Acrimonia
—
Odniesienie do tematu: 3/3
Jak najbardziej jest.
—
Styl napisanej pracy: 7/10
Tekst był dla mnie odrobinę
problematyczny, bo nie widzę tutaj historii. Przypomina mi to bardziej zlepek
kilku scen, ale bez większej fabuły. Rzeczywiście mamy wyjazd służbowy, ale
dalej jest również o mężczyźnie, który jest, a przynajmniej był, ważny w życiu
Hermiony. Brakuje mi chyba jakiejś celowości, spójności między tymi elementami.
Co się tyczy bohaterów —
czytało się o nich wyśmienicie. Hermiona jest taka jak należy, nie mam co do
niej większych zastrzeżeń. To samo się tyczy Blaise’a. Właściwie to Blaise
bardziej zdobywa ten tekst, jest zawadiacki i przesympatyczny, a przy tym
zabawny. Może i stanowi jedynie dodatek do tekstu, ale zdecydowanie bardziej
zapada w pamięć. To, co najważniejsze, to to, że postaci nie irytują, a
sprawiają, że chce się czytać o ich perypetiach. Tym bardziej szkoda, że fabuła
miniaturki trochę zawodzi, chociaż pomysł z pewnością miałaś, może warto było
go odrobinę rozbudować.
Dialogi były całkiem naturalne,
nie czułam większej sztuczności. Opisy również cieszyły oko, nie odnosiłam
wrażenia przedobrzenia z nimi, nie zanudzały, co jest naprawdę ważne. Na
plus.
—
Poprawność: 8/10
„Jednak Sergio (Tak, w tamtym
momencie przeszłam już na „ty” z hiszpańskim Ministrem Magii. Może to i lepiej?
Przynajmniej Hiszpanie przestaną mieć nas za sztywniaków.) z uporem maniaka
zamawiał następne kolejki” — bez kropki w nawiasie i cała część powinna być
małą literą.
Poza tym czasami mieszałaś czas
narracji, więc warto zwrócić na to uwagę i przypilnować, podobnie z
przecinkami, na ogół były one dobrze stawiane, ale kilku zabrakło w zdaniach
podrzędnie złożonych.
—
Inne uwagi: 0/5
Brak.
Arcanum
— Odniesienie do tematu: 3/3
Zdecydowanie!
— Styl napisanej pracy: 8/10
Bardzo
przyjemna miniaturka. Momentami zabawna i nie sposób się nie uśmiechnąć,
czytając ją. Podobała mi się taka podenerwowana Hermiona, komentująca wszystko
w samolocie. Blaise siejący spustoszenie także bardzo wiarygodny. Całość
dopełniają ładne i zgrabnie napisane opisy. Troszkę nie podobał mi się fragment
z VIPowską imprezą. Jak dla mnie za bardzo wszyscy byli rozluźnieni. To jednak
ministrowie, więc wypadałoby zachować umiar. Ale wszystko wynagrodziła końcówka
i ciekawość kim jest tajemniczy mężczyzna, z którym Hermiona się spotkała.
— Poprawność ortograficzna,
stylistyczna, interpunkcyjna: 9/10
Całość
wygląda bardzo dobrze. Przecinki w odpowiednich miejscach, chociaż zdarzyły się
powtórzenia i braki spacji.
„–Paszport?” — brak spacji po pauzie.
„(Mówiłam już, że lotniskowe ceny również mnie irytują?) Pasy miał rozpięte, jakby kompletnie nie przejmował się ostrzeżeniem o strefie turbulencji, w której się znajdowaliśmy.” — brak kropki po nawiasie.
„Wywróciłam oczami.Po chwili zauważyłam, że Blaise był przyladzie szybciej niż ja, mimo że na początku w kolejce byłam trzecia, a on siódmy.” — brak spacji po „oczami.” i „przy ladzie”.
„Odeszłam od recepcji i rozejrzałam się po holu. Zabiniego nigdzie nie było, musiał już pójść do siebie.Wyszłam z budynku na ogromne, kwadratowe patio.” — brak spacji po „siebie.”
Inne uwagi: 3/5
Daję
trzy punkty za humor i pomysł na tę miniaturkę. Oczywiście także za element
zaskoczenia! Dobra robota!
Rady dla autorki:
Staraj
się nie przedobrzyć, jak to miało miejsce ze sceną dotyczącą VIPów. Poza tym
wszystko okej.
____________
Razem:
23/28
M.
—
Odniesienie do tematu: 3/3
Oto, proszę Państwa,
miniaturka, która niesamowicie mnie wzruszyła i uszczęśliwiła! Za odniesienie
do tematu jak najbardziej autorce pracy należą się trzy punkty — miał być
wyjazd w interesy i jak najbardziej ten wymóg został spełniony.
—
Styl napisanej pracy: 9/10
Przepięknie napisana
miniaturka! Zachwyciła mnie jej prostota i uważam, że to zdecydowanie jej
największy atut. Podoba mi się również fakt, że zastosowałaś w tym tekście
narrację pierwszoosobową; myślę, że w narracji trzecioosobowej nie wyszłoby tak
fajnie, jak jest obecnie.
Szczerze powiedziawszy na
początku, kiedy zaczęłam czytać i pojawiła się informacja, że Fred i Hermiona
są razem, nie przypuszczałam, że na wyjeździe może pojawić się ktoś inny, ktoś,
z kim Hermiona również kiedyś blisko była. Myślałam, że skończy się na
wyjeździe w interesy, kilku imprezach, jakiejś niespodziance. Jednak autorka w
tej kwestii naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Zacznę jednak od
początku — podoba mi się, że pojawiła się postać Blaise’a. To postać, która
dość często pojawia się w opowiadaniach (głównie w tych, związanych z
pairingiem dramione), ale naprawdę nic do tego nie mam — podoba mi się, jak
autorzy opowiadań/miniaturek go kreują, na zabawnego mężczyznę, z dużym
dystansem i poczuciem humoru. Uważam, że w miniaturce jest świetnym
dopełnieniem tej historii; czasem się pojawia, rzuci zabawną uwagą, i zaraz
zniknie.
Wyjazd w interesy obfitował w
wiele przygód, o których może nie będę się rozpisywać — chyba było to bardziej
tło do ostatniej sceny z tej miniaturki. Wszystkie te zdarzenia do czegoś
zmierzały; do spotkania Hermiony i tajemniczego mężczyzny (którym, jak mniemam,
jest Draco — przez wzmiankę o imprezach u Blaise’a i fragment o oczach; a może
po prostu moja miłość do dramione każe mi uważać, że to z pewnością Draco). Nawiązując
do tytułu… co przyniosły Hermionie fale? Powrót do przeszłości, do wspomnień. Może
trochę mi brakuje wyjaśnienia — kim był ten mężczyzna, czemu Hermiona wciąż o
nim myśli, co się stało, że ich drogi się rozeszły; ale szanuję takie
rozwiązanie, jakie autorka tutaj zastosowała.
„Otrząsnęłam
się natychmiast. Nie mogłam o tym myśleć. Nie powinnam o tym myśleć. Ale mimo
wszystko myślałam o tym. O nim.”
— niesamowicie prawdziwe, bardzo realne i trafne. Strasznie spodobał mi się ten
fragment.
Otwarte zakończenia to coś, co
czasem irytuje, a czasem przynosi, hm, ulgę? Taką, że czytelnik sam może
zdecydować jakie zakończenie danej historii będzie najbardziej pasowało.
Ostatnia część tekstu spodobała mi się najbardziej; nawiązanie do oceanu, do
fal, a przede wszystkim — do tytułu miniaturki. I gra między Hermioną, a tajemniczym mężczyzną. Kto wygrał, kto
przegrał? Może oboje przegrali? Bardzo pasuje mi w tej historii otwarte
zakończenie.
—
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 10/10
Akapity są, półpauzy są, tekst
wyjustowany, a ja szczęśliwa. :D
Żaden poważniejszy błąd nie
rzucił mi się w oczy, więc nie będę się ich doszukiwać — z czystym sercem
przyznaję tutaj zasłużone dziesięć punktów.
—
Inne uwagi, jeśli nie zostały one zawarte w powyższych podpunktach: 2/5
Za piękne zakończenie przyznaję dodatkowe dwa
punkty, uważam, że jak najbardziej się tutaj należą.
Ana Bella
—
Odniesienie do tematu: 3/3
Zdecydowanie niczego nie
brakuje w tym opowiadaniu.
—
Styl napisanej pracy:
10/10
Miniaturka bardzo mi się
spodobała, była momentami zabawna, czego wisienką na torcie jest Blaise, który
zawsze musi pokazać pazurki. Tajemnicze spotkanie również mnie bardzo
zachwyciło. Moje serduszko krzyczy, że to na pewno Draco. Cóż, w każdym razie
mam taką nadzieję, że to on, moja miłość do tej pary nie zna granic, haha.
Końcówka najbardziej powaliła mnie na kolana. Bardzo dobrze została ona
opisana, tak trzymać!
—
Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 9/10
Zdarzały się drobne błędy, czy
niedopatrzenia w spacjach, ale sama miniaturka została bardzo dobrze napisana i
trzyma naprawdę bardzo dobry poziom. Są akapity i inne rzeczy, które już
wcześniej przy innych miniaturkach wymieniałam, z czego ogromnie się cieszę.
—
Inne uwagi: 3/5
Miniaturka bardzo mi się
spodobała, szalejący Zabini, tajemniczy mężczyzna, no i jeszcze romantyczne
Fremione, czyli wszystko, co bardzo lubię widzieć w pracach. Ogromne brawa!
Rady
dla autorki:
Chętnie przeczytałabym historię
przed i po tym wyjeździe. Ślub Freda i Hermiony, i oczywiście wspomnienia przed
ślubem z domniemanym Draconem… Chętnie bym przeczytała coś takiego. ;)
Iluvia
— Odniesienie do tematu: 3/3
Zdecydowanie jest.
— Styl napisanej pracy: 8/10
Miniaturkę czyta się
przyjemnie. Pomysł wyjazdu na konferencję zdecydowanie udany, chociaż dla mnie
minusem jest tutaj opis imprezy. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek na tak
prestiżowym stanowisku w przeddzień tak ważnej konferencji tak by się
zachowywał.
Samo zakończenie jest również
zaskakujące – kim jest tajemniczy mężczyzna? Aż chce się poprosić o dalszą
część tej historii!
— Poprawność ortograficzna, stylistyczna, interpunkcyjna: 9/10
W niektórych miejscach zabrakło
przecinków.
— Inne uwagi: 3/5
Dodatkowe punkty przyznaję za
kreację Hermiony, za Freda (zdecydowanie za mało go w ff z tego uniwersum) oraz
za otwarte zakończenie.