Lusia
Odniesienie do tematu – 3 pkt.
Jest bardzo wyraźne – opisana została Wielka Bitwa o Hogwart.
Styl – 9 pkt.
Świetna miniaturka. Urzekły mnie zwłaszcza opisy, które są napisane z niesamowitą lekkością. Oprócz tego doskonale jest użyty czas teraźniejszy, który w tym przypadku nie powoduje, że praca jest ciężka i czytający się przy niej męczy. Ciekawe graficzne przedstawienie opowiadania. To był genialny pomysł, żeby podzielić je na cztery części z podtytułami. Mnie osobiście najbardziej urzekł „Pot”. Uważam, że to właśnie w tej części znajdują się najlepiej napisane opisy. Bardzo podoba mi się też to, że w tej miniaturce jest tyle emocji, jest nimi wręcz przesycona. Jedyne, co mi tutaj nie pasowało, to związek Hermiony z Draco. Dramione wszędzie! Ale to tylko moja subiektywna opinia. Według mnie jest to jedne z najlepszych (jeśli nie najlepsze) opowiadanie na tym konkursie.
Poprawność – 9 pkt.
Ogólnie jest bardzo dobrze. Nie ma żadnych rażących błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, stylistycznych czy literówek. Duże brawa za utrzymanie się w odpowiednim czasie przez całą miniaturkę. Jedyne, co przykuło moją uwagę to:
Zaklęcia ochronne roztoczone nad Hogwartem pękły niczym bańka mydlana, pozostawiając po sobie tylko wirujące w powietrzu, maleńkie, niebieskie iskierki.
Ten przecinek przed „maleńkie” jest zbędny.
Inne uwagi – 5 pkt.
Zakochałam się w tym opowiadaniu. Mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać inne opowiadania Autora/Autorki, bo imponuje mi taki styl pisania oraz niesamowita wyobraźnia i kreatywność.
Jest bardzo wyraźne – opisana została Wielka Bitwa o Hogwart.
Styl – 9 pkt.
Świetna miniaturka. Urzekły mnie zwłaszcza opisy, które są napisane z niesamowitą lekkością. Oprócz tego doskonale jest użyty czas teraźniejszy, który w tym przypadku nie powoduje, że praca jest ciężka i czytający się przy niej męczy. Ciekawe graficzne przedstawienie opowiadania. To był genialny pomysł, żeby podzielić je na cztery części z podtytułami. Mnie osobiście najbardziej urzekł „Pot”. Uważam, że to właśnie w tej części znajdują się najlepiej napisane opisy. Bardzo podoba mi się też to, że w tej miniaturce jest tyle emocji, jest nimi wręcz przesycona. Jedyne, co mi tutaj nie pasowało, to związek Hermiony z Draco. Dramione wszędzie! Ale to tylko moja subiektywna opinia. Według mnie jest to jedne z najlepszych (jeśli nie najlepsze) opowiadanie na tym konkursie.
Poprawność – 9 pkt.
Ogólnie jest bardzo dobrze. Nie ma żadnych rażących błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, stylistycznych czy literówek. Duże brawa za utrzymanie się w odpowiednim czasie przez całą miniaturkę. Jedyne, co przykuło moją uwagę to:
Zaklęcia ochronne roztoczone nad Hogwartem pękły niczym bańka mydlana, pozostawiając po sobie tylko wirujące w powietrzu, maleńkie, niebieskie iskierki.
Ten przecinek przed „maleńkie” jest zbędny.
Inne uwagi – 5 pkt.
Zakochałam się w tym opowiadaniu. Mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać inne opowiadania Autora/Autorki, bo imponuje mi taki styl pisania oraz niesamowita wyobraźnia i kreatywność.
Cosima
Odniesienie do tematu — 3/3
Odniesienie do tematu z pewnością jest, w tej kwestii nie mogę przyznać ani jednego punktu mniej.
