Ariana dla WS | Blogger | X X

2 sty 2016

"Twój na zawsze" - opinie jury

Alyssa A.
Temat: 3/3
Mamy utracone marzenia.

Styl: 10/10
Zostałam zaczarowana, doprowadzona do łez. Dobrze połączone fakty i niektóre zdarzenia z powieści Rowling, jak z tarczą czy ojej, z "Always" na końcu. To jedno słowo mnie dobiło.
Nie ma Rona (nie licząc wzmianki jako mąż Hermiony), ale za to mnóstwo Harry'ego. Brawo też dla Pottera za odwagę na początku, mimo że wszelkie nadzieje opuściły jego oraz wszystkich przeciwników Voldemorta.
Ogólnie nic dodać, nic ująć.

Ortografia, interpunkcja: 6/10
Tutaj trochę nie wyszło. Jest kilka przypadków jak ten tutaj:
"Nie mogłeś wiedzieć – wyciągnęła do przyjaciela chudą rękę i przytuliła go z całej siły. – Nikt nie mógł." - tak było.
"Nie mogłeś wiedzieć. – Wyciągnęła do przyjaciela chudą rękę i przytuliła go z całej siły. – Nikt nie mógł." - tak powinno być.
Jeśli w nocie odautorskiej (to pomiędzy myślnikami) znajduje się informacja nie związana bezpośrednio z wypowiedzią to piszemy kropkę i w nocie z wielkiej litery.
"- Mogłabym powiedzieć to samo o Tobie – szepnęła i spojrzała mężczyźnie prosto w oczy. Chłopak westchnął głęboko i spojrzał na grób dawnego wroga." - tutaj z kolei jest dobrze, bo "szepnęła" odnosi się bezpośrednio to tego co mówi.
"Musisz mi obiecać, że uciekniesz z Potter’em." - niepotrzebny apostrof.
"- Co się dzieje? – Spytała wystraszona blondyneczka, której imienia szatynka nie pamiętała. " - po znaku zapytania piszemy z małej litery.

Inne uwagi: 5/5
Świetna miniaturka, doprowadza do łez. Brawo za ładnie poprowadzoną akcję oraz emocje Granger, Pottera i Malfoya.
Szkoda tylko tych punktów z ortografii i interpunkcji. Trzeba te błędy wyelminować, a będzie super ;)

24/28
mattie.
Odniesienie do tematu: 1/3
Nie czuję w ogóle tematu utraconych marzeń w tym tekście, tylko raz wspomniałaś o tym. 

Styl napisanej pracy: 5/10
Pomysł na miniaturkę był ciekawy, ale gdzieś tam po drodze trochę wymiękłaś i tekst powoli się psuł. Ja bym z chęcią poczytała o tych podziemiach, w  których musieli się ukrywać, bo to dobra koncepcja i zdecydowanie warta rozwinięcia, więc wielka szkoda, że nie pociągnęłaś tego. 
W zasadzie, to nie wiem, jak doszło do tego związku Hermiony z Draco, bo to jest coś na zasadzie: jesteśmy tak po prostu –> zostawia mnie –> uciekamy –> umiera. Taki zbiór osobnych historyjek, które z logiką to się za bardzo nie zakumplowały, bo naprawdę nie pojmuję tego shipu w Twoim tekście. Hermiona też tak średnio mi się spodobała, jej zachowanie było zbyt niehermionowate, żebym mogła je przełknąć. 
Dobrym posunięciem było ustanowienie Harry’ego głową Zakonu, to znaczy, jasne, byli starsi, mądrzejsi pewnie, ale uwielbiam ten motyw, kiedy to właśnie on musi wziąć to na swoje barki, więc to jak najbardziej na plus. 
Pomysł z listami też mi się podoba, ale one same wcale a wcale. Jeszcze ten Hermiony to ujdzie, ale Draco… Kompletnie stracił resztki siebie, nie wyobrażam sobie, że ten facet, śmierciożerca!, zacząłby być tak ckliwy. Z jednej strony chce o nią zawalczyć, a z drugiej to takie maleństwo jest, które nie wiadomo czy ma na to siłę. 
Podsumowując – dobry kierunek na początku, ale zboczyłaś gdzieś po drodze. 

Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 4/10
„Minęło kilka tygodni, lub nawet miesięcy” – przed lub nie stawiamy przecinka. 
„która okazała się klęską i ostatecznym rozpadem zakonu” – Zakon wielką literą. 
„- Coś się stało? – Wtrąciła spokojnie.” – wtrąciła małą literą. 
„Jak to jest możliwe, że nas znaleźli? – Krzyknęła.” – jak krzyknęła to jakiś wykrzyknik by się przydał. I krzyknęła małą literą. 
„– Nie możemy skontaktować się z Malfoy’em.” – Malfoyem. 
 „- Draco... Nie mogę – podniosła wzrok na jego idealnie piękną twarz i speszona rozchyliła lekko wargi.” – Po mogę kropka. Podniosła wielką literą. 
„– Nie potrafię od Ciebie odejść.” – ciebie mała literą. W prozie nie używamy zwrotów grzecznościowych. 
„Dziewczyna nie wiedziała, co dziwi ją bardziej.” – czas. 
„Fakt, że Draco Malfoy ulokował w kimś swoje uczucia, czy też, że nazwał ją po imieniu.” – przed czy zbędny przecinek. 
„Musisz mi obiecać, że uciekniesz z Potter’em.” – Potterem. 
„- Kocham Cię Draco – ścisnęła jego dłoń z całej siły, a po policzku spłynęła samotna łza.” – cię mała literą, przed Draco przecinek, a po nim kropka. Ścisnęła wielką literą. 
„- Wstawajcie! – Krzyknęła z całej siły, świecąc różdżką po zaspanych buziach. – Uciekamy, no już!” – krzyknęła małą literą. 
„Złapała najmłodsze istotki za ręce” – istotki nie najlepszy synonim „dzieci”. 
„Był to tunel długi, ciemny i wilgotny. Nie było jej, gdy go budowali, więc i jego znajomość nie była za dobra.” – Trzy razy użyłaś czasownika „być”. 
„Widzisz, żyjąc wśród Śmierciożerców nauczyłem się jednej” – śmierciożerców mała literą. 
Zapisy dialogów kulawe, koniecznie dopracuj, tak samo jest z powtórzeniami. Bardzo dobrze jest pisać ze słownikiem wyrazów bliskoznacznych obok, dzięki czemu można uniknąć tego w dużej mierze. Przecinki to kolejny duży kłopot w tej miniaturce, ale do wyuczenia. Następną sprawą są czasy, w których się trochę gubiłaś, bo pojawiał się ten teraźniejszy, wiec przy poprawkach zwróć na to uwagę. No i zwroty grzecznościowe powpychane do tekstu, zapamiętaj, że nie piszemy ich. Wszystkie "cię, tobie, wam" małą literą, chyba, że mamy właśnie liściki, listy do kogoś – wtedy wiadomo. 
Na pewno polecam znaleźć osobę, która Cię przypilnuje w tym wszystkim i wskaże błędy, bo dzięki niej poprawisz swój warsztat. 

Inne uwagi, jeśli nie zostały one zawarte w powyższych podpunktach: 1/5
Za pomysł z tym zaklęciem daję punkcik. 

Ewentualne rady dla autorki pracy (nie wymagane):
Do zapoznania się: 
1. http://prozaicy.blogspot.com/2013/02/monolog-o-dialogu.html?hc_location=ufi 
2. http://katalog-ocenialni.blogspot.com/2012/05/ppp-interpunkcja-przecinek-w-zdaniu.html?hc_location=ufi
3. http://katalog-ocenialni.blogspot.com/2012/08/ppp-interpunkcja-czy.html?hc_location=ufi

11/28
Koka kola
Odniesienie do tematu: 3/3

Styl: 5/10
Nie wiem czemu, ale jakoś nie ujęła mnie ta miniaturka. Szkoda, bo zaczęła się naprawdę obiecująco. Niestety dla mnie końcówka była zbyt... Kiczowata. To zaklęcie, którego użył Draco wydało mi się bardzo mało wiarygodne. Temat był naprawdę obszerny i można było pokusić się o wymyślenie czegoś lepszego, może trochę bardziej oryginalnego. Bo akcja tej miniaturki była bardzo oklepana i przewidywalna, no i leciała zdecydowanie zbyt szybko. Czekałam na jakiś nagły zwrot akcji, który urozmaiciłby tę fabułę, ale się niestety nie doczekałam.

Poprawność: 5/10
Bardzo dużo zdań w tej miniaturce jest po prostu bez sensu. Na przykład coś takiego:
„Czas leciał na tyle szybko, by nie była w stanie go liczyć.”
Nie widzę tutaj żadnej logiki. Oprócz tego mam duże zastrzeżenia do dialogów. Pierwszy przykład z brzegu:
- Coś się stało? – Wtrąciła spokojnie. 
Już pomijam fakt, że Autor użył dywizów. Wtrącić można coś do czegoś, nie zaczyna się rozmowy od wtrącenia. W dodatku akapity są nierówne.

Inne uwagi: 2/5
Mam nadzieję, że Autor mi wybaczy, ale ja nie widzę zbyt wiele włożonego wysiłku w opowiadanie. Coś bardzo podobnego mogliśmy przeczytać w poprzednim konkursie (Włochate serce Draco Malfoya).

15/28
Katalog (M.)
Odniesienie do tematu: 2/3
Jakieś odniesienie do tematu było, dlatego dałam tutaj dwa punkty, jednak czegoś mi w niej brakło, może jakiś większych refleksji dotyczącego przyszłego życia z Draco, coś w tym stylu. Na pewno można było ten temat bardziej rozwinąć.

Styl: 5/10
Hm, sama nie wiem co sądzić o tym tekście. Na początku pochwalę za pomysł – bo sam pomysł był naprawdę dobry, tylko wykonanie troszkę gorsze. Na pierwszy rzut idą opisy. Ogólnie nie są złe, są spójne, jednak można było troszkę więcej, w niektórych miejscach, ich napisać, wtedy może lepiej byłoby wyobrazić sobie daną sytuację. Dialogi… w niektórych miejscach wydawały mi się przerysowane, przesadzone. Może jest to jedynie kwestia gustu, ale, na przykład dialog Hermiony i Draco, właśnie mi się taki wydawał. No właśnie, Draco. Szkoda, że trochę bardziej nie rozwinęłaś jego postaci, nie pokazałaś okoliczności, w jakich ta dwójka się poznała. Brakuje mi w tej miniaturce choć odrobiny „prawdziwego” Malfoya, bo tutaj przedstawiłaś go jako dobrego, czułego chłopaka. Trochę zabrakło mi jego wrednego charakteru albo chociaż przedstawienia w formie krótkiego opisu zmiany, jaka w nim zaszła. Jak napisałam na początku – pomysł miałaś dobry, należałoby go jedynie doszlifować. 

Poprawność: 3/10
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy – używasz dywiz (-) zamiast pauz (—) lub półpauz (–). Mnie osobiście to gryzie, ale wiem, że niektórzy nie zwracają na to uwagi. Plus za akapity, nie zapomniałaś o nich.
„Czas leciał na tyle szybko, by nie była w stanie go liczyć.” – chyba chodziło Ci o „że”, a nie o „by”.
„- Jak to jest możliwe, że nas znaleźli? – Krzyknęła. -Przecież Draco miał im dawać fałszywe tropy.” – po pierwsze – skoro krzyknęła, to należałoby po znaku zapytania, postawić wykrzyknik. Po drugie, słowo „krzyknęła” powinno być napisane małą literą.
„Malfoy’em”, „Potter’em” – bez apostrofu.
„- A co jest Twoim marzeniem?” – zwroty takie jak „twoim”, „cię”, „was” w opowiadaniach piszemy małą literą. Inna sprawa, kiedy zwroty te znajdują się w listach – wtedy jak najbardziej piszemy je wielką literą.
„- Nie chce Cię stracić.” – „chcę”.
„- Kocham Cię Draco – ścisnęła jego dłoń z całej siły (…)” – po pierwsze, przed „Draco” powinien znaleźć się przecinek, a po „Draco” kropka. Słowo „ścisnęła” powinno być napisane wielką literą.
Więcej przykładów błędów nie będę podawała, te co są u góry, pojawiały się w tekście najczęściej. 

Inne uwagi: 2/5
Dwa punkty za pomysł, który był naprawdę świetny. 

Ewentualne rady:
Polecam poszukania bety, która wskaże Ci te błędy i dzięki temu będziesz mogła podnosić poziom swoich tekstów. Niestety tych błędów było naprawdę dużo; zanim opublikujesz jakiś tekst, przeczytaj go kilka razy, a jestem pewna, że sama wyeliminujesz część błędów.

12/28
Salvio Hexia
Odniesienie do tematu: 3/3
Tekst melancholijny, więc 3 punkty.

Styl: 2/10
Zacznę od zachowania bohaterów, bo w tym właśnie miejscu zaczyna się prawdziwa komedia. Wszystko jest tak schematyczne, po prostu opko o wielkiej miłości.
Zacznijmy od tego, że Voldemort wygrywa, Hermiona się ukrywa, co jest stosunkowo ciekawe, dopóki nie wkracza wątek miłosny. Draco i Hermiona oczywiście nie mogą być razem. Hermiona nie potrafi od niego odejść, Draco rzuca soczystą kurwą i mówi, że już na zawsze pozostanie jej, po czym Hermiona wywiera na nim obietnicę, by ją odnalazł. Bardzo romantycznie, dopóki Draco nie zaczyna jej dźgać sztyletem.

Byłaś jedyną, prawdziwą kobietą w moim nędznym życiu — cała reszta była urojona.
- Niepotrzebnie – warknęła. – Nie żyje. Oszukał mnie, rozumiesz? Wstrętny, przebrzydły, fałszywy… — fałszywy gnojek, który oddał za mnie życie? Wiem, że Hermiona jest bardzo honorowa i nie chciałaby mieć takiego długu wobec drugiej osoby, ale ona go kochała. Co zaznaczono bardzo dobitnie powyżej.
- Zawsze – wykrzywiła usta w czymś na miarę uśmiechu i odeszła w tylko sobie znanym kierunku. — Do domu?
Tekst na pewno miał być smutny i melancholijny, ale jednak… jest zabawny. Może tak miało być, nie mam pojęcia, jednak, niestety tylko dwa punkty.

Poprawność: 4/10
Błędów była cała masa, dlatego teraz posłużę się kilkoma przykładami:
Malfoy’em — Malfoyem
- Kocham Cię Draco — Kocham cię, Draco
- Co będzie z Tobą? — Co będzie z tobą? To nie jest list!
- Hej! Anthony! – Krzyknął łysy. — Łysy? Jaki łysy? Po co komu imię, wystarczą włosy lub ich brak.
szlamowata dziwka Potter’a – wrzasną Nott (...) — szlamowata dziwka Pottera — wrzasnął Nott (...)
łzym — łzy 
– Dzięki, że powiedziałeś, Harry. – Warknęła (...) – Dzięki, że powiedziałeś, Harry – warknęła (...).
Mogę tylko przyznać punkty z czystym sumieniem za poprawne opisy i w miarę funkcjonującą interpunkcję. 

Inne uwagi: 0/5
Bez dodatkowych punktów.

9/10
____________
Po podsumowaniu: 71 punktów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz