Ariana dla WS | Blogger | X X

12 maj 2015

Nowe posty #5

Autor: Panna Riddle
Kategoria: Dramione

Rozdział 4 - "Ciasteczkowa wróżba"

,,Hermiona poznaje zawartość wróżb z chińskich ciasteczek. W tym samym czasie Draco siedzi w jednej z kawiarenek zastanawiając się, czy dobrze postąpił, nazywając Granger szlamą.''
"JEŚLI SERCA NAM NIE SPŁONĄ, TO NA DARMO SZUKAM SŁÓW..."
Autor: Empiezo
Kategoria: Dramione

Rozdział 14. Ludzie mają wrodzony talent do wybierania tego, co dla nich najgorsze.

"Wyobraźnia podsuwała mu jej obraz. Zaróżowione policzki, brązowe loki opadające na ramiona i pełne, malinowe usta wygięte w delikatnym uśmiechu. To była cała Granger. I miała miękkie wargi, które smakowały malinami. Od tego nieznośnego pocałunku, jednego wybryku, za każdym razem, kiedy całował przyszłą panią Malfoy, liczył, że poczuje tę samą miękkość i słodki smak malin. Jednak Astoria miała chłodne usta i nie smakowała niczym, co przywodziłoby na myśl jakikolwiek owoc. Po jego plecach przebiegły dreszcze, a on sam się wzdrygnął. "
"DRAMIONE LOVE"
Autor: Lexie Song
Kategoria: Dramione

"Zanim Hermiona miała szansę dowiedzieć się, co miał na myśli, została podciągnięta do pozycji stojącej i poprowadzona do Demartamentu Tajemnic. Tam, zamknięto ją w celi i zostawiono. Tego ranka obudziła się szczęśliwa, że będzie mogła znów zobaczyć rodziców, a teraz była w areszcie i bała się myśleć co się z nią stanie."
Autor: Avadka
Kategoria: Dramione

"Na co czekasz – uśmiechnęła się odpływając na środek basenu – Rozbieraj się.
Draco patrzył na nią jak zahipnotyzowany, dopiero po paru sekundach dotarły do niego słowa dziewczyny. Bez słowa zaczął zdejmować z siebie ciuchy i niedbale rzucił je na podłogę, po czym w samych bokserkach wskoczył do basenu. Zanurzył się cały w ciepłej wodzie, po czym zaczesał do tyłu mokre włosy i zaczął powoli podpływać do uśmiechniętej szatynki.
- Co? - zapytał głupkowato, kiedy zauważył że dziewczyna mu się uważnie przygląda.
- Teraz już wiem, czemu dziewczyny nie potrafią ci się oprzeć.
Uśmiechnął się na te słowa."
Autor: Avadka
Kategoria: Dramione

"- Hermiono – zaczął niepewnie, przez cały czas głaskał mnie po dłoni – Czy ty mnie kochasz?
- Co to za pytanie Malfoy?
- Kochasz czy nie? - nie dawał za wygraną, bacznie mi się przyglądając.
-Jesteś pijany – wstałam z kanapy i stanęłam tuż przed nim – Chodź zaprowadzę cię do łóżka -wyciągnęłam w jego stronę dłoń, którą bez protestów ujął i podniósł się z kanapy.
Prowadzenie pijanego Malfoya w cale nie było takie proste jak się mogło wydawać, chłopak z ledwością stawiał kolejne kroki, chwiejąc się przy tym na wszystkie możliwe strony. W końcu nagle przystanął w połowie drogi jego prywatnego dormitorium.
- Bo wiesz – na jego ustach pojawił się łobuzerski uśmiech – Ja cię kocham Hermiono.
- Draco.. - zaczęłam.
- Ciii – przystawił mi palec do ust i zaśmiał się do siebie – Ja na prawdę cię kocham.
Z wrażenia przestałam go podtrzymywać, co poskutkowała osunięciem się chłopaka na schody"
Autor: Snovi
Kategoria: Dramione

"Salę rozdarł jej pełen bólu krzyk, gdy chora psychicznie napastniczka machnęła ponownie różdżką, wzmacniając przy tym siłę zakazanego zaklęcia. Rozpaczliwy krzyk przyprawiał Malfoya o ciarki, nie mógł na to patrzeć, odwrócił głowę. On, Ślizgon, nie mógł patrzeć na cierpienie Szlamy. 
Umrzeć, tak bardzo chcę umrzeć. Pozwólcie mi na to. Zabijcie mnie, błagam. Nie chcę żyć. – Powtarzała w myślach niczym mantrę, wijąc się i krzycząc z bólu na zakrwawionej od jej rany na przedramieniu, podłodze."
Autor: Emma Tv
Kategoria: Historie o Hermionie