Styl napisanej pracy — 7/10
Zdecydowałam się na siódemkę dlatego, że styl pracy nie jest bardzo przeciętny, co sugerowałaby szóstka. Nie zmienia to jednak faktu, że czegoś w tekście zabrakło. Czytając go, nie czułam nic, mimo że temat sugerował na mocnego kopniaka emocjonalnego, którego się nie doczekałam. Jeden z powodów, dla których nie lubię pierwszoosobowej narracji — rzadko kiedy autor wie dokładnie, na co się pisze i tutaj miałam wrażenie, że gdzieś ta wiedza zaginęła. Jestem bardzo emocjonalnym człowiekiem, więc uczucia były dla mnie bardzo ważne przy takim temacie. W tekście emocje były płaskie, pozbawione takiej iskierki, a nawet i chwytania za serce podczas czytania. Nie zmienia to faktu, że ostatnia część wyszła Ci znakomicie. Opisy nie były złe, skłamałabym, gdybym powiedziała, że były nieładne albo nieciekawe, ale czasami czegoś w nich brakowało — takiego wow, które zmiotłoby mnie na kolana. Twój styl może i nie jest bardzo przeciętny, ale przy pracy i szlifowaniu go będzie zachwycający, bo po tej miniaturce widać, że stać Cię na bardzo dużo.
• Poprawność ortograficzna, stylistyczna — 6/10
Ojej, no to w tym podpunkcie będzie chyba najdłużej, aczkolwiek ufam, że dzięki temu w czymś pomogę.
Zacznę od narracji, która, według mnie, została tutaj pomieszana z inną. Na dzień dobry sugerujesz czytelnikowi, że miniaturka została napisana w narracji pierwszoosobowej, natomiast zaraz potem przechodzisz w narrację drugoosobową (która, notabene, jest tak rzadka, że mało kto o niej pamięta). W narracji pierwszoosobowej wszystko skupia się wokół głównej bohaterki — wokół jej emocji, jej postrzegania świata, praktycznie ona opowiada historię. W drugoosobowej narrator zwraca się bezpośrednio do czytelnika, prowadzi z nim dialog. Tu pozwolę sobie zacytować dla obu narracji przykłady z Twojego tekstu.
Pierwszoosobowa: „Nie jestem bezbronna. Nie jestem słaba. Nie boję się. Jestem silna. Jestem wojowniczką”.
Drugoosobowa: „Teraz chcesz już tylko żyć, dlatego walczysz. (…) Musisz działać pod wpływem chwili”.
Co innego byłoby, gdyby zamiast „chcesz”, „walczysz” etc. byłoby „chcę/chcemy”, „walczę/walczymy”. Mam nadzieję, że w sposób klarowany zostało to przeze mnie wyjaśnione.
Dalej błędy będę wypisywać jakby losowo, co zauważę w tekście — interpunkcja, błędy ortograficzne, powtórzenia etc.
''dla większego dobra" — niepoprawny cudzysłów. „” to poprawny cudzysłów i jeśli nie masz Worda, to w tablicy znaków na pewno znajdziesz.
Zdarza się, że zabrakło akapitu (jak dobrze pamiętam, w dwóch miejscach). Słowo „śmierciożercy” zapisuje się małą literą.
„To dziwne ale czuję podniecenie” Przed „ale” przecinek.
„przygotować się na to co czeka na mnie na dole” Przed „co” przecinek.
„Powietrze z każdą kolejną minutą bitwy, nabierało metalicznego zapachu” oraz
„Krew i kurz, mieszały się ze sobą” Przecinki zbędne.
„Taki tylko cel” Tylko taki cel.
„pozostaję ci” pozostaje.
„potknięcia, ani zawahania” Bez przecinka.
„cienką linię by przypadkiem nie udało się z nich wydostać” Przed „by” przecinek.
„Sama nie wiem dlaczego” Przed „dlaczego” przecinek.
„otwierające się drzwi Sali” „sali” małą literą.
Zdarza się również zmienianie czasu z teraźniejszego na przeszły. Bitwę i wszystko przedstawiasz w czasie teraźniejszym i nagle, na końcu, jak Hermiona już odchodzi z ukochanym, pojawia się czas przeszły.
To nie są, oczywiście, wszystkie błędy, jakie wystąpiły w tekście, pozwoliłam sobie wypisać niektóre z nich, żeby pokazać ci, że mimo wszystko potrzebujesz szlifowania — nie tylko w samym wyrabianiu stylu, ale również w poprawności, która jest tak samo ważna, co styl czy ciekawy temat opowieści.
Inne uwagi — 2/5
Za podział na trzy części i krótkie wprowadzenie oraz za otwarte zakończenie, dzięki któremu czytelnik sam może zdecydować, co się stało potem i dlaczego tak, a nie inaczej, no i za nie zdradzenie imienia bohatera, przez co mogę mieć nadzieję na Romione.
Ewentualne rady dla autorki pracy
Krótko podsumuję to, co najważniejsze z mojej oceny. Przede wszystkim musisz szlifować swój warsztat, pisać, ile się da. Nie piszesz w końcu źle, ale brakowało mi emocji w tekście. Emocji, które uważam za istotne, budujące nie tylko napięcie, ale też poczucie czytelnika, który może sam zdecydować, jak odbiera tekst i na koniec potrafi określić, w jaki sposób się czuł i, dzięki otwartemu zakończeniu, może samodzielnie interpretować Twój tekst. Brakowało mi również wzruszenia na koniec, mimo że pojawiło się smutne zakończenie, to nie odczułam żadnego wzruszenia, a o wzruszenie u mnie nietrudno. No i błędy! Przecinki, narrator czy niepotrzebny ogonek. Mam nadzieję, że dzięki mojej skromnej ocenie pomogłam rozjaśnić nieco drogę. Powodzenia w dalszym rozwijaniu się!
Odniesienie do tematu z pewnością jest, w tej kwestii nie mogę przyznać ani jednego punktu mniej.
Styl napisanej pracy — 7/10
Zdecydowałam się na siódemkę dlatego, że styl pracy nie jest bardzo przeciętny, co sugerowałaby szóstka. Nie zmienia to jednak faktu, że czegoś w tekście zabrakło. Czytając go, nie czułam nic, mimo że temat sugerował na mocnego kopniaka emocjonalnego, którego się nie doczekałam. Jeden z powodów, dla których nie lubię pierwszoosobowej narracji — rzadko kiedy autor wie dokładnie, na co się pisze i tutaj miałam wrażenie, że gdzieś ta wiedza zaginęła. Jestem bardzo emocjonalnym człowiekiem, więc uczucia były dla mnie bardzo ważne przy takim temacie. W tekście emocje były płaskie, pozbawione takiej iskierki, a nawet i chwytania za serce podczas czytania. Nie zmienia to faktu, że ostatnia część wyszła Ci znakomicie. Opisy nie były złe, skłamałabym, gdybym powiedziała, że były nieładne albo nieciekawe, ale czasami czegoś w nich brakowało — takiego wow, które zmiotłoby mnie na kolana. Twój styl może i nie jest bardzo przeciętny, ale przy pracy i szlifowaniu go będzie zachwycający, bo po tej miniaturce widać, że stać Cię na bardzo dużo.
• Poprawność ortograficzna, stylistyczna — 6/10
Ojej, no to w tym podpunkcie będzie chyba najdłużej, aczkolwiek ufam, że dzięki temu w czymś pomogę.
Zacznę od narracji, która, według mnie, została tutaj pomieszana z inną. Na dzień dobry sugerujesz czytelnikowi, że miniaturka została napisana w narracji pierwszoosobowej, natomiast zaraz potem przechodzisz w narrację drugoosobową (która, notabene, jest tak rzadka, że mało kto o niej pamięta). W narracji pierwszoosobowej wszystko skupia się wokół głównej bohaterki — wokół jej emocji, jej postrzegania świata, praktycznie ona opowiada historię. W drugoosobowej narrator zwraca się bezpośrednio do czytelnika, prowadzi z nim dialog. Tu pozwolę sobie zacytować dla obu narracji przykłady z Twojego tekstu.
Pierwszoosobowa: „Nie jestem bezbronna. Nie jestem słaba. Nie boję się. Jestem silna. Jestem wojowniczką”.
Drugoosobowa: „Teraz chcesz już tylko żyć, dlatego walczysz. (…) Musisz działać pod wpływem chwili”.
Co innego byłoby, gdyby zamiast „chcesz”, „walczysz” etc. byłoby „chcę/chcemy”, „walczę/walczymy”. Mam nadzieję, że w sposób klarowany zostało to przeze mnie wyjaśnione.
Dalej błędy będę wypisywać jakby losowo, co zauważę w tekście — interpunkcja, błędy ortograficzne, powtórzenia etc.
''dla większego dobra" — niepoprawny cudzysłów. „” to poprawny cudzysłów i jeśli nie masz Worda, to w tablicy znaków na pewno znajdziesz.
Zdarza się, że zabrakło akapitu (jak dobrze pamiętam, w dwóch miejscach). Słowo „śmierciożercy” zapisuje się małą literą.
„To dziwne ale czuję podniecenie” Przed „ale” przecinek.
„przygotować się na to co czeka na mnie na dole” Przed „co” przecinek.
„Powietrze z każdą kolejną minutą bitwy, nabierało metalicznego zapachu” oraz
„Krew i kurz, mieszały się ze sobą” Przecinki zbędne.
„Taki tylko cel” Tylko taki cel.
„pozostaję ci” pozostaje.
„potknięcia, ani zawahania” Bez przecinka.
„cienką linię by przypadkiem nie udało się z nich wydostać” Przed „by” przecinek.
„Sama nie wiem dlaczego” Przed „dlaczego” przecinek.
„otwierające się drzwi Sali” „sali” małą literą.
Zdarza się również zmienianie czasu z teraźniejszego na przeszły. Bitwę i wszystko przedstawiasz w czasie teraźniejszym i nagle, na końcu, jak Hermiona już odchodzi z ukochanym, pojawia się czas przeszły.
To nie są, oczywiście, wszystkie błędy, jakie wystąpiły w tekście, pozwoliłam sobie wypisać niektóre z nich, żeby pokazać ci, że mimo wszystko potrzebujesz szlifowania — nie tylko w samym wyrabianiu stylu, ale również w poprawności, która jest tak samo ważna, co styl czy ciekawy temat opowieści.
Inne uwagi — 2/5
Za podział na trzy części i krótkie wprowadzenie oraz za otwarte zakończenie, dzięki któremu czytelnik sam może zdecydować, co się stało potem i dlaczego tak, a nie inaczej, no i za nie zdradzenie imienia bohatera, przez co mogę mieć nadzieję na Romione.
Ewentualne rady dla autorki pracy
Krótko podsumuję to, co najważniejsze z mojej oceny. Przede wszystkim musisz szlifować swój warsztat, pisać, ile się da. Nie piszesz w końcu źle, ale brakowało mi emocji w tekście. Emocji, które uważam za istotne, budujące nie tylko napięcie, ale też poczucie czytelnika, który może sam zdecydować, jak odbiera tekst i na koniec potrafi określić, w jaki sposób się czuł i, dzięki otwartemu zakończeniu, może samodzielnie interpretować Twój tekst. Brakowało mi również wzruszenia na koniec, mimo że pojawiło się smutne zakończenie, to nie odczułam żadnego wzruszenia, a o wzruszenie u mnie nietrudno. No i błędy! Przecinki, narrator czy niepotrzebny ogonek. Mam nadzieję, że dzięki mojej skromnej ocenie pomogłam rozjaśnić nieco drogę. Powodzenia w dalszym rozwijaniu się!
Iluvia
Odniesienie do tematu – 3 pkt
Styl napisanej pracy – 8 pkt
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna – 8 pkt
Inne uwagi – 5 pkt
Bardzo spodobał mi się tu styl i pomysł, który wykorzystała autorka. Podział na kolejne części i opis uczuć, które je podkreślają. I mimo że nie lubię narracji w pierwszej osobie – to mi się ona spodobała. A czy Hermiona odeszła spełniona z Fredem, czy z Ronem – pozostałe słodką tajemnicą autorki i pozwala czytelnikowi na dowolne wyobrażenie.
To miniaturka, do której wracałam kilkakrotnie – jedna z perełek, którą tu dostrzegłam.
Styl napisanej pracy – 8 pkt
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna – 8 pkt
Inne uwagi – 5 pkt
Bardzo spodobał mi się tu styl i pomysł, który wykorzystała autorka. Podział na kolejne części i opis uczuć, które je podkreślają. I mimo że nie lubię narracji w pierwszej osobie – to mi się ona spodobała. A czy Hermiona odeszła spełniona z Fredem, czy z Ronem – pozostałe słodką tajemnicą autorki i pozwala czytelnikowi na dowolne wyobrażenie.
To miniaturka, do której wracałam kilkakrotnie – jedna z perełek, którą tu dostrzegłam.
Basia
Odniesienie do tematu: 3/3
Tematem była Bitwa o Hogwart, więc jak najbardziej temat został zrealizowany.
Styl napisanej pracy: 9/10
Spodobał mi się początek, jednak nie odnalazłam powiązania między braćmi, a dalszym tekstem. Opisy są bardzo plastyczne, realistyczne i naprawdę pomagają wyobrazić sobie wydarzenia, które opisano.
Nie wiem, czy to celowo, ale miałam problemy z zorientowaniem się, kto jest narratorem. Wydaje mi się, że jest to Hermiona, a pairing to Fremione. A może Romione? Łamiesz kanon, więc trzeba zgadywać. Ale dzięki temu miniaturka zyskała nieco tajemniczości.
Pominę fakt, że martwa osoba nie powinna myśleć (ale to fikcja, zresztą – kto wie?), ale ruszać oczami zdecydowanie nie powinna. „Serce mi się kroi, gdy patrzę na zdruzgotanego Harry'ego, przyciskającego policzek do mojej nieruchomej już klatki piersiowej, więc szybko odwracam wzrok ” – cóż, kiedy opisuje się myśli trupa, trzeba zadbać o realność.
I jeszcze jedno – błąd rzeczowy. „Śmierciożercy walczą ''dla większego dobra"” – To było motto Dumbledore'a i Grindelwalda, nie Voldemorta i Śmierciożerców.
Mimo wszystko, miniaturka została bardzo ładnie, zgrabnie i ciekawie napisana. Autorowi należą się gratulacje.
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 7/10
Tutaj przyczepię się do paru rzeczy.
Po pierwsze, źle zapisane cudzysłowy. Powinno być: „”, a nie '' ''. Przykłady: „Śmierciożercy walczą ''dla większego dobra"”, „Szepczę ciche ‘‘powodzenia’’ ”
Po drugie, sporo brakujących lub zbędnych przecinków. Nie wypiszę tu wszystkich, ale podam parę przykładów:
„Będąc małą dziewczynką też tego pragnęłam” – przecinek przed „też”.
„Każdy rok oczekiwania na ostateczne starcie, wniósł coś w moje życie, we mnie samą.” – Tutaj niepotrzebny jest przecinek przed „wniósł”.
Po trzecie, błąd ortograficzny – jakiś chłopak, którego nie kojarzę z imienia nerwowo skubię szatę... – skubie, nie „skubię”. Być może to literówka.
Po czwarte, akapity stawiasz tylko, gdy zaczynasz nową część z nowym tytułem. W innych wypadkach używasz enteru, tam też powinien być akapit.
Inne uwagi: 3/5
Jeden punkt za ciekawą kompozycję, tytuły, dwa za emocje, które miniaturka we mnie wywołała.
Tematem była Bitwa o Hogwart, więc jak najbardziej temat został zrealizowany.
Styl napisanej pracy: 9/10
Spodobał mi się początek, jednak nie odnalazłam powiązania między braćmi, a dalszym tekstem. Opisy są bardzo plastyczne, realistyczne i naprawdę pomagają wyobrazić sobie wydarzenia, które opisano.
Nie wiem, czy to celowo, ale miałam problemy z zorientowaniem się, kto jest narratorem. Wydaje mi się, że jest to Hermiona, a pairing to Fremione. A może Romione? Łamiesz kanon, więc trzeba zgadywać. Ale dzięki temu miniaturka zyskała nieco tajemniczości.
Pominę fakt, że martwa osoba nie powinna myśleć (ale to fikcja, zresztą – kto wie?), ale ruszać oczami zdecydowanie nie powinna. „Serce mi się kroi, gdy patrzę na zdruzgotanego Harry'ego, przyciskającego policzek do mojej nieruchomej już klatki piersiowej, więc szybko odwracam wzrok ” – cóż, kiedy opisuje się myśli trupa, trzeba zadbać o realność.
I jeszcze jedno – błąd rzeczowy. „Śmierciożercy walczą ''dla większego dobra"” – To było motto Dumbledore'a i Grindelwalda, nie Voldemorta i Śmierciożerców.
Mimo wszystko, miniaturka została bardzo ładnie, zgrabnie i ciekawie napisana. Autorowi należą się gratulacje.
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 7/10
Tutaj przyczepię się do paru rzeczy.
Po pierwsze, źle zapisane cudzysłowy. Powinno być: „”, a nie '' ''. Przykłady: „Śmierciożercy walczą ''dla większego dobra"”, „Szepczę ciche ‘‘powodzenia’’ ”
Po drugie, sporo brakujących lub zbędnych przecinków. Nie wypiszę tu wszystkich, ale podam parę przykładów:
„Będąc małą dziewczynką też tego pragnęłam” – przecinek przed „też”.
„Każdy rok oczekiwania na ostateczne starcie, wniósł coś w moje życie, we mnie samą.” – Tutaj niepotrzebny jest przecinek przed „wniósł”.
Po trzecie, błąd ortograficzny – jakiś chłopak, którego nie kojarzę z imienia nerwowo skubię szatę... – skubie, nie „skubię”. Być może to literówka.
Po czwarte, akapity stawiasz tylko, gdy zaczynasz nową część z nowym tytułem. W innych wypadkach używasz enteru, tam też powinien być akapit.
Inne uwagi: 3/5
Jeden punkt za ciekawą kompozycję, tytuły, dwa za emocje, które miniaturka we mnie wywołała.
Ania
• Odniesienie do tematu: 3/3
Miniaturka została opowiedziana w czasie bitwy, tak więc odniesienie jest. Daję 3.
• Styl napisanej pracy: 7/10
Praca wydaje się być napisana poprawnie, jednak coś mi tutaj zgrzyta. Mianowicie czasy. Mieszający się czas przeszły i teraźniejszy. Jeśli podejmujesz się pisania miniaturki w czasie teraźniejszym, nie zmieniaj tego, to samo tyczy się przeszłego. Czasem jest się trochę trudno połapać. Praca mi się podoba, jest oryginalna, a opisy trafiają w serce. Niemal widzę Colina Creevey wraz z jego aparatem. Podobał mi się też opis Wielkiej Sali. Niestety tekst czyta się ciężko, dopiero po dwukrotnym przeczytaniu mogłam coś o nim powiedzieć. Zmieniłabym końcówkę. Pójście w stronę światła to trochę oklepany motyw. Nie wiem też, kim była osoba, którą Hermiona chwyciła za rękę. Czy był to Fred, Ron a może ktoś jeszcze inny? Daję mocne 7 punktów.
• Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 5/10
Moja polonistka zawsze powtarzała, że zanim się kogoś skrytykuje, najpierw trzeba go pochwalić. Tak więc masz piękne, bogate słownictwo i talent, który powinnaś rozwijać. Zdarzają Ci się potknięcia, ale zapewniam, że czytałam dużo gorsze prace. Pierwszą rzeczą, do której się przyczepię, będą akapity. Drażnił mnie ich brak w niektórych miejscach. Druga to przecinki. Czasem ich brakowało, a czasem było ich za dużo.
„To dziwne ale czuję podniecenie.” – przed „ale” powinien znajdować się przecinek.
„Powietrze z każdą kolejną minutą bitwy, nabierało metalicznego zapachu.” – tutaj z kolei przecinek jest zbędny.
Przyczepię się też do niepoprawnego zapisu cudzysłowu oraz do końcówek „ę”.
„pozostaję” – pozostaje.
Chyba nic innego nie widziałam. Ach, jedna rzecz: zamieniłabym opierzchnięte usta na spierzchnięte.
• Inne uwagi: 4/5
Podoba mi się pomysł, nie czytałam wcześniej tak skonstruowanej miniaturki. Miałaś też świetne opisy, które chwilami przyprawiały o szybsze bicie serca. Masz też u mnie plusa za piękny cytat. Daję 4 punkty.
• Ewentualne rady dla autorki pracy (nie wymagane), bez punktacji.
Myślę, że powinnaś zapoznać się z zasadami interpunkcji. Tragedii nie ma, ale warto wiedzieć, kiedy przecinków używamy, a kiedy nie. Koniecznie też poczytaj o zapisywaniu końcówek „ą” i „ę”. Poza tym rozwijaj talent, bo widzę w Tobie potencjał na naprawdę dobrą pisarkę.