłę, albo sobie skrzydła! Porobiłabym żarty ludziom, których nie trawię. Pokazałabym swoje magiczne moce bliskim mi osobom. Sama nie wiem jaki byłby ku temu powód. Pobawiłabym się w niewidzialność. Stworzyłabym swój wymarzony domek z ogródkiem. Dużo tego i zapewne wszystkiego nie dam rady wypisać!
Oblivion: Spróbowałabym zmienić, chociaż w małym stopniu, to, co się aktualnie dzieje na świecie. Jeśli ta magiczna moc pozwalałaby na niwelowanie, zapobieganie takim rzeczom jak klęski żywiołowe, wojny, głód - z pewnością do tego bym jej użyła.
M.: Naprawiłabym co nieco na świecie, jeśli oczywiście posiadałabym aż tak wielką moc. Za dużo złego dzieje się w dzisiejszej rzeczywistości. A tak dla siebie... zatrzymałabym czas, by móc tak naprawdę odpocząć, bez myślenia ile muszę załatwić spraw, czego się nauczyć.  

8. Możesz otrzymać supermoc, jaką wybierasz?
E.: Zawsze chciałam być super szybka, niewidzialna lub potrafić latać.
Salvio: Wybieram magię, oczywiście. Machanie różdżką to cudowna sprawa.
Ana: Najbardziej to chyba latanie, lub bycie niewidzialnym kiedy się chce.
Oblivion: Oczywiście wgląd do ludzkich umysłów. Zawsze chciałam wiedzieć, co czują, myślą inni - nie tylko zgadywać i domyślać się. Co jest w głowach tych wszystkich ludzi, którzy są chorzy psychicznie, mają obsesję na punkcie władzy i sławy? To od niepamiętnych czasów mnie intrygowało.
M.: Czytanie ludziom w myślach... Ale nie zawsze, raz na jakiś czas, jak taka zdolność by mi się objawiła, to byłoby naprawdę świetne. Podobnie jak Ana - bycie niewidzialnym co jakiś czas też może być super! I chyba tyle.

9. Czy chciałbyś/chciałabyś być superbohaterem (dlaczego) ?
E.: Kiedyś chciałabym być, bo przecież wydaje się to takie fajne - ludzie cię lubią, jesteś sławna i masz wspaniałe, pełne wrażeń życie. Jednak teraz wiem, że bycie superbohaterem jest wielką odpowiedzialnością, zbyt wielką.
Salvio: Tak, jeśli byłabym takim bohaterem jak Spider-Man. Zachowałabym anonimowość, ratowała ludzi i latała sobie po budynkach. Widać w tym jakąś przyszłość. Spider-Woman nadchodzi.
Ana: Nie, nie chciałabym być. Bycie bohaterem to również obowiązki i dbanie o porządek na świecie. Nie miałabym dla siebie czasu. Sława kosztuje. Chyba, że miałabym zostać takim bohaterem jak Harry, Ron, Hermiona i inni czarodzieje, walczący z siłami zła w serii. Wtedy chciałabym.
Oblivion: Jasne! To może nie do końca zajęcie dla mnie, chociażby ze względu na to, że nie zawsze jestem bezinteresowna, ale pomaganie innym ludziom zawsze sprawiało mi radość i dawało poczucie tego, że ktoś mnie potrzebuje.
M.: Gdybym była młodsza, pewnie z entuzjazmem krzyknęłabym "taaaak!!", w końcu bycie superbohaterem jest takie super, ale teraz nie chciałabym nim być. Dlaczego? Na superbohaterze spoczywają ogromne obowiązki, ludzie wymagają, by być w każdym miejscu, o każdej porze, w końcu to superbohater... No ale też jednak zwykły człowiek, którego może dopaść smutek, przygnębienie. Dlatego nie chciałabym być superbohaterem, to zbyt duży obowiązek wobec świata, o który, nie wiem, czy potrafiłabym dobrze zadbać.

10. Jaki jest Twój ulubiony film?
E.: Jest ich dużo, więc wymienię tylko kilka. Nie może zabraknąć "Zielonej mili", wszystkich części "Szybkich i wściekłych", "Piraci z Karaibów", filmy "Harry Potter" co jest oczywiste i "The help", który z całego serca polecam!
Salvio: ,,Carte Blanche'', polski film, wyreżyserowany na faktach. Ta produkcja dodała mi siły, kiedy tego naprawdę potrzebowałam. Dzięki niemu też zrozumiałam, że jedyną osobą, która mnie cały czas zatrzymuje w pięciu się wyżej, jestem ja sama. 
Ana: Dużo ich, jestem fanatykiem. Uwielbiam "Charlie", "Panaceum", "Incepcja", stary, dobry "Tytanic" filmów Harry'ego Pottera chyba nie muszę tu wymieniać, "Zielona Mila", części "Krzyk", "Do szaleństwa", "Dama za burtą", wszelkie dore filmy o rekinach pożerających ludzi, "Koszmar z ulicy wiązów" zwłaszcza z młodym Johnnym Głębokim (śmieszek ze mnie), "Piraci z Karaibów", "Gnijąca panna młoda", "Rodzinka Addamsów", "Abraham Lincoln vampire hunter" i wieleee wieleee innych.
Oblivion: Nie znoszę horrorów, komedie mnie nudzą, a wszelkie romantyczne rzeczy nie interesują. Dlatego trudno mi znaleźć film, który oglądałam i naprawdę mi się podobał. Naprawdę rzadko cokolwiek oglądam, wolę czytać. Ale jeśli muszę wybrać, to pewnie "Wielkie piękno". Przede wszystkim za muzykę.
M.: Każdemu polecam film "Bez mojej zgody" (jest też książka, niestety nie miałam jeszcze możliwości jej przeczytać). Wspaniała historia, relacje między ludźmi i dramat, rozgrywający się na naszych oczach. Nie będę Wam mówić o czym dokładnie jest, ale powiem jedno - naprawdę warto obejrzeć! Nawet nie chodzi o to, że płakałam po nim jak głupia, ale ten film ma naprawdę ogromne przesłanie. Jest o rodzinie, ile dla siebie każdy w rodzinie znaczy, jaką rodzina ma siłę, ile może dla siebie zrobić. Polecam naprawdę każdemu. Poza tym do moich ulubionych filmów należą też "Jump Street", wszystkie części Bonda, którego naprawdę uwielbiam! No i chyba tyle, do tych filmów mam naprawdę ogromny sentyment.

11. Jaki jest Twój ulubiony szkolny przedmiot? (Dlaczego?)
E.: Matematyka. Jest ciekawa, nie mam z nią żadnych (przynajmniej na tym etapie) trudności...Wydaje mi się, że miłość do matematyki zaszczepiła we mnie moja nauczycielka w gimnazjum. W podstawówce miałam nieprzyjemną panią, która robiła tylko tyle żeby zrealizować podstawę, nie organizowała żadnych kółek czy czegoś w tym rodzaju. W gimnazjum za to trafiłam na nauczycielkę, która kocha uczyć. Co środę zostawała z nami do 16, wyjaśniała to czego nie rozumieliśmy bądź "swojej piątce" rozdawała zadania ponadprogramowe z liceum. W końcu w tym roku szkolnym zaangażowaliśmy się do tego stopnia, że przychodzimy jeszcze co dwa/trzy dni godzinę przed zajęciami... Także w szkole życie moje i czwórki moich przyjaciół kręci się wokół matematyki ;D
Salvio: Język polski. Jest prowadzony przez nauczycielkę, która ma po prostu radość i tajemniczość w głosie, gdy przerabia z nami materiał. To niesamowite doświadczenie, zwłaszcza, że ja sama interesuję się w pewnym stopniu literaturą. Jej pasja i moje podwójne zainteresowanie, to mieszanka wybuchowa, która bywa czasami przytłaczająca.
Ana: Angielski i zawodowe. Wydają mi się najbardziej interesujące. Angielski lubię z oczywistych względów. Kocham interpretacje w piosenkach. Po za tym dzięki nim i filmom wyuczyłam sobie akcent. Zawodowe ze względu na to, że jedne z nielicznych wydają mi się interesujące nawet jeśli ekonomia mi się tak średnio podoba. Przez te lata nauczyłam się tolerować te zajęcia i tak jakoś weszło mi w nawyk. Zwłaszcza lekcje na laptopach, bawienie się w firmie jest fajne. Kiedyś lubiłam też biologię, zwłaszcza anatomię człowieka. Może kiedyś pójdę na kursy związane z tym przedmiotem, wydaje mi się dość interesujący i taki życiowy.
Oblivion: Historia! Niestety, niewiele osób docenia przeszłość, mało kto wyciąga z niej wnioski, widzi powtarzające się sytuacje. Bardzo ważna jest dla mnie pamięć o tych, którzy stworzyli ten świat, w którym teraz żyjemy. Stać się częścią historii, o której ktoś będzie pamiętał - to naprawdę wielkie wyróżnienie.
M.: Na moim etapie, w liceum, przed maturą, żaden przedmiot nie jest dla mnie ulubiony. Chciałabym tu coś napisać, ale naprawdę! Nie mam żadnego przedmiotu w szkole, przed którym myślę "o, wreszcie ta lekcja, uf!". Co do szkoły, jestem nastawiona dość pesymistycznie.

To wszystko! Mamy nadzieję, że odpowiedzi były wystarczające - nie za długie, nie za krótkie, lecz w sam raz! ;)

4 komentarze:

  1. Nie spodziewałam się aż tak długiego postu, ale wszystko przeczytałam w ekspresowym tempie. Wasze odpowiedzi były bardzo ciekawe, w końcu miałam okazję dowiedzieć się o was czegoś więcej. :D
    Najbardziej w pamięć zapadła mi odpowiedź Salvio Hexii na pytanie o ulubioną postać, gdyż moją również jest Sally! Uwielbiam Lisbeth, Stieg świetnie ją wykreował i zdecydowanie wyróżnia się spośród wszystkich. :)
    Dodatkowo, bardzo mi miło, że Anie spodobało się moje opowiadanie!
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że posty tego typu (o was!) będą pojawiały się częściej, bo czytało się to naprawdę przyjemnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za opinię! Cieszymy się, że spodobały się odpowiedzi.
      W niektórych są niedociągnięcia, które dziewczyny obiecały jeszcze w tym tygodniu uzupełnić, więc polecam jeszcze obserwować post. :D

      Plus - wiadomka, przekonałaś mnie do tej pary, czekam ze zniecierpliwieniem na nowy rozdział!

      Pozdrawiam, A.

      Usuń
  2. Prywatnie, jestem zakochana w Waszych odpowiedziach. Są dokładnie takie, jakie oczekiwałam, że będą. Ba. Są nawet lepsze. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam dalszych sukcesów w Katalogu!

    Snovi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nas to cieszy!
      Dziękujemy bardzo za komentarz i opinię o naszych odpowiedziach. 😄
      Pozdrawiam, A.

      Usuń