Lusia
Odniesienie do tematu – 2 pkt.
Ten Dzień Mężczyzn nie gra tu zbyt dużej roli. Dwa punkty przyznałam za użycie odpowiednich słów.
Styl – 3 pkt.
Przepraszam, ale dla mnie ta miniaturka jest naprawdę kiepska. Nie przemawia do mnie ani taka Hermiona, ani Draco. Sam pomysł główny jest do zmodyfikowania, bo po prostu jest jakiś taki… Nieogarnięty? W tym opowiadaniu jest za dużo wszystkiego – oświadczyny Harry'ego, impreza z alkoholem (pijana Hermiona???) i na końcu ten Dzień Mężczyzn. To wszystko się kotłuje i miesza.
Poprawność – 1 pkt.
Pod względem poprawnościowym ta miniaturka leży. Nie będę wypisywała tutaj wszystkich błędów, bo szkoda mi czasu. „Skóra” przez „u”?! Jak można tak pisać! Interpunkcja też nie jest dobra. Nie mogłam przyznać większej ilości punktów, przepraszam.
Inne uwagi – 1 pkt.
Niestety, sam pomysł jest (jak dla mnie) oklepany. Autor/Autorka nie wymyślił tutaj nic nowego czy pozytywnie zaskakującego. I nie rozumiem, dlaczego tytuł tej miniaturki jest napisany po angielsku?
Cosima
• Odniesienie do tematu — 3/3
Odniesienie do tematu jest.
• Styl napisanej pracy — 4/10
Jest bardzo słabo, znaczy, styl sam w sobie może nie woła o pomstę do nieba, aczkolwiek z miejsca mogę powiedzieć, że wiele mam tu do zarzucenia. Tekst miał być z założenia zabawny, ale nie bardzo wyszło. Czułam się zażenowana tym, co się wyprawiało z Hermioną, co się ogólnie wyprawiało z miniaturką. Rzadko kiedy dochodzę do momentu, kiedy nie bardzo wiem, co powiedzieć, żeby nie palnąć głupoty albo nie polać wody, ale w tym momencie właśnie doszłam do kropki i nie wiem, jak ruszyć dalej.
Fabuła kuleje, w żaden sposób się nie obroniła. Masa błędów jedynie wzmogła moją niechęć do tekstu. Naprawdę starałam doszukać się czegoś zaskakującego, czegoś, co podniosłoby ocenkę o choćby jeden punkt, ale nic takiego nie wynalazłam.
• Poprawność ortograficzna, stylistyczna — 3/10
Dlaczego tytuł został zapisany po angielsku? A nawet, jeśli już ma być w innym języku, to koniecznym jest przetłumaczenie go, jako że nie wszyscy są bardzo dobrzy z angielskiego i nie mają obowiązku rozumienia każdego słowa. Ja się z czystym sumieniem przyznaję, że spojrzałam w słownik, co oznacza słowo „sundew”.
Tekst nie jest wyjustowany ani nie posiada akapitów, bo nie wiem, czy te ledwo widoczne spacje można określić akapitami.
Błędny zapis dialogów.
„- Dobrze. – powiedziała” Dialogi zapisuje się pauzą, tj. „—”. Ponadto, „powiedziała” sugeruje na czynność mówienia, a skoro tak, to po „dobrze” kropka powinna zniknąć. Kolejny przykład: „- Ogarnij się Granger. – syknął Draco” Wyraz „syknął” wskazuje na czynność mówienia, więc po Granger powinna kropka zniknąć. Swoją drogą, przed Granger powinien pojawić się przecinek.
Zły zapis nazwisk i imion bohaterów.
„Draco Malfoy’a” Malfoya, ponieważ „y” czytamy jako „j”, a co za tym idzie, nie stawiamy apostrofu.
„- Gin, a jak ci się układa z Harry ’m” Gin? Ginny to zdrobnienie imienia Weasleyównej, po co dawać zdrobnienie do zdrobnienia? Poza tym, taki zabieg używany jest w blogaskach. No i Harrym, nie Harry’m.
„Blaisa” Co? Blaise’a.
„Gryffindor’u” Gryffindoru.
„Hermi” Nie sądzę, by w języku angielskim w ten sposób odmieniali imię Hermiony.
Nie wiem, czy jest tego więcej, dlatego przepraszam, jeśli coś pominę, ale błędów jest od groma i nie jestem w stanie ich wszystkich wypisać.
„no może oprócz” Niepotrzebne to „no”, poza tym, zawaliła go czy jednak nie? Bo „może” sugeruje, że gdzieś tam udało jej się przedmiot zaliczyć.
„Brązowowłosa Gryfonka” Samo „Gryfonka” jest zbyt protekcjonalne albo słabe, że trzeba było opisać ją jeszcze kolorem włosów? Po co opisywać ludzi kolorami włosów, skoro mają imiona, nazwiska, no nie wiem, płeć. Na litość Salazara.
„Po wojnie ,ani Ron ,ani Harry” Nie mam bladego pojęcia, co się stało z przecinkami w tym miejscu. Nie dość, że spacja postawiona w złym miejscu, to jeszcze niepoprawnie wstawione. Jako że „ani” występuje więcej, niż raz, to przy drugim „ani” powinien znaleźć się przecinek. Pierwsze zaś pozostawiamy bez, jak w przypadku pojedynczego „ani”.
„właścicielka burzy brązowych loków” A ktoś inny mógłby być właścicielem włosów Hermiony? I, jak już wspomniałam, po co traktować bohaterów kolorami włosów. Co zrobisz, jeśli będziesz mieć osiemdziesiąt postaci z takimi włosami? Zaczniesz ich opisywać po ilości piegów na twarzy?
„kłopoty….a teraz” Nie dość, że brak spacji, to jeszcze cztery kropki, zamiast trzech. Chociaż i tak o wiele lepiej byłoby z przecinkiem.
„dzień mężczyzn” Powinno być zapisane wielką literą. Tak samo Dzień Kobiet.
„była prefektem naczelnym, była odpowiedzialna” Powtórzenie była.
„Obie Gryfonki, – ale bardziej pani prefekt” Nie rozumiem, po co ciągle używasz półpauzy. Od tego są przecinki i zdania, by rozdzielać jedno od drugiego. Poza tym, co robi ten przecinek po „Gryfonki”?
„białe jak śnieg, przebiśniegi.” Przed „przebiśniegami” przecinek zbędny.
„Zarówno Hermiona jak i Ginny” Przed „jak” przecinek.
„ze było już późno było też zimno i ciemno” Nie „ze” a „że”. Poza tym, przecinek przed „było”.
„Jednak to nie przeszkadzało Gryfonką” Gryfonkom. Jest to liczba mnoga, a w liczbie mnogiej nie używa się samogłosek „ą” czy „ę”.
„dla tego” dlatego.
Wybiórczo wybieram błędy z tekstu i nadal jestem dopiero przy początku, więc możesz sobie wyobrazić, jak mnóstwo tych błędów jest. Wszelkiego rodzaju. Nie jestem w stanie ich wszystkich wypisywać, bo ocena zajęłaby z pięć razy tyle.
• Inne uwagi — 0/5
Nie mam nic do dodania.
• Ewentualne rady dla autorki pracy
Pracy przed Tobą od groma. Musisz przede wszystkim wyzbyć się blogaskowego myślenia i blogaskowego pisania. Strasznie ciężko mi się czytało tę miniaturkę i momentami czułam się nie tylko zażenowana, ale i zmęczona czytaniem jej. Gdyby nie to, że muszę ją ocenić, już po pierwszym zdaniu wyłączyłabym okienko.
Durne pomysły, na które niby wpadały Hermiona z Ginny, zachowanie Draco i Blaise’ego w stosunku do dziewczyn, pijaństwo i impreza, chodzenie po zmroku do Zakazanego Lasu i wiele więcej — jestem stanowczo na nie. Niedociągnięcia związane z fabułą, choćby takie, że Herma i Ginny nie zostały w żaden sposób nakryte na nocnych spacerkach? Dalej, błąd na błędzie. Zero emocji, zero opisów, które zaciekawiłyby czytelnika.
Co mogę więcej powiedzieć? Musisz naprawdę zacząć pracować od samych podstaw, bo w przeciwnym razie będziesz tkwić w takich bezmózgich, nieciekawych miniaturkach, które będą czytali pasjonaci blogasków. Szlifuj swój warsztat, pracuj nad pisaniem, a z pewnością kiedyś staniesz się o wiele lepsza. Powodzenia.
Iluvia
Odniesienie do tematu – 3 pkt
Styl napisanej pracy – 2 pkt
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna – 2 pkt
Inne uwagi – 1 pkt
Przede wszystkim nie rozumiem, czemu tytuł jest po angielsku. Sam tekst – jest schematyczny. Opisaną sytuację ciężko mi było sobie w ogóle wyobrazić – pijana Hermiona? I od razu robiąca takie głupstwa? Nie, nie i jeszcze raz nie!
W tekście pojawia się bardzo dużo błędów – interpunkcyjnych, stylistycznych, przez co jeszcze trudniejszy odbiór.
Przed znakami interpunkcyjnymi nie powinno być spacji.
„- Co Granger? – Dobiegł„ → „- Co, Granger? - dobiegł”
„- Dobrze. – powiedziała” → „- Dobrze - powiedziała”
Ponadto mam wrażenie, że w niektórych miejscach przecinki stawiane były na chybił trafił.
Rada dla autorki – przede wszystkim ocena nie ma na celu zrażania cię do pisania. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz, udoskonalając swój warsztat!
Basia
• Odniesienie do tematu: 3/3
Jako jedyna zdecydowałaś się na Dzień Mężczyzn, a nie Dzień Kobiet. Jest ten dzień opisany, słowa kluczowe zostały użyte.
• Styl napisanej pracy: 5/10
Opisów emocji czy sytuacji brak. Dziwne skróty imion. Hermiona, która nie tylko się upija, ale i sama proponuje imprezkę. Draco najpierw jest okropny dla Hermiony, potem piszesz, że „Do czasów wojny stosunki Hermiony i Draco znacznie się poprawiły”, a następnie wszystko sobie wybaczają. Nie wiem, gdzie tu kanon i logika.
• Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 3/10
Więcej nie mogę dać. Nie ma akapitów, dialogi są zapisywane od dywizów, zamiast pauz, mnóstwo literówek, błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Dialogi są też źle zapisywane.
„Po wojnie ,ani Ron ,ani Harry nie wrócili do szkoły…” – Przed przecinkami nie stawiamy spacji!
„Malfoy’a” i „Slytherin’u”– bez apostrofu
„Na te słowa Gryfonki wybuchły niepochamowanym śmiechem.” – błąd ortograficzny – powinno być „niepohamowanym”.
• Inne uwagi: 0/5
Nie mam nic do dodania.
Ania
Odniesienie do tematu: 3/3
Kwiaty, zdanie, dzień mężczyzny.
Styl napisanej pracy: 5/10
Akapity, akapity, akapity. Błagam. Dialogi też są zapisane niepoprawnie. Raz używasz dywiz, a raz myślników. Tekst wygląda przez to na niedopracowany i traci na wartości. Herm, Gin? Proszę, nie. Ja wiem, że kanon nie był wymagany, ale patrzenie na to boli. Nie lubię opowiadań, w których bohaterowie nie są sobą. Wiadomość o zaręczynach przekazana tak po prostu mi się nie podobała. Na miejscu Ginny powiedziałabym Hermionie następnego dnia albo po kolacji, w jakikolwiek sposób Harry się oświadczył. Lekcja eliksirów też nie była taka, jak powinna. Byłam pewna, że eliksiry będą aplikować od razu, żeby zobaczyć, komu się udało, a komu nie. Praca nie jest najgorsza, ale trochę za dużo w niej absurdów.
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 4/10
Przecinki, literówki, dialogi, akapity, spacje. W pracy pojawiło się bardzo dużo błędów.
„Po wojnie ,ani Ron ,ani Harry” – spacje są po znakach interpunkcyjnych, nie przed.
„Malfoy’a” – Malfoya. Nazwisko Malfoy, Weasley, odmieniamy bez apostrofu.
„Gryfonką” – Gryfonkom, liczba mnoga.
„Właśnie dostali sowy od swoich ojców – w przypadku Draco od matki” – naprawdę dużo lepiej wyglądałoby „rodziców” niż „ojców”.
„Slytherin’u”, „Gryffindor’u” – bez apostrofów.
Inne uwagi: 0/5
„Hermiona wstąpiła do niego po raz pierwszy w drugiej klasie”. Hermiona nigdy nie była w pokoju wspólnym Slytherinu. Ani w książce, ani w filmie.
Muszę przyznać, że jako przyszła studentka filologii angielskiej, nie potrafię zrozumieć sensu tytułu. Rozumiem znaczenie, ale nie przekaz. Nie rozumiem też, dlaczego tytuł jest po angielsku, ale widocznie taka była wizja autorki. Bez punktów.
Ewentualne rady dla autorki pracy:
Koniecznie poczytaj o zasadach zapisywania dialogów, to bardzo ważne. Czytając, miałam wrażenie, że tekst nie był przez Ciebie czytany po napisaniu. Nie chodzi nawet o literówki, których można nie wychwycić, ale „na placu przed zaimek” jest już błędem rażącym. Poczytaj też o używaniu apostrofów oraz o zasadach interpunkcji.