Witajcie!
Wraz z czytaniem tego wywiadu mamy nadzieję, że choć przez chwilę w Waszych głowach zabraknie tematu szkoły, która, niestety, nieuchronnie się zbliża.
Korzystajcie z ostatnich dni jak najlepiej!
Nie dodając już nic więcej, zapraszamy do czytania!
Pragniemy przedstawić krótką rozmowę z Irlandką - zwyciężczynią konkursu na miniaturkę miesiąca #1 oraz autorką bloga http://phenylethylaminee.blogspot.ie/.
Nie przedłużając, serdecznie zapraszamy do przeczytania wywiadu jak i pozostawienia po sobie małego śladu. Chcemy wiedzieć, czy Wam się spodobał, czy następnym razem mają pojawić się jakieś inne pytania, cokolwiek! Dlatego mamy nadzieję, że komentarze z Waszej strony się pojawią. :)
1. Jak to się wszystko zaczęło, skąd pomysł na założenie swojego bloga?
Irlandka: W sumie, jest to wszystko opisane w zakładce "o blogu" u mnie, ale... Zaczęło się to wszystko 2005 roku, kiedy Tokio Hotel stało się modne, a ja miałam na ich punkcie bzika.Tom <3 W każdym razie, na onecie znalazłam z nimi opowiadania, próbowałam coś nawet pisać, ale co ciekawego napisze dziesięciolatka? Kiedy moda na ten zespół opadła, ze smutkiem szukałam innych fandomów i tak trafiłam do świata Dramione. Tutaj też próbowałam coś napisać swojego, ale wciąż nie byłam na tyle dojrzała, a moje opowieści przypominały niestety typowe blogaski, z imprezującą Hermioną, która zaokrągliła się tu i ówdzie. Aż pewnego wieczora, stwierdziłam, że jestem gotowa na próbę numer trzy, w końcu mówi się, że do trzech razy sztuka. I się udało! Chyba zeszłam trochę z pytania, ale nie miałam jakiegoś głębszego powodu zakładania bloga, niż tylko taki, że chciałam się z zmierzyć z tym, na czym poległam jako młoda nastolatka i opowiedzieć swoją historię tej pary.
2. Posiadasz jakieś plany w związku z pisaniem, czy traktujesz tę czynność jako zwykłe hobby, oderwanie się od rzeczywistości?
Irlandka: Fajnie byłoby i można marzyć, żeby pisanie stało się częścią zawodową mojego życia, jednak bądźmy realistami. Moje pisanie nie umywa się do niektórych autorek Dramione, a i one nie robią kariery w tym kierunku. Chociaż kiełkuje mała nadzieja dla jednej koleżanka i proszę Was o trzymanie dla niej kciuków, bo potrafi ubarwić tekst opisami, jak malarz płótno pędzlem i farbami. Dlatego, choć pisanie jest dużą częścią mojego życia, zostanę przy internecie, chyba, że kiedyś, kiedyś, kiedyś, gdy mój warsztat dużo się poprawi, a ja dostanę oświecenia na własną historię.
3. Co jest Twoją motywacją do pisania bloga?
Irlandka: Motywacją? Komentarze i docenianie mojej pracy. Można sobie pomyśleć, że jeden w tą, czy w tamtą nie zrobi różnicy i może u takich popularnych autorek jak Venettia, tak jest, ale kiedy pod postem ma się ich z dziesięć, a nawet mniej, każdy znaczy wiele i sprawia, że dostaję skrzydeł ♥
4. Uważasz, że odniosłaś sukces, prowadząc bloga, udostępniając na nim swoje opowiadanie? Jaka jest według Ciebie "recepta" na sukces, czym trzeba zaciekawić czytelnika, aby został przy opowiadaniu?
Irlandka: W połowie, te pytanie zdecydowanie nie jest dla mnie! =) Nie odniosłam sukcesu tak naprawdę, nawet jeśli jakimś cudem wygrałam ten konkurs na blog miesiąca, co dalej jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem! Jednak powiem jedno, trzeba starać się na każdym kroku, mieć wszystko przemyślane i przyjmować rady, a także krytykę do serca. Ona ma nam pomóc. Co do ostatniego pytania... z tego co przeczytałam w komentarz, ludzie cenią sobie opisy emocji i uczuć i to jak prawdziwi są moi bohaterowie, więc myślę, że to jest tym, co przyciąga do mojego opowiadania. Do tego dodać przemyślaną fabułę, która nawet jeśli opiera się na powielanych schematach, musi zawierać to coś, wyróżniać pośród morza identycznych historii.
5. Czy dzięki blogowaniu poznałaś jakiś ludzi, z którymi utrzymujesz bliski kontakt? Zawarłaś jakieś znajomości, przyjaźnie?
Irlandka: Zdecydowanie! Jednak, dużą część można przypisać też facebook'owi, gdzie reklamowałam swojego bloga, ale wciąż grupy były związane z opowiadaniami i HP. Jednakże tak wspaniałych osób nie poznałam dawno i niezmiernie się cieszę, że są każdego dnia ze mną, rozśmieszają, otaczają swoim narcyzmem, dzielą swoimi smutkami, doradzają, pomagają, gdy zasypuję ich spamem przy pisaniu/tłumaczeniu, ale najpiękniejsze jest chyba to, że nasze role każdego dnia są inne. Więc razem bierzemy garściami z tych znajomości i przyjaźni, a jeszcze więcej oddajemy w zamian. Buziaki dla nich :*
6. Czym kierujesz się nadając cechy charakteru bohaterom swoich opowiadań? Czym się inspirujesz przy ich tworzeniu, może jakimś osobami z bliskiego otoczenia?
Irlandka: Zależy od postaci. Jeśli są wyrwane z książki, w której świecie piszę opowiadanie, to staram trzymać się kanonu, ale dostosowuję go na potrzeby fabuły. Jeśli znowu są ockami, w stu procentach moje, to zależy od tego jaką grają rolę. Jedna osoba jest taka, jaka ja chciałabym być, druga jest inspirowana postacią z innej książki, kolejna kojarzy mi się z piosenką. Często też staram wczuć się w ich role, poznać ich życie od a do z nim coś napiszę, i zastanowić co bym sama uczyniła, co muszą czuć w takiej chwili i jak odnoszą się do wszystkiego, co dzieje się wokół nich.
7. Czy jesteś zadowolona ze swojej pracy, jaką wykonałaś nad swoim blogiem, efektami, jakie widać? Spodziewałaś się wygranej w tym konkursie?
Irlandka: Jestem zadowolona pod względem fabuły, wykreowaniu postaci i stylu pisania, bo to są trzy rzeczy, na które sama zwracam uwagę w opowiadaniach. Jestem załamana za to moimi błędami w każdej postaci, czy ortograficznych, interpunkcyjnych, logicznych, ale ciężko nad tym pracuję, do tego znalazłam stałą betę, której niezmiernie dziękuję. Nie, jak wyżej wspomniałam, dalej jest to dla mnie zaskoczeniem. Co więcej, nie umiem wybrać, co zdziwiło mnie bardziej: fakt, że ktoś zgłosił mojego bloga, czy to, że wygrałam. Niemniej jednak, sprawiło mi to dużą przyjemność i udowodniło, że warto się starać i wierzyć, że się uda : ) Dlatego dziękuję za każdy głos i zgłoszenie mojego bloga ♥
Dziękujemy serdecznie Irlandce za to, że poświęciła nam swój czas, by odpowiedzieć na nasze pytania! Wraz z ekipą Katalogu Granger życzymy również dalszych sukcesów w pisaniu!
Tak tylko Was poprawię, że nie miniaturka miesiąca, a blog miesiąca ; ) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAjaj, wybacz, czasem mam tak, że piszę co innego i myślę co innego. xD
Usuńteż tak mam : )
UsuńIrlandka nie chciała się przyznać przy pytaniu 6, ale ogólnie przy tworzeniu postaci, kieruje się... mną! Jestem jej chodzącą inspiracja :D
OdpowiedzUsuńwanilijowa
No raczej, nie inaczej :* Zwłaszcza, gdy piszę Draco, jesteście prawie identyczni, on ma tylko lepszy tyłek ^^
Usuń