Alyssa A.
Temat: 3/3
Są święta. :)
Styl: 8/10
Ładnie napisane, taka miła świąteczna odmiana.
Jednak jakoś tak uważam: czy nie za szybko? Przecież niby są parą i dogadują się świetnie od kilku miesięcy, ale jakoś mi nie pasuje, że Draco kupuje im dom od razu! Zero wątpliwości czy to dobry pomysł, nawet nie byli zaręczeni... Poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń. Za to miniaturka jest słodka, a Granger zaraża optymizmem!
Ortografia, interpunkcja: 8/10
"powiedział, kiedy oboje usiedli przy stoliku. Przychodzili tu kilka razy w tygodniu, zawsze podczas przerwy obiadowej, więc oboje zdążyli się już nauczyć na pamięć swoich zamówień." - mogłoby być bez pierwszego "oboje" czy też tu: "zareagowała zdziwiona szatynka. -(...)Rodzice na pewno się ucieszą, że nareszcie cię poznają! – entuzjastycznie zareagowała na swój pomysł Hermiona." - kolejna powtórka.
Do tego często powtarzają się słowa "zapytała", "powiedziała", "odpowiedziała" (oczywiście też w rodzaju męskim). Warto by to zastąpić czynnościami niezwiązanymi z wypowiedzią, np: Gabrielle spojrzała na córkę pytająco.
Inne uwagi: 4/5
Przypadł mi do gustu pomysł ze Świętym Mikołajem (przecież to podstawa!), sama nie domyśliłam się wcześniej sekretu Granger i Malfoya... Fajnie wyszło też z relacją matki i córki.
Czegoś mi tutaj jednak brakuje, więc daję 4 punkty.
23/28
mattie.
Odniesienie do tematu: 3/3Zdecydowanie jest!
Styl napisanej pracy: 7/10
Zaczynając czytać Twoją miniaturkę, cieszyłam się z punktu widzenia Draco. Fakt, niby jest narrator trzecioosobowy, ale jednak przekazywałaś nam wydarzenia z jego perspektywy. Tym bardziej było mi przykro, że później o tych świętach w domu rodziców Hermiony, nagle przeszłaś do niej. Jeśli już zaczęłaś coś pisać w jednym stylu, należy to podtrzymać do samego końca.
Podobała mi się swego rodzaju równowaga pomiędzy dialogami a opisami. Tych pierwszych nie było przesycenia a drugie nie przytłaczały, wiec to jak bardziej na plus. Poza tym, przemyślenia Draco zostały napisane dość lekkim język, czytało się je swobodnie, nie tak ciężko jak się czasem spotyka, więc dobra robota.
Jeśli mówić o bohaterach, którzy są moją ulubioną częścią oceny, to trochę się zawiodłam, ale po kolei.
Draco – podoba mi się. Ładnie przedstawiłaś jego przemyślenia o związku z Hermioną. Nie postawił na taki, by być w blasku fleszy, tylko tak trochę skromniej, nawet to, że stali się parą przez pracę mi odpowiada, bo sugeruje, że to nie coś szybkiego, ale powoli, etapami. Taki układ jak najbardziej mi pasuje. Nadal sądzę, że wypadałoby gdyby zaprosił ją na obiad, a nie na kawę, ale nie będę się spierać. Rozmowa o świętach, wspomnienie o matce, która nie żyje i samotne spędzenie tego dnia – też mi odpowiada! Naprawdę, uwierzyłabym w to. Tylko na tej wieczerzy tak się szarpnął z tym domem i wspólnym mieszkaniem. Może i by to pasowało, ale nie dałaś znaku, że to jest już tak poważna relacja.
Hermiona – na starcie mi się podobała, ale później jej obsesja na punkcie świąt mi się nie spodobała. Była taką trajkotką, której ma się dosyć po kilku minutach i ja także miałam jej serdecznie dość. Niespecjalnie podeszła mi taka wersja, przykro mi.
Dodam jeszcze, że nie mogłam przeboleć jej mamy, która mówi o Draco „przystojniaczek”, to zwyczajnie nie pasuje do niej. Każdy ma inne wyobrażenie o niej, bo JKR nie dała nam nic, ale takie słowa wprowadzają w zażenowanie.
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 6/10
„i tak przemieszczali się głownie” – Głównie.
„Przechadzając się korytarzami Ministerstwa Magii można było usłyszeć” – przed można przecinek.
„Przerwa obiadowa w kawiarni na rogu?” – Hm, skoro obiadowa, to chyba powinien ją zaprosić na obiad a nie kawę…
„Używając prostego zaklęcia wysłał liścik” – po zaklęcia przecinek.
„Podxzas ich ostatniego spotkania” – podczas.
„Jej ”tajemniczy wielbiciel” zachował się” – złe cudzysłowie.
„Mówiłam ci o niej, prawda? – i nie czekając nawet na odpowiedź kontynuowała swój monolog.” – Po myślniku powinna być wielka litera.
„Tomowi oczy rozszerzyły się do granic możliwości a na jego twarzy” – przed a przecinek.
Największy kłopot u Ciebie był z powtórzeniami, co chwila był było albo miał miała, przez co nie pokazałaś takiego bogactwa słów, jakiego bym oczekiwała po tak długim tekście. Bo sześć stron w tym konkursie to chyba maks, więc przydało by się pozamieniać wiele czasowników. Nie podobała mi się ciągle ta „szatynka”. Widzisz, już lepiej jest powtórzyć imię bohatera czy bohaterki opowiadania czy ogólnie tekstu niż pisać po dziesięć razy blondyn, szatynka. Plusem jest, że nie dałaś czegoś w stylu czekoladowooka, bo chyba bym już krzyczała. Więc od razu mówię: nigdy nie pisz takich bzdur. Nie widziałam sensu w wypisywaniu wszystkich miejsc, gdzie powinien stać przecinek (chyba że chcesz, to mogę mailowo). Chyba nie było problemów z czasami, w każdym razie niewiele, bo jestem prawie pewna, że coś mi mignęło.
Warto też zwrócić uwagę na zapisy dialogów, ponieważ kilka błędów było. Widać, że znasz zasady, bo w większości były one poprawne, więc uważam, że to tylko twoja nieuwaga.
Poza tym, czasem składniowo zdania kulały, nie utrudniały przekazu, ale też należy nad tym popracować.
Inne uwagi: 3/5
Za punkt widzenia Draco i za małego Toma, który był tak dziecinny, że aż słodki.
Ewentualne rady dla autorki pracy (nie wymagane):
1. http://katalog-ocenialni.blogspot.com/2012/05/ppp-interpunkcja-przecinek-w-zdaniu.html?hc_location=ufi
2. http://www.forum.artefakty.pl/viewtopic.php?f=10&t=1376&hc_location=ufi
3. http://www.forum.artefakty.pl/viewtopic.php?f=10&t=460&hc_location=ufi
Daję trzy linki, które mam nadzieję, że okażą się choć trochę pomocne. Jeśli mogę coś dodać, to pisząc jakikolwiek tekst, otwieraj sobie słownik synonimów, bywa bardzo pomocny.
19/28
Koka Kola
Odniesienie do tematu: 3/3
Styl: 7/10
Podobała mi się ta miniaturka. Pomimo iż pomysł jest dość często wykorzystywany, ona ma w sobie coś ciekawego. Może to świąteczna magia? ;) Poprawnie napisane, klasyczne Dramione z ciekawymi opisami i bardzo słodką akcją. Co prawda czekałam na jakiś nagły zwrot akcji, ale nawet bez niego oceniam to opowiadanie dość wysoko. Nie wiem dlaczego, ale ujął mnie sam początek. Bardzo dobrze wykreowane postaci, nawet relacja Draco i Hermiony jest naturalna, a to bardzo ciężko osiągnąć przy tym paringu. Jedyne, co mnie irytuje to zakończenie - chyba po prostu się zasłodziłam ;). Dokładnie tak wyobrażam sobie świąteczny klimat w domu Grangerów.
Poprawność: 8/10
Jedyny błąd jaki wychwyciłam i rzucił mi się w oczy to błędnie zapisane dialogi. Poza tym praca jest napisana naprawdę czysto i na poziomie.
Inne uwagi: 4/10
Brakowało mi opisu, jak Hermiona i Draco się poznali i pokochali, ale rozumiem, że w miniaturce trzeba zmieścić się w określonym limicie miejsca. Bardzo podobała mi się postać Toma i jego tekst o zakochanych starych ludziach. To było naprawdę zabawne ;)
22/28
Katalog (M.)
16/28
____________
Po podliczeniu: 100 punktów.
Odniesienie do tematu: 3/3
Długo zastanawiałam się ile punktów powinnam tutaj przyznać, ale ostatecznie zdecydowałam się na maksymalną ilość punktów. Motyw świąt zdecydowanie się w tej pracy pojawił. Były prezenty, wspólna kolacja, nawet Mikołaj! Nie mam tutaj żadnych zastrzeżeń.
Styl: 7/10
Ogólnie całą miniaturkę czytało mi się naprawdę przyjemnie. Już od początku zaczęłaś nas wprowadzać w cały temat świąt, więc od razu można było przypuszczać o czym będzie miniaturka. Bardzo spodobały mi się początkowe… przemyślenia Draco na temat Hermiony i tego, jak się poznali i jak doszło do tego, że zaczęli ze sobą być. Muszę powiedzieć, że kiedy weszłam w Twoją miniaturkę – od razu się ucieszyłam, bo zobaczyłam dużo opisów. Opisy, według mnie, są bardzo ważne w opowiadaniach, pobudzają wyobraźnię, dzięki nim czytelnik lepiej może sobie wyobrazić daną sytuację. U Ciebie tych opisów nie było ani za dużo, ani za mało; można powiedzieć, że idealnie. Dialogi były jak najbardziej naturalne, niczego w nich nie brakowało. Najbardziej chyba spodobał mi się dialog Hermiony z mamą. Widać tutaj tą lekkość i dobre relacje między nimi. Bohaterowie również przypadli mi do gustu – nawet nie przeszkadza mi, że w Draco pozostało mało jego dawnego „oblicza”, że tak powiem. Hermiona, jako ta uwielbiająca święta, w niektórych momentach troszkę mnie irytowała, ale ogólnie na plus – zdałam sobie sprawę, iż ja też się tak często zachowuję. ;) Za to nie spodobała mi się, niestety końcówka. Czyta się ten tekst, aż w końcu ostatnia linijka i pojawia się pytanie – „Jak to, koniec?”. Tak naprawdę urwałaś w połowie akcji, chętnie przeczytałabym dalszą część. Po prostu czegoś, w tej końcówce, mi brakuje.
Poprawność: 7/10
Pierwsze, co przyciąga wzrok – w dialogach używasz dywiz, zamiast pauz lub półpauz. Koniecznie to zmień, ponieważ, nie wiem jak innych, ale mi to przeszkadza. Druga sprawa to akapity, które raz były, raz nie. Zauważyłam też dużo powtórzeń, znajdujących się w niewielkich odstępach, typu: „powiedziała”, „odpowiedziała”, „zapytała”. Aby unikać tego rodzaju powtórzeń, możesz zmienić szyk zdania tak, aby tych słów nie używać. Jeśli chodzi o inne powtórzenia, to, na przykład:
„Nie afiszowali się swoim związkiem, nie widzieli takiej potrzeby. Zdawali sobie sprawę, że prędzej czy później Rita Skeeter poświęci im całą stronę w Proroku Codziennym, ale nie przejmowali się tym. Ważne, że byli razem. I chyba oboje w głębi duszy wiedzieli, że nie jest to przelotny romans.” – w tym krótkim fragmencie użyłaś aż trzy razy zaimka „że”. W takich momentach musisz po prostu albo ten zaimek zastąpić innym, albo zmienić szyk zdania. Takich przypadków było więcej, ale nie będę Ci ich wypisywać – po prostu bardziej uważaj, żeby tych powtórzeń unikać, a wszystko będzie wyglądało o wiele lepiej.
„Rodzice na pewno się ucieszą, że nareszcie cię poznają! – entuzjastycznie zareagowała na swój pomysł Hermiona.” – słowo „entuzjastycznie” powinno zostać napisane wielką literą. Było też kilka innych podobnych przypadków.
„-Już nie mogę się doczekać, aż poznam tego twojego przystojniaka – powiedziała matka Hermiony mrugając jednym okiem.” – przed „mrugając” powinien pojawić się przecinek. Przecinków ogólnie w kilku miejscach brakowało, ale tragedii nie było.
Literówek nie będę się czepiać, ponieważ wiem, że czasem można coś przeoczyć.
Inne uwagi: 3/5
Dodaję punkciki za świąteczną atmosferę, jaką stworzyłaś w tekście. Naprawdę czułam te święta! Zdecydowanie poprawiłaś mi humor tą miniaturką, jest bardzo pozytywna. Odejmuję za końcówkę, jako że naprawdę czegoś mi tam brakuje. Ogólnie: świetna, dobrze napisana praca.
Ewentualne rady:
Jedyne rady, jakie dla Ciebie mam, to żebyś przed publikacją tekstu, przeczytała go kilka razy, by wyeliminować jak najwięcej błędów/powtórzeń. Żadnych innych zastrzeżeń nie mam. :)
20/28
20/28
Salvio Hexia
Odniesienie do tematu: 3/3
Zgodność z tematem jak najbardziej jest.
Styl: 7/10
Trochę ten przystojniak mi zgrzyta, kiedy mama Hermiona tak nazywa Dracona… ale z drugiej strony rodzice często potrafią użyć gorszych słów (za to ich oczywiście kochamy). Myślę, że opisy i dialogi się nawzajem uzupełniały, dlatego jako całości nie mam nic do zarzucenia.
Hermiona jest nawet kanoniczna. Buzia jej się nie zamyka i ten zachwyt świętami wydaje się do niej pasować. Nawet przeżyję to ostatnią, naszpikowaną słodyczą scenę, bo tylko ta z sześciu stron była romantyczna. Na szczęście!
I Draco… Przy Twój tajemniczy wielbiciel chciałam coś mu uszkodzić, bo to tak do niego nie pasuje. Jakby dać miecz świetlny droidowi. Wizja wydaje się interesująca, ale wykonanie już niekoniecznie. 7 pkt.
Poprawność: 6/10
Kilka bardziej rażących błędów:
głownie — głównie
z nikąd — znikąd
Podxzas — Podczas
go zapraszając — zapraszając go
No i zapis dialogów jest nieciekawy, bo jest takie skakanie między dywizami a półpauzami. Nie mówiąc już o wyglądzie estetycznym, który wbrew pozorom też ma znaczenie. Poza tym interpunkcja… jest i ma się dobrze, przynajmniej w tym tekście.
Inne uwagi: 0/5
Bez dodatkowych punktów.
16/28
____________
Po podliczeniu: 100 punktów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz