Ariana dla WS | Blogger | X X

20 lip 2019

Pożegnanie


Cześć. 
Napisanie tytułu tego posta było już dla mnie niewyobrażalnie trudne, a co dopiero dalsza część... Od tygodnia odwlekamy ten moment, ale nie możemy robić tego w nieskończoność. W końcu trzeba zejść ze sceny. 
Zakończenie naszej działalności tutaj, na Katalogu Granger, musiało w końcu nadejść. Już od jakiegoś czasu rozmawiałyśmy o tym, praktycznie od roku, ale za każdym razem kończyłyśmy rozmowy słowami „walczymy dalej!”. Tym razem ta rozmowa wyglądała inaczej, każda z nas wiedziała, jak się zakończy. I każda z nas w tym ostatnim poście chciała coś zawrzeć.
 
Nie będę ukrywać — przez ostatnie dwa miesiące nie miałam czasu myśleć o katalogu. Miałam nerwową sytuację na uczelni, tuż przed obroną, pojawiło się też dużo problemów, takich, których nie da się przeskoczyć. Wszystkie te zdarzenia w moim przypadku doprowadziły mnie do dzisiejszego dnia i tego momentu. 
Nie chcę się za bardzo rozpisywać ani roztkliwiać, chcę tylko powiedzieć Wam, jak wiele znaczyły dla mnie te praktycznie pięć lat tutaj. Dzięki Wam i katalogowi zdobyłam tyle pięknych wspomnień! Poznałam wiele cudownych osób i z niektórymi z nich, wiem, że będę utrzymywała kontakt. Nawet nie potrafię wyrazić mojej wdzięczności za to, że byliście z nami przez ten czas. Czasem było lepiej, czasem gorzej, jak wszędzie — były wzloty i upadki, ale mimo wszystko... jestem niezwykle szczęśliwa, że 1.03.2015 roku podjęłam decyzję o rozpoczęciu tej działalności. Myślę, że nigdy nie zapomnę tego okresu i niejednokrotnie będę tu wracać. Jestem bogatsza o wiele pięknych przeżyć — tyle wieczorków potterowskich, konkursów, wywiadów, akcji... Uważam jednak, że nadszedł w moim życiu czas, by iść dalej i zamknąć za sobą ten rozdział. Bardzo dziękuję, że w nim uczestniczyliście. Chciałabym wymienić wszystkich, którym jestem wdzięczna za aktywność na katalogu, ale wiem, że to niemożliwe; zbyt wiele Was tu było, a część nadal jest. Dzisiaj po prostu dziękuję. :)

Przez ostatnie kilka miesięcy wiele działo się w moim życiu — mieszkanie w Warszawie, odpowiedzialna praca i ciągła bieganina nie ułatwiały prowadzenia Katalogu Granger. Starałam się w miarę regularnie dodawać posty, ale z czasem nawet przestałam o tym myśleć. Tak naprawdę nie wiem, czym było to spowodowane. Być może przez małą aktywność pod postami lub jej całkowity brak. Oczywiście nikt nie ma Wam tego za złe. Rozumiemy sytuację, bo same się tym zmagamy.
Kończy się pewien etap w naszym życiu i dołączając do administracji nawet przez sekundę nie myślałam, że to nastąpi. Dziewczyny zaraziły mnie entuzjazmem i chęcią działania, a nasze wielogodzinne rozmowy zostaną w pamięci na zawsze. Cieszę się, że mogłam dać coś od siebie naszemu katalogowi. Dziękuję wszystkim czytelnikom za słowa wsparcia, za branie udziału w akcjach i za to, że po prostu byliście z nami w dobrych i gorszych momentach. Idziemy naprzód, ale Katalog Granger na zawsze pozostanie w naszej pamięci.

Nie sądziłam, że ten moment nadejdzie w tak krótkim czasie. Liczyłam na to, że wyprawimy Wam kolejne szalone urodziny Katalogu Granger, ale jednak… tak się nie stanie. Serce mnie potwornie boli z tego powodu, a łzy przesłaniają mi wszelkie litery, jakie wystukuję na klawiaturze. Wszystkie słowa, które dziś do Was skieruję nie są wystarczające, by wyrazić moje uczucia względem Was, czytelników, czy działalności katalogu. Śmieszne, bo kiedyś nie sądziłam, że istota ludzka potrafi przywiązywać się aż tak do rzeczy. Uważałam, że to wprost niemożliwe. A jednak, proszę państwa.
Dzisiejsze słowa naprawdę przychodzą mi z trudem, uwierzcie mi. Piszę je po pracy, w nocy, mimo zmęczenia, jakoś wtedy łatwiej mi pisać o swoich uczuciach. Jestem pewna, że kiedyś, gdy wrócę do tych słów, stwierdzę, że mogłam coś jeszcze od siebie dodać, lub napisać swoje pożegnanie zupełne inaczej. Ale teraz to nieważne, bo mam wrażenie, że nigdy w całości nie wyrażę tego, co teraz przeżywam.
Pamiętam dzień, kiedy M. napisała do mnie wiadomość, czy nie zechciałabym dołączyć do administracji katalogu. Na początku bałam się, że sobie nie poradzę, ale stwierdziłam, że w sumie czemu nie? I powiem Wam, że nie żałuję podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Powiem Wam jeszcze, że dziękuję Merlinowi za to, że miałam okazję poznać M., bo to tylko dzięki niej jestem tutaj dzisiaj z Wami. Działalność na katalogu była niesamowitym doświadczeniem, jaki zapamiętam do końca życia. Pisanie wszystkich postów dla Was, porządkowanie zakładek, czytanie Waszych prac, dopingowanie w konkursach, ocenianie Waszych prac… wszystko to zawsze robiłam z ogromnym uśmiechem na ustach. Będąc tutaj z Wami czułam, że sama wracam do pisania, które tak bardzo kocham. Katalog jako jedyny łączył mnie z blogosferą, którą tak bardzo uwielbiam.
Teraz niestety nadszedł czas, kiedy musimy się pożegnać. Gdy Arcanum napisała na naszej konwersacji pytanie, czy możemy umówić się w jakiś dzień i porozmawiać o katalogu, to już wtedy cała nasza Trójca Święta wiedziała, że nadszedł już ten długo odkładany w kąt koniec. Czy się cieszymy? Oczywiście, że nie. Mogłabym nawet pisać posty tylko do siebie, byleby katalog przetrwał, jednak nie ma to absolutnie najmniejszego sensu.
Niestety ja, M. i Arcanum zaczynamy borykać się z problemami dorosłych ludzi, których nie da się przeskoczyć. Żyjemy w biegu, większość naszego czasu spędzamy w pracy, jedynie z przerwą na powrót do domu i odespanie w nocy całego męczącego dnia. M. miała też ostatnio pod górkę w związku z pracą licencjacką i innymi prywatnymi sprawami (mimo tak smutnego postu, chciałabym kochanej M. serdecznie pogratulować, ponieważ obroniła swoją pracę na piątkę. To naprawdę ogromny wyczyn i mega wielki sukces, dlatego pozwolę sobie wprowadzić w ten post chociaż odrobinę radości.)
Tak bardzo chciałabym wrócić do czasu, kiedy publikowanie tutaj było czymś, co było przyjemną czynnością, a nie przykrym obowiązkiem. Tak się niestety nie stanie i serce kraje mi się z tego powodu. Od teraz katalog będzie trwał w pyle, w którym zostawiamy swoją pamięć, siłę, wspomnienia, ale przede wszystkim swoje serca. Będzie to silniejsze niż czas, jaki spędziłyśmy tutaj. Chciałabym Wam, drodzy czytelnicy, serdecznie podziękować za to, że dzięki Wam miałam siłę, by tak długo tutaj być. Działanie tutaj było niesamowitym doświadczeniem, którego nie zapomnę nigdy. Dzięki temu miejscu poznałam wspaniałe osoby, do których mogę zaliczyć Was, czy moje wspaniałe kobietki M. i Arcanum. Kocham je z całego serduszka i chciałam tu im ogromnie podziękować za współpracę. Dla nas to jeszcze nie koniec, jednak Katalog Granger od teraz pozostaje już niestety przeszłością.
Dziękuję raz jeszcze, za wszystko. Wasza Ana Bella.

I to tyle, moi drodzy. Jak napisałam na początku, każda z nas chciała mieć wkład w ten post. Miało być krótko, ale cóż — chyba tak po prostu nie potrafimy. Mamy nadzieję, że Wy również spędziliście z nami świetny czas. W najbliższym czasie uporządkujemy wszystkie zakładki. I z pewnością będziemy tu jeszcze wpadać — nigdy nie zapomnimy o katalogu, każda z nas zostawiła w postach część siebie. I za to dzisiaj dziękujemy.


Ana, Arcanum, M.

25 komentarzy:

  1. To chyba kiepski żart...
    To była pierwsza myśl po przeczytaniu tytułu.
    Przeczytałam cały tekst i przekonanie że żartujecie mnie opuściło, ale nadeszła chęć rozpłakania się jak małe dziecko. Po części z tęsknoty za waszym katalogiem, a po części z wyrzutów sumienia. Kiedyś byłam wręcz upierdliwą czytelniczką, a przez ostatni rok komentowałam w kratkę. Na początku tego komentowania w kratkę studiowałam, potem rzuciłam studia, ale w trakcie studiów pojawiła się niechęć do uczestniczenia w życiu blogowym. Nie miałam bloga, nie czytałam cudzych blogów, nie pisałam komentarzy, tylko od czasu do czasu zajrzałam na jakiś katalog, w tym wasz... Dalej się mnie ta niechęć trzyma, ale w ciągu ostatnich miesięcy częstotliwość moich odwiedzin wzrosła do jednej wizyty każdego dnia. Wchodziłam z nadzieją, że społeczność tego katalogu odżyje. Tak się nie stało aż do końca. Może gdyby z dwie osóbki wróciły, to ja też bym wróciła? Nie wiem... A pisać komentarzy na siłę nie chciałam, bo nie byłyby takie same jak na początku.
    Co by tutaj jeszcze napisać... Cholibka, mimo że was dobrze osobiście nie znałam to serio mnie rozbiła wiadomość o pożegnaniu. Bo pożegnanie równa się koniec wszystkich konkursów, koniec wszystkich akcji, koniec wieczorków potterowskich, koniec wyzwań potterowskich... Koniec katalogu, dzięki któremu w jakiś sposób stałyście się dla mnie ważne :(
    Mimo to rozumiem decyzję i ją szanuję - życie dorosłych nie jest lekkie. Będę trzymać kciuki za każdą z was, żebyście się nie dały żadnej przeszkodzie. Chciałam też pogratulować M. obrony na piątkę - to naprawdę pełna radości nowina i powód do dumy. No i podziękować za możliwość bycia częścią społeczności waszego katalogu.
    Przepraszam za nieskładność, ale na serio jestem bliska łez :(
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo że jest to decyzja przemyślana, również jest dla nas bardzo przykra i jest nam strasznie smutno. Będąc dzisiaj w pracy, nie mogłam się na niczym skupić, bo moje myśli ciągle krążyły wokół tego miejsca. Kurczę, koniec. Ciężko o tym myśleć i pisać.
      Aktywność w ostatnim czasie była baaardzo słaba, ale z naszej strony również — od dwóch miesięcy nie opublikowałyśmy żadnego posta. Za dużo się dzieje w życiu każdej z nas, a uznałyśmy, że jak odchodzimy, to będzie to nasza wspólna decyzja. Tak też zrobiłyśmy.
      Bardzo Ci dziękujemy za zrozumienie i uszanowanie naszej decyzji. Trochę się tego obawiałyśmy, czy napewno każdy zrozumie, czemu zdecydowałyśmy się na taki krok, ale na razie możemy odetchnąć z ulgą.
      Bardzo dziękuję! To nie była dla mnie łatwa droga, szczególnie w ostatnim czasie, było dużo problemów, ale ostatecznie udało mi się. :)
      Dziękujemy Ci, Ginny, z całego serca, że byłaś z nami i że nas wspierałaś. To bardzo wiele dla nas znaczyło i nadal znaczy.

      Buziaki,
      M.

      Usuń
  2. Moment pożegnania jest bardzo przygnębiający...Bardzo mi przykro, że działaność Katalogu Granger się skończyła, bo gdy sama wchodziłam w ten świat - blogosfery - tworzył się ten katalog.
    Cóż można powiedzieć...Jest to nowy etap dla każdej z Was i na pewno przyniesie Wam wiele innych doświadczeń. Gratuluję całego wysiłku i tego czego dokonalyscie i życzę powodzenia!
    Pozdrawiam,
    Re(Beca)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam też jest bardzo przykro, ale cóż, na tym polega życie — coś się kończy, coś się zaczyna.
      Bardzo dziękujemy za wszystkie słowa, za wsparcie! Naprawdę, słowa nie wyrażą, jak bardzo jesteśmy wszystkim wdzięczne. Nie dotarłybyśmy do tego momentu bez Was, bez Waszego udziału w tym wszystkim, co organizowałyśmy. Pięknie dziękujemy.

      M.

      Usuń
  3. Z blogosfery odeszłam już jakiś czas temu, większość mojego czasu wolnego również pożarło życie, a i media społecznościowe też dobiły blogi :/. No i co tu dużo mówić, sama po prostu straciłam do tego serce i zapał, podobnie jak do świata Pottera...
    Mimo wszystko nie miałam odwagi skasować wszystkiego, moje konto tutaj po prostu sobie było, i rzadko, bo rzadko, ale sprawdzałam, czy coś się na mojej liście obserwowanych blogów ruszyło - ale to tyle. Taka bierność czytelników też pewnie była jednym z powodów, dla których wielu autorów odeszło, i za to przepraszam, ale tak jak ktoś napisał wyżej, nie chciałam pisać niczego na siłę, czy w pośpiechu; wiem, że takie komentarze raczej zbyt motywujące nie są.
    No, ale koniec o mnie. Chciałabym Wam BARDZO podziękować za czas poświęcony Katalogowi, za wszystkie Wasze pomysły, wytrwałość - KG był (i będzie) wyjątkowy. Podziwiałam Wasze zaangażowanie, i coś, co miałyście w sobie, co sprawiło, że udało Wam się przyciągnąć tutaj naprawdę sporo osób. Ja sama odkryłam dzięki Katalogowi wiele blogów, które naprawdę chętnie czytałam, bardzo lubiłam posty z miniaturkami, a te primaaprilisowe, czy rocznicowe, to już w ogóle był miód :D
    Jeszcze raz, dziękuję Wam za te kilka lat (!) tutaj. Odwaliłyście świetną robotę, stworzyłyście mega atmosferę. Top of the tops.
    Pozostało mi już tylko życzyć każdej z Was powodzenia - czy to w życiu, prywatnym, czy zawodowym, czy internetowym, jeśli w ogóle coś takiego istnieje ^^. Idziecie dalej, jestem pewna, że czeka Was wiele dobrych rzeczy i zrealizowanych marzeń. KG się kończy, ale to, co z nim przeżyliśmy, to nasze.

    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co ukrywać, blogosfera już od kilku lat zaczęła podupadać, a w ostatnim czasie jest to szczególnie widoczne. Ja również uczesniczyłam w życiu blogów tylko i wyłącznie dzięki KG; moje prywatne blogi już dawno poszły w odstawkę, czego strasznie żałuję, bo pisanie dawało mi tyle radości.
      Bardzo Ci dziękujemy za te wszystkie słowa. Muszę przyznać, że poleciało kilka łez. :( Bardzo dziękujemy za docenienie nas. Takie słowa sprawiają, że... no cóż, po prostu mamy świadomość, że to co robiłyśmy na KG było dobre i kilka osób czerpało z tego radość. To zawsze było i nadal jest dla nas najważniejsze.
      Piękne zdanie. KG się kończy, ale to, co z nim przeżyliśmy, to nasze. Dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy. Jestem tak bardzo wdzięczna, że byłaś z nami przez ten czas, że naprawdę ciężko mi to w jakikolwiek sposób wyrazić. Więcej z siebie nie wyduszę, wzruszenie wzięło górę, może dziewczyny coś dopiszą. :)

      Uwielbiam, buziaki,
      M.

      Usuń
    2. Ciężko jest nadal publikować, widząc brak aktywności na blogosferze. To strasznie smutne, bo kilka miesięcy temu aktywnie działało tyle fajnych stowarzyszeń, katalogów, a na blogach powstawały niesamowite historie. No ale cóż, wszystko przemija niestety.
      Dziękujemy, że mimo wszystko z nami byłaś. Twój komentarz niesamowicie mnie wzruszył i nawet teraz ciężko jest mi cokolwiek napisać, pomimo tego, że ułożyłam sobie treść w głowie.
      KG było niezwykłe i nadal takie będzie, głównie dzięki Wam — czytelnikom. Może nie było komentarzy, ale widziałyśmy, że czytacie posty, a niektórzy nawet dołączali do spisu pomimo braku jakiejkolwiek aktywności z naszej strony.
      Wspomnienia pozostaną z nami na zawsze i już nikt nam tego nie odbierze.

      Arcanum

      Usuń
  4. Nie wierzę, że to już koniec... Oczywiście rozumiem powody, które przeważyły na decyzji zakończenia działalności, ale i tak jest to przykre. Mimo wszystko dziękujemy Wam za wszystko co zrobiłyście dla nas (wszelkie posty, konkursy, urozmaicenia) i za czas jaki na to poświęciłyście. Odwaliłyście kawał dobrej roboty i chcę, żebyście to wiedziały.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za zrozumienie i te wszystkie słowa — my również jesteśmy Wam niezwykle wdzięczne i naprawdę ciężko nam to w jakikolwiek sposób wyrazić.
      Dziękujemy, jeszcze raz.

      Buziaki,
      M.

      Usuń
  5. Rany,czytając ten post uświadomiłam sobie jak brutalnie w moje życie wkradła się dorosłość...
    Również, jak przedmówczynie już napisały, wchodziłam w blogosferę gdy Wasz katalog powstał i od razu stał się moim ulubionym. Mimo że, wycofałam się z pisania i czytania blogów już jakiś czas temu, to do Was cały czas z sentymentem zaglądałam, bo naprawdę widać było, że wkładacie w Katalog całe swoje serducho! Mnóstwo wspaniałych konkursów, ciekawych akcji i przede wszystkim - Wasza interakcja z czytelnikami, to wszystko tworzyło tą wyjątkową atmosferę Katalogu, za co bardzo Wam dziękuję dziewczyny! Dziękuję, że mogłam dzięki Wam rozwijać swoje pisarskie umiejętności, bo myślę że nie tylko dla mnie rady dawane w konkursach na np. miniaturkę, okazywały się cennymi poradami, a także pomoc od dziewczyn na czacie...Stworzyliśmy tu wspaniałą społeczność, ale niestety to nie wystarcza, żeby zatrzymać czas i ewidentnie trzeba przyznać, że zestarzałyśmy się :P
    Sama często tęsknie za pisaniem, ale jest tyle obowiązków związanych z pracą, studiami (pęd Warszawy niestety i mi się udzielił) czy po prostu dniem codziennym, że dla tej artystycznej cząstki mojej duszy już brakuje czasu. To samo tyczy się uniwersum Harry'ego - zawsze będę jego fanką, wyniosłam wiele życiowych wartości z tej serii i wiele jej zawdzięczam, ale pora pójść dalej - dłużej chyba już się nie da wymykać byciu dorosłą...
    No cóż dziewczyny, pozostaje mi tylko podziękować Wam jeszcze raz za te kilka wspaniałych lat i życzyć Wam samych sukcesów w życiu. Coś się zaczyna, coś się kończy - mam nadzieję, że zamknięcie tego rozdziału w życiu, otworzy przed Wami wiele nowych!
    Ściskam mocno!
    Marta Weasley

    PS Żałuje tylko, że nie spotkaliśmy się nigdy wszystkie, całą Katalogową familią na kawie, ale nigdy nie wiadomo co jeszcze życie ma dla nas w planach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W postach zostawiłyśmy ogromną część siebie, zwierzałyśmy się Wam, rozmwiałyśmy o tym, co działo się w naszych życiach; wszystkie ważne egzaminy przeżywałyśmy tu wspólnie. Tej więzi będzie mi brakować najbardziej. Niestety, czas nie był dla nas łaskawy i kilka lat nam przybyło - a szkoda. Chociaż dzięki temu widać, że życie nikogo nie oszczędza i wszystko idzie do przodu.
      O tak, zdecydowanie... Kiedyś potrafiłam cały dzień pisać czy cały dzień spędzić, porządkując katalog, a teraz pochłonęły mnie obowiązki. To samo tyczy się HP - uwielbienie przeze mnie tej serii odchodzi w zapomnienie.
      Dziękujemy za wszystkie piękne słowa, dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy. Dziękujemy Ci za Twoją aktywność na KG, bo niejednokrotnie nas motywowałaś do działania. Dziękujemy za udział w akcjach, konkursach, wydarzeniach. Pięknie dziękujemy.
      Również strasznie tego żałuję, ale kto wie? Może po latach?

      Buziaki,
      M.

      Usuń
  6. O nie! Dopiero teraz, w tym całym wakacyjnym szale weszłam na Katolog, a tutaj taka przykra informacja. Kocham Was, dziewczyny. Kocham Was za to, co tu dla nas wszystkich robiłyście. Za Wasze zaangażowanie, kreatywne akcje i pomoc. Za to, że wytrzymałyście tak długo, walcząc o to, żeby to miejsce miało się dobrze. Ciężko jest się żegnać, ale podobnie jak większość osób tutaj i ja wchodzę w dorosłość, już teraz wiem, że czeka mnie ciężka harówa. Nigdy nie lubiłam pożegnań, bo i nigdy nie lubiłam zmian, ale taka jest kolej rzeczy - coś się zaczyna i coś się kończy. Nigdy, przenigdy nie zapomnę Waszych konkursów, które były dla mnie przełomem. To dzięki nim zaczęłam tworzyć na poważnie. Do końca życia zapamiętam moment, w którym wygrałam swój pierwszy konkurs pisarski - Wasz konkurs. I zapamiętam swój pierwszy udział jako juror w takim konkursie. Wychodzę stąd z tyloma dobrymi wspomnieniami. Tego nikt mi nie zabierze.

    Ściskam Was mocno, życzę szczęścia, radosnego życia i żebyśmy się tu jeszcze kiedyś wszyscy spotkali,
    NightPhoenix.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za wszystko, za te wszystkie piękne słowa, za Twoją obecność tutaj, za aktywność w konkursach i akcjach; i za to, że mogłyśmy na Tobie wielokrotnie polegać. Jesteśmy Ci wszystkie bardzo za to wdzięczne. Cieszymy się niesamowicie, że to miejsce wiąże się dla Ciebie z tyloma dobrymi wspomnieniami.
      Po prostu dziękujemy, że brałaś udział w tym pięknym dla nas doświadczeniu. <3 I życzymy Ci wszystkiego najlepszego.

      Buziaki,
      M.

      Usuń
  7. Och, ale mi przykro. Mega szkoda, że kolejna świetna strona się zamyka, bo jej autorki dorastają, co skutkuje pojawieniem się wielu nowych obowiązków. Ale rozumiem i życzę Wam, dziewczyny, powodzenia i pomyślności! Ciężko jest być dorosłym... :( Ale, cóż, takie życie! Liczę, że miło będziecie wspominać Katalog i na samo wspomnienie, aż się uśmiechniecie. I mimo ostatnio (zaznaczam: ostatnio!) słabego odzewu od bloggerów, byłyście jednym z lepszych katalogów i najlepszym dla potterowskich blogów!

    Trzymam za Was kciuki!
    I może? do zobaczenia!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za tak miłe słowa! Tak, dorosłość niestety pokrzyżowała nasze plany związane z KG i chociaż to trudne, musimy się z tym pogodzić. Zawsze będziemy miło wspominać KG, nawet teraz gdy czytam Wasze komentarze pod tym postem i ogrom niesamowicie miłych słów, uśmiecham się od ucha do ucha, mimo że to koniec naszej działalności.
      My Tobie dziękujemy za ciągłe wsparcie, aktywność w akcjach, komentarze i za to, że z nami byłaś mimo wzlotów i upadków.

      Pozdrawiam,
      Arcanum

      Usuń
  8. O niee... Dziewczyny.. A dopiero was odkryłam 😑 no nic, przerobienie tematów z 5 lat trochę mi zajmie wiec choć takie mini pocieszenie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia! Mamy nadzieję, że choć trochę umiliłyśmy Ci czas starymi postami. :)

      M.

      Usuń
  9. Spóźniona totalnie, ale i tak chciałabym zostawić po sobie mały ślad i podziękowania. Za te lata i ogrom pracy, i pomysłów. Nie byłam zawsze, częściej niestety tylko przelotem z podobnych do Waszych powodów, a ostatnio w ogóle, ale zawsze będę Was miło wspominać. Stworzyłyście wspaniałe miejsce o przesympatycznej atmosferze. Aż mi się ciepło na serduchu robi na samo wspomnienie. :) Chciałabym wrócić tak tych parę lat wstecz. To były fajne czasy.
    Ogromne podziękowania za wszystkie te chwile i powodzenia w życiu. Niech Wam się wiedzie i kręci, i marzy, i spełnia marzenia. Wszystkiego dobrego <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To były piękne cztery lata! I również chciałabym jeszcze choć na chwilę wrócić do tamtych czasów. Nigdy nie zapomnę tego okresu. :)
      Dziękujemy, agatte, za Twoją obecność i wsparcie. Jakoś zawsze czułyśmy, że możemy na Ciebie liczyć. Nie wiem, kiedy pierwszy raz wpadłaś na KG, ale jakoś mam Cię w głowie od samego początku - więc dziękuję, że dotrwałaś z nami do końca.
      Buziaki, Tobie również życzymy wszystkiego najlepszego. Spełniaj marzenia!

      M.

      Usuń
  10. Mój pierwszy komentarz się usunął (wczoraj)... "Błąd". Więc jeszcze wczoraj miałaś szczęście Mrs. M. - Msr M - Mrs. M - czy jak ty tam się nazywasz.
    Jestem oburzona, że nie dostałam żadnej informacji o twojej decyzji. Żadnego oficjalnego maila, wiadomości sms czy na messengerze... nawet emotikonem nie wspomniałaś. Z przykrością więc informuję Cię, że jestem na Ciebie śmiertelnie obrażona. Do odwołania.
    Może z czasem wyślę Ci listę moich życzeń do spełnienia i wtedy pomyślimy o odobrażeniu.
    Nie pozdrawiam Cię.
    Aczkolwiek resztę ekipy i czytelników szanuję, więc ich pozdrawiam. Ciebie M. nie.
    Salvio xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Wracam tu po, no cóż, latach i nie mogę uwierzyć. Chociaż z blogosfery odeszłam na własne życzenie już dawno dawno, chyba tylko dinozaury mnie pamiętają, nigdy nie zapomniałam o Katalogu Granger i teraz, kiedy przeczytałam o Waszej wspólnej decyzji, czuję, że dopiero teraz pewna era się dla mnie skończyła. Jeszcze do niedawna nie czułam tego końca, nie przeczuwałam, że blogosfera może upaść, myślałam, że Dramione zawsze będzie (i gdzieś pewnie jeszcze się tli, może na wattpadzie?), że wszyscy będą, nie przypuszczałam, że... no właśnie, ludzie będą dorastać? Nie wiem, co takiego sobie myślałam, w końcu żadne z nas nie stoi w miejscu, prawda? Ale coś się kończy i coś się zaczyna. Życzę Wam, droga ekipo z Katalogu, samych sukcesów, samych radości i uśmiechów, samych prostych ścieżek i szczęśliwych zakończeń. Tobie, M., chciałam tylko powiedzieć, że jestem pod wrażeniem Twojej pracy i wytrwałości. Chciałabym móc Ci napisać tyle pięknych słów, ale tak rzadko ostatnio piszę, coraz trudniej jest mi coś posklejać w... hm cokolwiek. Cieszę się, nawet wzruszam, że uczyniłaś Katalog miejscem wyjątkowym i dla samej siebie ważnym, że Twoje zaangażowanie i entuzjazm nie zgasł, nawet gdy ja wyłamałam się po kilku miesiącach(?). Mam nadzieję, że wybaczyłaś mi to, jak bardzo wtedy zawiodłam, niemniej zawsze będę z dumą patrzeć na KG, choć poza kilkoma pierwszymi naszymi postami tutaj nie wniosłam nic a nic w rozwój tej strony. Dziękuję Ci, M., za bycie i to już nawet nie za sam Katalog, ale za bycie w blogosferze, za bycie częścią tej pięknej społeczności, do której miałam zaszczyt też należeć. Za każdy komentarz, za każde słowo, za nasze rozmowy na gg, za Twoje opowiadanie, którego nigdy nie skończyłam, choć wierzę, że jeszcze kiedyś uda mi się je przeczytać od początku do końca. Jestem tylko głosem z przeszłości, nie pozostaje mi nic innego jak wrócić tam, skąd przyszłam. Mam tylko nadzieję, M., że zdajesz sobie sprawę, jak Wielka jesteś. Wielka przez wielkie W. Trzymaj się ciepło (i gratulacje pięknie obronionej pracy!).
    Natalia/Fioletoowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam Twoją wiadomość dwa dni temu, a później każdego dnia kilka razy do niej wracałam. Kilka razy również próbowałam odpowiedzieć, ale jakoś nie potrafiłam dobrać odpowiednich słów. Po prostu czegoś mi brakowało.
      W pierwszej chwili, kiedy doszłam do końca Twojego komenatarza i zorientowałam się po chwili, że to Ty, Natalia, z którą założyłam KG, byłam w ogromnym szoku. Nie spodziewałam się, że po tylu latach jeszcze tu zaglądasz. Wzruszyłam się, że mimo upływu czasu ciągle pamiętasz o tym miejscu.
      Jeśli chodzi o pewny upadek blogosfery - jeszcze pięć lat temu też tak myślałam. Nie sądziłam, że to zainteresowanie blogspotem może zacząć stopniowo zanikać, a jednak... wszyscy dorośli i nie ma nikogo, kto by nas mógł zastąpić. Dlatego na naszych oczach blogosfera upada. Sama się do tego przyczyniłam, przestając publikować na KG czy swoich prywatnych blogach.
      Wracając pamięcią do tamtego czasu, kiedy zaczynałyśmy, przypominam sobie, że nie czułam żadnego zawodu - może bardziej było mi przykro, że tracimy kontakt. Razem stworzyłyśmy to miejsce, po wielu godzinach rozmów, i to było zawsze dla mnie najistotniejsze. Gdyby nie Ty - dzisiaj nie pisałabym tych słów. Więc dziękuję, że pojawiłaś się w pewnym momencie w moim życiu; dziękuję, że dobrze się dogadywałyśmy i dzięki tej więzi powstało KG. Katalog był (i nadal jest) dla mnie bardzo ważny i stanowi dużą część mojego życia. Moje życie byłoby bardziej puste, gdyby nie to miejsce, przy którym spędzałam tak świetnie czas. Nie zliczę ile razy czytelnicy poprawiali mi humor i mnie wspierali. To dla mnie niesamowite doświadczenie, które zostanie ze mna do końca życia.
      Nie mogę tu zapomnieć o osobach, które przez ten czas były ze mną i razem tworzyły to miejsce; Oni naprawdę są wyjątkowi, szczególnie Ana i Arcanum, które tyle czasu były tu ze mną i zostały do samego końca. To one zasługują w największej mierze na wyróżnienie.
      Dziękuję Ci za wszystkie słowa - nie wiem, czy na nie zasłużyłam. Bardzo się wzruszyłam i bardzo Ci dziękuję, że jeszcze raz tu wróciłaś. To dla mnie coś niesamowitego i zarazem ważnego.

      Buziaki,
      M.

      Usuń
  12. Ja nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta. Cassie McKinley się zgłasza! Po latach, dwóch, o ile dobrze pamiętam... Powiem Wam szczerze, że nie spodziewałam się ujrzeć tutaj takiego postu. Akurat coś mnie dzisiaj tknęło, żeby zajrzeć i... Ale całkowicie Was rozumiem. Życie bywa pokrętne, w końcu mi się to też przydarzyło, nie zniknęłam z blogosfery z własnego widzimisię. Ale właśnie zaczęłam wychodzić na prostą i pomyślałam, że dobrze by było zacząć tutaj. Spóźniłam się. Nawet myślałam, że może macie jakiś konkurs, bo z chęcią bym wzięła udział. Przykro mi było czytać ten post. Ale życie idzie dalej. Pięć lat to i tak ogrom czasu. I cieszę się, że cały czas pchałyście do przodu. Że poznałyście mnóstwo wspaniałych ludzi. Że mogłyście doświadczyć tych cudownych chwil tutaj. I mam szczerą nadzieję, że będziecie dobrze wspominać momenty spędzone tutaj. Trzymam kciuki, żeby Wam się pięknie układało w życiu, żeby to dorosłe życie nie było aż za bardzo zakręcone, żebyście znajdowały czas dla siebie, żebyście utrzymywały kontakt jak najdłużej i po prostu dziękuję, że stworzyłyście społeczność tutaj. Że nigdy nie było tutaj nudno, że zawsze próbowałyście nowych rzeczy, żeby zaangażować nas, drobnych pisarzy i czytelników. Pamiętam, że zawsze z chęcią tutaj wchodziłam. I naprawdę żałuję, że potoczyło się tak, jak się potoczyło. Ale jak już wspomniałam, życie toczy się dalej. Dorosłość to suka. I gratulacje dla M., że udało jej się obronić pracę! Całusy, kochane, i szczęścia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pamiętamy! Niejednokrotnie zastanawiałam się, co tam u Ciebie słychać, bo dawno się nie odzywałaś.
      Żałuję, że wpadłaś tu tak późno; bo może gdyby kilka osób się pojawiło, to zostałybyśmy dłużej. Jednak w pewnym momencie coś w nas pękło, stąd ta decyzja. Minęło już od tamtego momentu dużo czasu, a ja nadal mam wrażenie, jakby ten dzień był wczoraj.
      Dziękujemy za te wszystkie piękne słowa - ciągle się wzruszam, gdy wracam do Waszych komentarzy. Ale dzięki temu mamy świadomość, że to był dobry czas, nie tylko dla nas - administracji, ale też dla Was.
      Dziękuję również za gratulacje! I dziękuję za Twoją aktywność na katalogu. Cieszę się, że mogłam poznać tu tyle wspaniałych osób.
      Buziaki i powodzenia w życiu. <3

      M.

      Usuń