Ruszyłam powoli chodnikiem. Zastanawiam się nadal czemu Harry mi jeszcze nie odpisał. Może powinnam napisać do Ginny. Tylko czy napisać jej o śmierci rodziców. Swoją drogą nie wiem czy dobrze zrobiłam nie dzwoniąc na policje. Przechodząc przez ulicę byłam tak zamyślona że nie zauważyłam nadjeżdżającego samochodu. Wszystko stało się tak szybko. Gdy byłam na środku pasów usłyszałam krzyk...
Autor: Mrs M.
Kategoria: Dramione

─ Nie możesz jej traktować jak bańkę mydlaną, która w każdej chwili może pęknąć. Dzieci to wyczuwają. Zwracaj na nią większą uwagę, na otoczenie w jakim przebywa, ale nie pokazuj jej, że się tak przejmujesz. Czyżbyśmy wracali do Mafloy – Granger?
─ A czy kiedykolwiek od tego odeszliśmy? Nie przypominam sobie, żebyśmy zwracali się do siebie po imieniu. Nadal jesteś dla mnie tym samym dupkiem, którym byłeś w szkole ─ powiedziałam, wzruszając ramionami. Na moich ustach pojawił się lekki uśmiech i sama nie wiedziałam już co było jego przyczyną.
─ A ty nadal jesteś tą samą wszystko wiedzącą Granger z szopą na głowie. ─ W jego głosie wyczułam nutkę rozbawienia.
─ Teraz jesteśmy kwita ─ odparłam, stając w miejscu, gdy doszliśmy do gabinetu Malfoya. Zwróciłam uwagę na Sophie, siedzącą na krześle i rozmawiającą o czymś z Rudolfem. Zmarszczyłam czoło, kiedy usłyszałam „mama i Draco”… Podniosłam dłoń i skierowałam ją ku skroni, lekko je pocierając. ─ Pójdę lepiej do Sophie, zanim zacznie snuć domysły o czym tak długo rozmawiamy.
─ Zagoiła się? ─ zapytał mężczyzna, wskazując na moją rękę. Przez kilka sekund nie wiedziałam o co chodzi, jednak po chwili wszystko sobie przypomniałam. Nie mogłam uwierzyć, że prowadzimy zwykłą, najzwyklejszą rozmowę, bez żadnych kłótni, rozmowę, w której nie omawialiśmy etapów leczenia Sophii; rozmawialiśmy jak zwyczajni młodzi ludzie.
Autor: E.
Kategoria: Teomione

Przemierzając korytarz nie zauważyła nikogo, co było do przewidzenia. W końcu każdy normalny człowiek jeszcze spał. Pokręciła głową, niedowierzając. Czy ta kobieta, ten cholerny wampir nie mógł przyjść tu, powiedzmy, cztery godziny później?
Stanęła przed schodami i odetchnęła głęboko. Wampirzyca… Przeczesała palcami włosy i przestąpiła w dół kilka stopni.
– Ty też? – Usłyszała tak dobrze znany jej głos Teodora.
Odwróciła się na pięcie i zobaczyła go. Ostatkiem sił powstrzymała uśmiech; miał na sobie jasnoniebieską koszulę, którą podarowała mu na święta dwa lata temu.
– Lubię tą koszulę – powiedział, zauważając jej wzrok.
Autor: Empiezo
Katagoria: Dramione

Zmarszczyła czoło w zmartwieniu, gładząc delikatnie głowę dawnej Weasley. Naprędce rzuciła spojrzenie w stronę przyszłego ojca. Dlaczego Harry leżał w łóżku? Rudowłosa od razu kojarząc fakty, pomiędzy jednym jękiem, a drugim, prychnęła ze złością. 
- Zemdlał! - pisnęła, mocno zaciskając zęby ze wzburzenia. Była wściekła na Pottera. Za to, że to ona musiała się męczyć. Za to, że stracił przytomność. Za to, że piszczał jak Ron, kiedy ten zobaczył jakiegoś pająka. A przede wszystkim za to, że ją zapłodnił! Gdyby nie on, nie musiałaby teraz zwijać się z bólu.- Nienawidzę go! 
- Godryku...- parsknęła Hermiona, próbując powstrzymać uśmiech. Harry Potter zemdlał, ponieważ jego żona zaczęła rodzić. A Ginny przeklinała go i winiła za wszystko, cokolwiek się działo. Sytuacja wydawała się młodej magomedyczce co najmniej absurdalna. Psotny uśmiech sam wpełzł na jej twarz i za nic nie potrafiła go powstrzymać.
- Miona, pr-proszę! Zrób coś! - krzyknęła rudowłosa, łapiąc się za brzuch. To był jakiś koszmar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz