Ariana dla WS | Blogger | X X

31 gru 2015

Nowy rok!


Kochani! 

Z racji tego, że za kilkanaście godzin wybije północ, a co za tym idzie, powitamy wszyscy nowy, mamy nadzieję, że lepszy, rok. ;) Z tej właśnie okazji chcielibyśmy złożyć Wam, nasi katalogowicze, najserdeczniejsze życzenia!

Życzymy aby, tak jak już wspomniałyśmy, nadchodzący dużymi krokami rok był jeszcze lepszy od tego, który przyjdzie nam żegnać! By jeszcze częściej na Waszych ustach gościł uśmiech, byście śmiali się jeszcze więcej, bo uśmiech człowieka jest najpiękniejszym prezentem, jaki można podarować drugiemu człowiekowi. Aby było mniej powodów do smutku, a jeszcze więcej do radości. Żeby płacz był wywoływany tylko szczęściem.

Życzymy Wam miłości! Wiadomo, miłość stanowi ważną część życia każdego z nas. Szczęścia w już trwających związkach, aby przetrwały one każde, nawet i te złe, chwile. By osoba, którą darzycie/będziecie darzyć uczuciem była miła, szczera i aby te uczucie odwzajemniała. Aby miłość, którą spotykacie, była piękna, prawdziwa i objawiała się w najprostszych czynnościach. W końcu najprostsze czynności często są najpiękniejsze. 

Spełnienia wszystkich, nawet tych najbardziej nierealnych marzeń! Bez względu na wielkość tego marzenia. Każde marzenie zasługuje na spełnienie, trzeba tylko samemu coś zadziałać w tym kierunku. Marzenia same się nie spełniają, je się spełnia. Dlatego dążcie do ich realizacji, idźcie śmiało do przodu!

Życzymy Wam, na ten nowy rok, jak najwięcej sukcesów, zarówno tych zawodowych, jak i szkolnych. Samych najlepszych wyników, z których będzie się naprawdę zadowolonym... I po prostu tej myśli: "Tak, to jest wszystko, co mogłam/em zrobić, jestem z siebie dumna". Życzymy, żebyście dążyli do realizowania postawionych sobie celów z wysoko podniesioną głową. Nie dajcie sobie rady wmówić, że nie dacie rady, to nieprawda, sami na pewno dobrze wiecie, kiedy zejść ze sceny.

Życzymy, aby ten rok, 2016, obfitował w piękne przyjaźnie i znajomości, warte zapamiętania. Jak najlepszych wspomnień związanych z tymi osobami. Aby przyjaźnie, które zostaną zawarte, były trwałe i solidne, przetrwały każdą burzę.

I po prostu — jak najlepszego, jak najbardziej szczęśliwego, roku 2016. I oczywiście hucznej zabawy sylwestrowej! Spędźcie ten wieczór z jak najfajniejszymi ludźmi, aby stał się niezapomniany. Tylko, oczywiście, nie przesadźcie! Żeby głowa aż tak bardzo nie bolała. ;) 



Z tym miłym akcentem kończymy! M. już jakiś czas temu poleciała na zakupy, ja zaraz  zaczynam sprzątać... A jak u Was z przygotowaniami do Sylwestra? Spędzacie go w domu (niekoniecznie swoim) czy na jakiejś większej imprezie? Do zobaczenia w Nowym Roku!

E./M.

27 gru 2015

Nowe rozdziały #17 + przedłużenie głosowania

ASK |URODZINY|FANPAGE| GŁOSOWANIE NA MINIATURKE MIESIĄCA


(Jestem naprawdę poirytowana, bo piszę tego posta trzeci raz, więc niewiele brakuje, żebym wyrzuciła laptopa za okno - jestem całkowicie teraz poważna. :c)

Cześć, kochani! 
Witamy Was w dzień po zakończeniu świętowania! Ostatnio, pisząc życzenia, pytałyśmy jak Wam idą przygotowania do Świąt, a dzisiaj zupełnie odwrotnie – chciałyśmy zapytać jak po świętach? Wszyscy najedzeni, jak atmosfera w rodzinie? Piszcie koniecznie, jesteśmy bardzo ciekawe, jak to u Was wygląda, no i ogólnie – jak Wam minęły Święta? Moje niestety nie były zbyt kolorowe, bo rano, w Boże Narodzenie, wylądowałam w szpitalu… Ale przynajmniej dużo się działo! 
No ale nie o sobie przybyłam dziś mówić, a o… tak jak zauważyliście już może po tytule posta – o przedłużeniu głosowania na miniaturkę miesiąca #7! Tak, postanowiłyśmy przedłużyć termin oceniania, ponieważ liczba komentarzy oceniających miniaturki jest naprawdę niewielka, co nas ogromnie smuci, patrząc na liczbę wyświetleń. Przedłużamy głosowanie do 31 grudnia, do godziny 23.59. Kolejnego dnia, 1 stycznia, kiedy już wszystkie się wyśpimy po hucznym sylwestrze, pojawią się na Katalogu wyniki konkursu. Mamy nadzieję, że te dwa dni, o które zostało przesunięte głosowanie, jednak coś da i dzięki temu pojawi się ciut więcej komentarzy. Nie zapominajcie, że organizujemy konkursy dla was, prowadzimy katalog dla was – dlatego tak bardzo potrzebujemy Waszej obecności. No nic, to tyle. Na razie życzę Wam miłego wieczoru i do zobaczenia wkrótce!

M.
Kategoria: Dramione
Autorka: Selena Feltson

"– O, proszę, teraz leci wolny – powiedział Draco, kiedy zaczęła się kolejna piosenka. – Teraz ta głupiutka Puchonka będzie jeszcze bardziej zazdrosna. Naiwne dziewczę – zaśmiał się, przyciągając Hermionę bliżej.
– Hej, co ty robisz?
– Tańczę? – spytał retorycznie. – Ja na twoim miejscu cieszyłbym się, Granger. Jesteś jedyną, z którą tańczę drugi raz.
– I z tego mam być zadowolona?
– Pewnie! Jeszcze kiedyś, jak będę jeszcze bardziej sławny, jeden taniec ze mną wart będzie miliony galeonów – stwierdził dumnie. – A poza tym, to twoja ostatnia szansa w życiu, żeby ze mną zatańczyć. Jutro nasz pakt wygasa.
– Pamiętam."

Rozdział 14: Bez tajemnic
– Skoro tak bardzo chcesz rozmawiać, to załatw sobie lusterko, albo zaczep Goyle’a. Mnie zostaw w spokoju. – Dziewczyna myślała, że tą kwestią zakończyła temat. Wyprostowała się na krześle, chwyciła pióro w dłoń i postanowiła skupić się na lekcji.
– Lustro… Ta, dobre sobie. Czemu każesz mi z nim rozmawiać? Nie jestem Longbottomem, żeby gadać z lustrem. Mam przyjaciół.
– Zamknij się, ty durny narcystyczny dupku! – wyszeptała zdenerwowana, nachylając się w jego stronę. – Mam cię dość! Musiałam spędzić z tobą całe święta, a teraz dodatkowo będę siedzieć z tobą na transmutacji do końca roku. Może tobie się to podoba, ale mnie nie za koniecznie. Nie odzywaj się do mnie, jasne?
– Jak sobie księżniczka życzy…

– Czemu cały czas słyszę szepty z trzeciej ławki? – Profesor Levis straciła cierpliwość. – Malfoy, Granger, szlaban jutro o siedemnastej. Może teraz się uspokoicie. – Nauczycielka westchnęła, uspakajając się przy tym. – Na szlabanie będzie mógł się pan nagadać ze swoją księżniczką ile dusza zapragnie, panie Malfoy.
Kategoria: Dramione
Autorka: Julia

"Pomnik chimery odsunął się, ukazując Hermionie schody. Weszła na jeden stopień, a schody zaczęły wić się do góry, aż w końcu dotarły do drzwi gabinetu.Chciała zapukać, ale usłyszała podniesiony głos Dumbledore'a:
– Lucjuszu, jak mogłeś być tak głupi i nierozważny?! Naraziłeś siebie, mnie i swoją rodzinę! Przecież dobrze wiesz, jaki jest Elfeusz! Nie daruje ci tego!
Hermiona nigdy nie słyszała, żeby Dumbledore krzyczał. Jego głos całkowicie stracił ciepłą barwę. Był zły. Ciekawiło ją też to, co u dyrektora robi Lucjusz Malfoy? Co takiego zrobił ojciec Malfoya? I kim jest Elfeusz?
– Albusie, proszę cię… – usłyszała kobiecy głos."
Kategoria: Dramione
Autorka: Skyler

"Trzy wdechy. Tyle potrzebował, by całkowicie nie stracić nad sobą panowania. Adrenalina krążyła mu w żyłach, lecz doskonale wiedział, iż nie może sprawić kolejnych kłopotów. Nawet jeśli jego narzeczona okazała się największą zdzirą, jaką kiedykolwiek spotkał. Dał jej wszystko.

Wszystko oprócz miłości."

Kategoria: Sevmione
Autorka: Szczęśliwa Trzynastka

"- Myślę, że dobrze kombinujesz Hermiono – Bill uniósł kieliszek w geście uznania. – Twoje zdrowie!- Jest jeszcze jeden problem – powiedział Harry. – Trzeba przekonać Snape’a aby dopuścił by ktoś go bronił w Wizengamocie.
- Mogę do niego zajrzeć – zaoferował się pan Weasley. – Może mnie wysłucha i coś na to poradzimy.
- A dementorzy?
- Molly, kochanie, są przepędzeni..
- Ach, zapomniałam!
Przy stole zapadła cisza. Dzień chylił się ku końcowi, niebo powoli przybierało różową barwę. Hagrid poruszył się na krześle.
- Było miło ale ja to chyba se już pójdę…
- Chwila! – Ron zerwał się na równe nogi. – Hagridzie, mam do ciebie sprawę!
- Taaa?
- Znasz się na Puszkach Pigmejskich?"
Kategoria: Sevmione
Autorka: Szczęśliwa Trzynastka

"Hermiona wyprostowała się, poprawiła żakiet i weszła. Nie wiedziała co ją tam czeka ale nie zamierzała się bać. Gawain Robards, Szef Biura Aurorów siedział za biurkiem i patrzył się na nią badawczo.

- Panna Granger, witam – wyciągnął do niej dłoń.

- Witam panie Robards – uścisnęła jego dłoń swoją.

- Przyszłaś tutaj w sprawie…

- …spotkania z Severusem Snapem – odpowiedziała, starała się patrzeć mu w oczy i nie mrugać.

- Słyszałem, że jesteś cięta na śmierciożerców, panno Granger – rzekł sięgając niby od niechcenia formularz podania. – Czyżby stanowisko w tej sprawie się zmieniło? Severus to jeden z najgorszych szumowin a chcesz go bronić!

- Tak, zamierzam to zrobić i nie zamierzam się nikomu z tego tłumaczyć. Ale nie będę w stanie gdy nie da mi pan pozwolenia na widzenie się z nim!
- Dostaniesz je, następnym razem sama przyjdź a nie przysyłaj mi tutaj Pottera – złożył na formularzu podpis i spojrzał się na nią z nieprzyjemnym uśmieszkiem. – Mam nadzieję, że potrafisz walczyć ponieważ będę głównym oskarżycielem.
Tak była zdumiona, że nic nie odpowiedziała. Będzie walczyć z szefem Harry’ego o Snape’a! Gdyby ktoś jej kiedyś powiedział, że będzie coś takiego robić to by go wyśmiała. Jednak nie było odwrotu, obiecała co obiecała. Gawain podszedł do szafy i wyciągnął z niej gumową piłeczkę. W ciągu kilku sekund świstoklik do Azkabanu był gotowy. Hermiona włożyła do torebki pozwolenie i dotknęła leżącego na biurku przedmiotu. Zanim się zaświecił Robards powiedział:
- masz godzinę panno Granger!"
Kategoria: Dramione
Autorka: Smile

"- [...] Hermione Lestrange..- tyle zdołał zrozumieć, zanim jego oczy zobaczyły dziewczynę. Wysoka z upiętymi włosami, w szkarłatnej sukni i szpilkach tego koloru, prezentowała się wspaniale. Widział jak pochyla głowę i cicho wypowiada słowa, których nie podejrzewał by usłyszeć z jej ust.
- Panie, jestem tutaj na twoje żądanie. Co chcesz bym uczyniła?- kolejne słowa i kolejny szok. Maska obojętności, którą przybierał na co dzień, roztrzaskała się niczym porcelanowa waza. Oczy przybrały kolor srebny, a usta utworzyły w literkę "O".
- Draconie, zamknij buzię.- to jego ciotka palcem wskazującym pomogła mu zamknąć usta, uśmiechając się przy tym ironicznie. Odwrócił głowę w jej stronę, przybierając z powrotem chłodny wyraz twarzy.
- Wiedziałaś, że ona pomaga mu? - zapytał, nie oczekując odpowiedzi.
- Tak, wiedziałam. Sama ją przygotowałam do tego.- odpowiedź nadeszła szybko i niespodziewanie. Bellatrix była szczęśliwa, widząc jak jej starania nie idą na marne.- Teraz dołączy do nas."
Kategoria: Teomione
Autorka: Empatia

To Teodor ją znalazł.
Nigdy nie udało mu się wyrzucić z umysłu tamtego obrazu. Bonnie leżała na podłodze, na jej niewinnej buzi rozlewały się siniaki, złote włosy rozsypały się wokół jej głowy niczym aureola, aureola zabrudzona czymś ciemnym: jej krwią.
A ta krew była czerwona. Nie szlamowata, nie czarna, nie brudna, tylko czerwona tak jak Teodora. Szkarłatna, na Boga, rubinowa i lśniąca!
Kategoria: Sevmione
Autorka: Cornelia Grey

"(...) – Co się stało? – pytam pielęgniarkę, marszcząc brwi. Czuję jak Draco na mnie wpada, robię krok do przodu by nie stracić równowagi. Tuż przede mną przejeżdża ranny z całą eskortą magomedyków. Pojedyncze boksy są zapełnione, a pielęgniarki biegają od łóżka do łóżka. Z boku na podłodze znajduje się kałuża krwi. 

– Wysadzono jedno ze skrzydeł Ministerstwa Magii. Minister wprowadził stan nadzwyczajny. We wszystkich budynkach publicznych zostaje zwiększona ochrona. Nie wiemy na razie ilu jest rannych, ciężko powiedzieć ile osób było w środku. Kończą nam się miejsca, a pacjentów przybywa – zakończyła smętnie, zbyt zajęta, aby do końca pozwolić by opanował ją strach. 

– Kto ośmielił się wysadzić Ministerstwo Magii? – zszokowany głos Ginny przebija się przez hałas.(...)"
Kategoria: Dramione
Autor: BlackCape

- W sumie to nie tylko o niego chodzi. Jak szłam do ciebie to spotkałam Pansy, dowiedziała się o mnie i Malfoy’u i zaczęła mi prawić morały. Poza tym Malfoy zaczął zachowywać się jak ostatni dupek. Ja już sobie z tym nie radzę – schowała twarz w rękach, zupełnie nie wiedząc, co powinna zrobić. Z tej sytuacji chyba nie było dobrego wyjścia.
- I znów wszystko sprowadza się do Malfoy’a – powiedział, czyniąc trafną uwagę. Hermiona spojrzała na niego smutno.
- Chyba nikt mi tak nie namieszał w życiu jak on.
- On chyba może powiedzieć to samo o tobie – uśmiechnął się, gdy Gryfonka obrzuciła go zdziwionym spojrzeniem – Z tego co mi opowiadałaś, to obdarzył cię uczuciem, jakim nie obdarzył jakiejkolwiek dziewczyny.
- Czy ty go bronisz? – zapytała, nie mogąc w to uwierzyć.
- Nie bronię go, po prostu chcę ci uświadomić, że być może popełniasz błąd odtrącając go – powiedział, wzruszając ramionami – Oboje doskonale wiemy, że ty po prostu nie potrafisz wieść spokojnego życia, potrzebujesz trochę komplikacji, inaczej byś zwariowała.
Kategoria: Dramione
Autor: Anna-medium

W końcu Draco wziął się w garść. Może i Granger go irytowała, ale był jej winny przysługę. Wziął głęboki oddech i podszedł do dziewczyny. Musiał się z nią pogodzić i znaleźć wspólny język. W tych czasach mogli ufać tylko sobie. Delikatnie położył swoją rękę na jej ramieniu. Poczuł drżenie ciała. Odwróciła się. Znów jej piękne, czekoladowe oczy teraz lekko zaszklone spotkały się ze stalowoszarym spojrzeniem Malfoya. Teraz zrozumiał. Ona i Złota Trójca stanowili całość, bez nich Granger nie mogła być w pełni sobą. Teraz ponosił odpowiedzialność za dziewczynę. Miał lekkie poczucie winy za całą tą sytuację, czego oczywiście nie wyraził głośno. Bez słowa, trochę nieporadnie objął dziewczynę. Starał się przekazać jej gest, którym go od czasu do czasu obdarzała matka. Hermiona na początku biernie wpadła w ramiona Ślizgona, otwierając szeroko oczy, jednak czując ciepło bijące od blondyna, oddała delikatnie uścisk. Potrzebowała tego.

23 gru 2015

Święta, święta, święta...!

Cześć, kochani!
Myślę, że po tytule posta, dobrze wiecie w jakim celu do Was przybyłyśmy. Chwilowo oderwane od ciągłego biegania między sklepami, pieczeniem ciast i pakowaniem prezentów, zdobyłyśmy trochę czasu dla Was - naszych katalogowiczów. Zanim przejdziemy do bardziej oficjalnej części, chciałyśmy zapytać... jak u Was wyglądają przygotowania do Świąt, a potem Wigilia? Jedziecie na Wigilię gdzieś do rodziny czy może organizujecie u Was w domu? A tak poza tym — choinka ubrana, światełka porozwieszane? Poczuliście choć odrobinę magię Świąt? Cholercia, zadałam Wam mnóstwo pytań, ale mam nadzieję, że zobaczę również dużą liczbę odpowiedzi! Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko wygląda u Was, dlatego piszcie i dzielcie się z nami swoimi przygotowaniami. 
U mnie trwają przygotowania — wszyscy biegają po całym domu, co chwilę ktoś musi biec do sklepu, bo czegoś brakuje, to do ciasta, to do sałatki. Ale wiecie...? Jakoś ta atmosfera wcale nie jest nerwowa, jednak cieszymy się na te Święta, mimo że tyle przygotowań na nie idzie. Jedynie pogoda za oknem pozostawia wiele do życzenia, jednak chyba musimy się z tym pogodzić. Na Wigilię, tradycyjnie, jadę najpierw do jednej babci, potem do drugiej, no i jakoś ten czas szybko leci. Tak jak napisałam wyżej; opowiedzcie jak wygląda to u Was, proooszę? :)
U E. dzisiejszy dzień wyglądał podobnie. Dopiero co mam chwilę czasu na to, żeby usiąść przy laptopie i napisać te kilka słów do Was. Odkąd przyjechaliśmy wszyscy ze sklepu, gdzie kupiliśmy wszystko czego jeszcze brakuje, mama z babcią siedzą w kuchni i robią ryby, ciasta... Przed chwilą skończyłam dekorować pierniki, zapakowałam ostatni prezent, mój brat zmęczony poszedł do pokoju (cały dzień latał ze ściereczkami, odkurzaczem, miotłą), a siostra dopiero usypia synka. I dokładnie jak u Mery, u mnie też nie ma żadnych nerwów, bo co prawda raz ktoś na siebie krzyknie, ale za chwilę wybuchamy śmiechem. A ja spędzam święta jak zwykle w domu, to wszyscy przyjeżdżają do mnie. :)

Odchodząc od tematu przygotowań do świąt, chciałyśmy Wam złożyć życzenia! Czego Wam życzymy w ten wyjątkowy dzień Bożego Narodzenia? Przede wszystkim jak najwięcej szczęścia i radości na kolejny rok. Samych momentów, które będą wywoływały na Waszych ustach ogromny uśmiech. Życzymy pozytywności, objawiającej się na co dzień, w prostych czynnościach. Uśmiechu, który nigdy nie zniknie z Waszych twarzy. 
Mamy nadzieję, że w nadchodzącym nowym roku będzie jak najmniej sytuacji, które sprawią, że wasz humor się popsuje. Samych zdanych sesji, piątek i szóstek w szkole, jak najlepiej zdanej matury czy egzaminów gimnazjalnych!
Życzymy Wam jak najwięcej miłości, objawianej w najprostszych czynnościach. Miłości, która będzie piękna i prawdziwa, niczym ta z najlepszych komedii romantycznych. Aby osoba, którą będziecie darzyć/darzycie uczuciem, była dobra, szczera i uczciwa. 
Spełnienia wszystkich, ale to wszystkich marzeń! Zarówno tych mniejszych, jak i tych większych, bo, pamiętajcie — każde marzenie zasługuje na spełnienie, trzeba tylko samemu coś zadziałać w tym kierunku. Marzenia same się nie spełniają, je się spełnia. Dlatego dążcie do ich realizacji! 
I tak po prostu — pięknych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w wyjątkowym — bo rodzinnym — gronie. Nawet nie jest w tym momencie ważne jaka jest pogoda za oknem, czy jest śnieg czy go nie ma; ważne jest to, z kim się jest w ten szczególny dzień, z kim dzielimy się opłatkiem i czego sobie nawzajem życzymy. Na ten jeden moment odstawcie na bok uprzedzenia, kłótnie, bądźmy dla siebie mili, żeby nic nie zakłóciło tej świątecznej atmosfery. :)

No i chyba tyle, moi mili. Teraz biegnę do mamy, lepić uszka, a potem... potem może coś napiszę na swojego bloga, obejrzę jakiś świąteczny film? Możecie mi coś polecić? Mam niedobór filmów, szczególnie tych świątecznych. 
A może jutro rano obudzi nas śnieg? ;)

Widzimy się już niedługo, przy ogłoszeniu wyników na miniaturkę miesiąca. I jeszcze raz — Wesołych Świąt! 

M./E.

20 gru 2015

Głosowanie na miniaturkę miesiąca #7

(TAK BARDZO SIĘ NIĄ EKSCYTUJEMY, ŻE AŻ NAPISZĘ NA SAMYM POCZĄTKU. JAK WAM SIĘ PODOBA NASZA ŚWIĄTECZNA PLAYLISTA? <3 
Przedstawiamy wam naszą wizję świątecznej muzyki, czyli ogólnie rzecz biorąc, wszystko, co nam w głowach siedzi.)

Witajcie!

Chciałam napisać "Witajcie w ten piękny, zimowy wieczór!", ale warunki atmosferyczne na to nie pozwoliły. Naprawdę, dziesięć stopni w grudniu to nie jest nic normalnego, nic. Śnieg na święta, taka puszysta warstwa pokrywająca wszystko  — to jest moje świąteczne marzenie w tym roku! Chyba właśnie przez jesienne warunki pogodowe nie jestem w stanie poczuć tych świąt. Takie to szare i ponure. A jak jest z Wami? Może, pomimo wątpliwego grudnia, jesteście w stanie poczuć świąteczną atmosferę? Ba, może to Wy ją wytwarzacie? 
Tak właśnie jest z naszym katalogiem. Wy go tworzycie i "dokarmiacie" swoją aktywnością. Niestety, zupełnie nie wiem, co się dzieje ostatnimi czasy. Katalog Granger nieco podupada, nie sądzicie? No, no, *grozi palcem, bardzo groźnie.* nieładnie! Weźmy się wszyscy do pracy, a będzie dobrze.* Tak mówi mój nauczyciel instrumentu, choć to zmodyfikowana do moich celów wersja. 
Jesteśmy pełne nadziei w to, że katalog ciągle będzie się rozwijał, szczególnie w przyszłym roku, albo jak kto lubi mówić, za rok. 

Ale przechodząc już do sedna tego postu...

Naprawdę bałyśmy się o to, czy w tym miesiącu konkurs na miniaturkę się odbędzie. Ale, na szczęście, nastąpiła mobilizacja i po przedłużeniu czasu na jej napisanie dostałyśmy jeszcze kilka prac. Dlatego dziękujemy! Udało się jeszcze raz zorganizować konkurs, już po raz siódmy!

Kontynuując  — pragnę przypomnieć tematy, do których autorki pisały musiały się zastosować:

1. Święta! — dowolna interpretacja zawierająca motyw Bożego Narodzenia. Czy to smutne święta Hermiony, wesołe, rodzinne a nawet zawierające motyw spotkania ze Świętym Mikołajem - co tylko Wam wpadnie do głowy! 
2. Utracone marzenia — tekst melancholijny, smutny, resztę - zostawiamy Waszej wyobraźni.
3. Andrzejki! — wróżby, czary, hokus-pokus, czary-mary! Ale uwaga! Mamy specjalne wymagania, którymi są słowa i zwroty wymagane w napisanym tekście: meblościanka, pomidory, gąski oraz "pasuję, nie mam pomysłów". Tekst powinien być również wesoły, humorystyczny.

Oto prace, które napłynęły:

1. "Magia Świąt"#1 — temat pierwszy
2. "Czasem wystarczy sama obecność" — temat pierwszy
3. "Absolve animam meam"— temat drugi
4. "Magia Świąt" #2 — temat pierwszy
5. "Powrót" — temat pierwszy
6. "Twój na zawsze" — temat drugi

(I znów nie ma pracy do tematu humorystycznego *chlip, chlip.*. I nie doczekałam się zainteresowania konkursem od męskiej strony populacji *Chlip, chlip, morze łez, wstydźcie się.*. Ja jeszcze wierzę, że będzie lepiej!)

Gdyby autorzy mieli jakieś obiekcje co do publikacji ich prac, prosimy o jak najszybszy kontakt, najlepiej mailowy. Formatowanie wszystkich tekstów zostało zachowane w oryginale, tym razem posłużyłam się dyskiem Google, bo ciężko jest odnaleźć się w setkach stron, które już stworzyłyśmy. 

W każdym razie, serdecznie dziękujemy za wszystkie prace! Głosować mogą wszyscy, tak jak w poprzednich edycjach konkursu — w komentarzach. Prosimy, abyście ocenili prace w skali od 1 - 6 (1 - najsłabsza praca, 6 - najlepsza, oczywiście Waszym zdaniem). Przyzwoicie by to wyglądało, a i nas by ucieszyło, gdybyście napisali kilka słów o danej miniaturce, napisali co się Wam podobało, a co wręcz przeciwnie.

Do właściwych jurorów odezwiemy się na mailu — wyślemy kryteria oceniania i chętnie odpowiemy na wszelkie pytania. Na ocenianie macie czas do 29 grudnia. Mamy nadzieję, że wśród świątecznego zamieszania znajdziecie chwilę, żeby coś naskrobać. 

Tyle ode mnie! 
Hej, cześć, nie dajcie się (ob)jeść!

~Oblivion

13 gru 2015

Przedłużenie konkursu

Cześć!
Jesteśmy bardzo przygnębione tym, że Wasza aktywność na katalogu bardzo maleje. Może jest w tym trochę naszej winy, jest nas tu trochę mniej niż wcześniej, ale staramy się co jakiś czas pisać posty, organizować konkursy, żeby nie było tu pusto... A Wasz odzew jest naprawdę mały, szkoda, bo do katalogu należy bardzo dużo blogów. Nie widzimy zainteresowania z Waszej strony i nie ukrywamy, że patrząc na to, nasz entuzjazm maleje. Szkoda, bo każda z nas, administratorek, poświęca sporo czasu na to, żeby Katalog Granger żył. Siedzimy wieczorami, wymyślając nowe pomysły, akcje, próbujemy wcielić je w życie, pytamy, zaniedbujemy inne obowiązki i... Nie ukrywamy, że jesteśmy zawiedzione.

Nie chcę dłużej przedłużać, bo czekają mnie jeszcze powtórki przed jutrzejszym testem, więc przejdźmy bezpośrednio do tematu konkursu. Tematy, wydawało nam się, były naprawdę świetne i gdyby nie to, że nie mogę, to chętnie napisałabym jakąś pracę. Dałyśmy jeszcze więcej czasu niż zwykle, stwierdzając, że w okresie świąt każdy i tak ma dużo na głowie, to wolnego czasu na pisanie jeszcze mniej. Ale nie wyszło, dostałyśmy dwie prace, i tyle samo zgłoszeń do jury. Postanowiłyśmy przedłużyć konkurs, ale tylko pod jednym warunkiem.
Wszystkie osoby piszące prace na konkurs bardzo prosimy o to, żeby DZIŚ wysłały nam maila z taką informacją, plus ilość czasu ile mniej więcej zajmie im dokończenie miniaturki.
Jeśli ktoś ma ochotę być w jury, to także serdecznie zachęcamy!
 Jeśli nie dostaniemy wystarczającej ilości wiadomości, czyli przynajmniej 2, konkurs zostanie odwołany na
jakiś czas. Nie chciałybyśmy znów się na tym przejechać, chyba rozumiecie...

mail katalogu: katalog.granger@gmail.com
Trzymajcie się,
E.

6 gru 2015

Ciekawostki #5

Na początek, nim przejdziemy do kolejnej odsłony ciekawostek, chciałabym przekazać Wam kilka ważnych, według mnie, spraw. Otóż... ostatnio zauważyłam ogromny spadek waszej aktywności, w komentarzach, konkursach i w ogóle na Katalogu. Jest to dla mnie dziwne, ponieważ statystyki raczej nie spadają. Owszem, ostatnio każda z nas trochę zaniedbała katalog, ale jednak staramy się, aby ciągle coś się pojawiało, żeby nie wiało nudą, organizujemy konkursy, przypominamy, wysyłamy apele, a jednak odzewu, jak nie było, tak dalej nie ma. Przeprowadzamy wywiady, publikujemy ciekawostki, byle coś się działo. Przyznaję - jestem naprawdę zdemotywowana. Na chwilę obecną jesteśmy zmuszone odwołać konkurs na blog miesiąca, ponieważ zostało przesłane dopiero jedno zgłoszenie, a i z konkursem na miniaturkę miesiąca nie idzie dobrze - zgłoszeń do jury mamy dwa, podczas gdy potrzebujemy ich sześć. Nie wiem czym jest to spowodowane; każdemu brakuje czasu, weny i wszystkiego innego? Nie mam pojęcia. Jedno jest pewne - bez Was Katalog Granger przestanie istnieć. Powtarzałyśmy to milion razy, że do istnienia katalogu potrzebne są obie strony; my i wy, nasi czytelnicy. Tyle blogów należy do katalogu, obserwują nas 64 osoby! A więc gdzie jesteście? Bardzo nie chciałabym, żeby pewnego dnia pojawiła się tu wiadomość o zawieszeniu działalności. Nie myślcie, że marudzę, chociaż w pewnej części na pewno tak jest (:P), ale jako założycielka katalogu po prostu czuję się zobowiązana do napisania tego krótkiego... "czegoś", do zmotywowania Was, abyście zaczęli brać udział w życiu katalogu, bo, niestety, same nie damy rady. Teraz wy musicie zmotywować nas.
~ M.

Harry Potter i Zakon Feniksa - książka

1. W pierwszym dniu sprzedaży w Wielkiej Brytanii i Irlandii książka "Harry Potter i Zakon Feniksa" była sprzedawana w ilości 21 książek na sekundę.

2. Gdyby wszystkie sprzedane w Zjednoczonym Królestwie książki ułożyć w stos byłyby 12 razy wyższe niż Mount Everest.

3. Jest to najgrubszy tom z serii.

4. Autorka obszerność piątej części tłumaczyła tym, że Harry odwiedził wiele nowych dla niego miejsc, które wymagały opisu.

5. Podczas zaliczania Standardowych Umiejętności Magicznych z astronomii uczniowie piątego roku mieli za pomocą teleskopów zaznaczyć na mapie konstelację Oriona. Sumy mają miejsce w czerwcu, a konstelacja Oriona nad Wielką Brytanią widziana jest w październiku i listopadzie.


Harry Potter i Zakon Feniksa - film

1. Kiedy na początku filmu pani Figg odprowadza Harry'ego i Dudley'a do domu, mówi, że Cedric zginął w zeszłym roku, podczas gdy miało to miejsce zaledwie kilka tygodni wcześniej.

2. Studio, w którym kręcono zdjęcia z Ministerstwa Magii miało bardzo błyszczącą podłogę, stąd także śliską. Poza tym w wyniku walki bohaterów pojawiało się na podłodze szkło z uszkodzonych okien. Ekipie nie sprawiało to większych trudności z wyjątkiem Ralpha Fiennesa, który jako Voldemort miał bose stopy. Aktor w tych scenach nosił czarne sportowe buty. Niestety w pewnych ujęciach są one doskonale widoczne.

3. Film kręcono w Fort William, Glen Etive i Glennfinnan (Szkocja); w studiu Leavesden w hrabstwie Hertfordshire, Londynie i Surrey (Anglia) oraz w Turcji.

4. Kolczyki z rzodkiewek noszone w książce przez Lunę Lovegood, w filmie zostały zaprojektowane przez Evanne Lynch, która odgrywa jej postać.

5. Wszystkie sceny akcji zostały nakręcone ręcznie trzymanymi kamerami.

6. Paradoksalnie, książka "Harry Potter i Zakon Feniksa" jest najdłuższą z całej serii, natomiast film o tym samym tytule - najkrótszym ze wszystkich, które dotychczas nakręcono.

7. Podpisy Hermiony, Harry'ego i Rona na liście Armii Dumbledore'a są identyczne z tymi, jakie można znaleźć w książce J.K. Rowling.

8. Wszystkie imiona członków rodziny Syriusza Blacka znajdujące się na drzewie genealogicznym widocznym w filmie, są nazwami gwiazd lub gwiazdozbiorów.

9. Zdjęcia powstawały od 6 lutego do 12 grudnia 2006 roku.

10. Producenci filmu początkowo chcieli przenieść plan zdjęciowy z Wielkiej Brytanii do Europy Wschodniej, ze względu na obowiązujące tam ulgi podatkowe, aby w ten sposób obniżyć koszty produkcji.


Niechybnie zbliżamy się do końca wydań ciekawostek... Macie jakieś pomysły, czym można byłoby je zastąpić?
~E.
 

2 gru 2015

7 pytań do Cosimy!


Dzisiaj bez zbędnego przedłużania... Zapraszam do przeczytania odpowiedzi Cosimy, zwyciężczyni konkursu na blog miesiąca #3, na 7 pytań dotyczących blogowania i jej samej. A jeśli już ktoś przeczyta - pozostawcie po sobie krótki, chociażby, komentarz, bo zauważyłam spadek motywacji... Zmotywujcie mnie, nas wszystkie. Miłego wieczoru, i do zobaczenia wkrótce!
M.
M.: Do konkursu na blog miesiąca zostały zgłoszone Twoje dwa blogi, z czym wiąże się moje pierwsze pytanie: Jak dużo czasu poświęcasz na pisanie, jak starasz się ten czas wygospodarować, no i oczywiście: od czego zależy Twoja wena, skąd ją czerpiesz?

Cosima: Czasu na pisanie poświęcam jak najwięcej. Odkąd pamiętam, pisanie jest moją pasją, czymś, bez czego nie wyobrażam sobie siebie samej. Niejednokrotnie próbowałam z tym skończyć, ponieważ nie miałam siły wystukać jakiegoś sensownego zdania albo moje pomysły były tak śmieszne i banalne, że miałam ochotę płakać. Nie zrobiłam tego, nawet wtedy, kiedy miałam w swoim życiu okres, dość długi, bo prawie rok, kiedy nie pisałam nic. Nie licząc, oczywiście, jakichś pojedynczych prób gdzieś tam po drodze. Weny, uważam, że nie potrzebuję, znaczy, jest to bardzo ważny element w tworzeniu, ale potrafię pisać i bez weny. Nie dlatego, że jestem jakimś profesjonalistą, tylko dlatego, że wenę bardzo rzadko mam, bo raz na pół roku, może nawet na rok, a może i nawet dłużej.

M.: Planujesz związać swoją przyszłość z pisaniem? Jakie są Twoje plany na kolejne lata, masz już jakieś określone cele, do których dążysz?

Cosima.: Planuję związać swoją przyszłość z pisaniem, bo, jak już wspomniałam, jest to bardzo duża część mnie i nie wyobrażam sobie życia bez tego. Moim marzeniem odkąd pamiętam było napisanie książki, która będzie poczytna i lubiana nie tylko w Polsce. Odleglejszym marzeniem jest to, żeby ta książka została zekranizowana. Obawiam się jedynie tego, że po prostu mi nie wyjdzie — tematyka mojej książki będzie kontrowersyjna, w mojej opinii, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale obawiam się, że Polacy wciąż nie są gotowi na czytanie właśnie takiej książki, nie umniejszając oczywiście rodakom kochanym. Co do dążenia do celów, to tworzę powoli charakterystykę postaci, plan wydarzeń i cały kręgosłup powieści, więc małymi kroczkami idę do przodu.

M.: Kiedy pierwszy raz zetknęłaś się z blogosferą i w jakich okolicznościach? Pamiętasz tą chwilę, możesz ją nam przybliżyć?

Cosima: Dokładnie nie pamiętam, jak to wyglądało. Z blogosferą zetknęłam się gdzieś w 2009 roku, jak nie ciut wcześniej, natomiast publikować zaczęłam tam dopiero w maju 2011. Wcześniej „bawiłam się” w role play na portalu nasza klasa. Byłam Bellatrix, którą kierowałam. Na publikowanie, wtedy jeszcze na Onecie, zdecydowałam się zaraz po tym, jak straciłam kontakt z najlepszym Vodemortem, jakiego udało mi się spotkać.

M.: Jako, że połączył nas Harry Potter - co pokochałaś najmocniej, a co spodobało Ci się najmniej, w serii książek napisanych przez J.K.Rowling?

Cosima: Dość ciężkie pytanie. Co pokochałam najmocniej? Na pewno uniwersum. Mimo że Rowling nie dopracowała świata w książkach i ciągle próbuje łatać dziury przez Pottermore, to uniwersum magiczne kocham. W końcu to dzięki niemu jestem Potteromaniakiem i dzięki niemu piszę, po części. Kocham również postać Bellatrix i, wbrew pozorom, nie dlatego, że gra ją mój autorytet. Na temat Bellatrix mogłabym bardzo długo się rozpisywać. Przed nią był jeszcze Ron, do którego moja miłość trwa nieprzerwanie, a od niedawna pokochałam Neville’a (nieskromnie mówiąc, pokochałam Longbottoma dzięki sobie i dzięki swojej kreacji tego bohatera). Poza wymienionymi znajdzie się jeszcze kilku, ale na stopniu niżej. Na pewno jestem też zauroczona zwierzętami i roślinami magicznymi, przedmiotami szkolnymi, całym Hogwartem. Czego natomiast nie polubiłam? Niechlujności pani Rowling. Stworzyła piękny świat, ale mam jej trochę za złe, że mnóstwo pominęła, źle przeliczyła itd. Jestem zła również na to, jak raz za razem próbuje odgrzewać Harry’ego Pottera, serwując nam co rusz coś nowego. Miałam taki okres w swoim życiu, kiedy szalałam na jej punkcie tylko dlatego, że napisała HP, ale, na szczęście dość szybko oprzytomniałam.

M.: Jaka jest Cosima w życiu prywatnym, czym się na co dzień interesujesz, co sprawia Ci przyjemność?

Cosima: Przyjemność przeogromną sprawia mi pisanie. Uwielbiam też pływać, w miarę możliwości staram się co tydzień na basen chodzić. Wiosna, lato i jesień to rolki i rower, zaś w zimę ukochane łyżwy. Kocham czytać, mimo że w ostatnim czasie bardzo to zaniedbałam. Lubię kupować różne rzeczy, te potrzebne bardziej, jak i mniej. Kocham koty, mam dwa, cudowne kociątka, a trzeci niedawno odszedł po trzynastu latach. Jestem serialomaniakiem, dosłownie jestem od nich uzależniona. Na obecną chwilę oglądam około pięćdziesięciu seriali (czterdzieści na pewno). Lubię gotować, ale nie mam do tego często cierpliwości. Wspieram społeczność LGBTQIA, na razie tylko duchowo, jestem całym sercem za nimi. Jestem katoliczką, więc również w tej kwestii działam, na ile się da. Generalnie robię wszystko, żeby być dobrym człowiekiem.

M.: Co skłoniło Cię do założenia bloga, zaczęcia pisania własnych opowiadań?

Cosima: Jak już wspomniałam wcześniej, założyłam bloga zaraz po tym, jak straciłam kontakt z Voldemortem (na naszej klasie ☺). Dzięki niemu przede wszystkim pielęgnowałam swój warsztat, ponieważ często „zmuszał” mnie do pisania, nie do leniuchowania. Pamiętam do dziś fragment naszej historii, kiedy Bellatrix (ja) kłóciła się z Narcyzą o jej mugolskiego kochanka i Czarny Pan to usłyszał. Zabił ją (Narcyzę) i Bella się na niego wściekła, uciekając z piwnicy (cała sytuacja miała miejsce w piwnicy) prosto w stado dementorów. Voldemort ją uratował, bo wytworzył patronusa w kształcie węża i ostatecznie się namiętnie pocałowali. Często brakuje mi takiego role playa. Nie znalazłam jeszcze nigdzie RPG spełniającego moje wymagania. Wracając jednak do pytania — dzięki Voldemortowi zaczęłam pisać swoje opowiadania, bo przestał się odzywać, a ja nie miałam z kim pisać.

M.: Czy dzięki blogowaniu poznałaś osoby, z którymi utrzymujesz stały kontakt i tak po prostu nie wyobrażasz sobie bez nich swoich dni?

Cosima: Tak! Mnóstwo wspaniałych osób poznałam, z którymi do dziś utrzymuję kontakt i to nie zawsze z potterowskiego fandomu. Niestety poznałam również mnóstwo takich ludzi, z którymi nigdy nie chciałabym się spotkać w rzeczywistości. Niemniej, te fajne osóbki rekompensują mi wszystko. Często pytam ich o opinię, konsultuję w sprawie opowiadań czy podsyłam jakieś fragmenty. Utrzymuję również z nimi kontakt prywatny i jestem z tego powodu przeszczęśliwa, ponieważ mogłam poznać cudownych ludzi, którzy wspierają mnie nie tylko w pisaniu, ale też po prostu w życiu.
Jeszcze raz gratuluję Cosimie wygranej i życzę dalszych sukcesów! Dziękuję również za poświęcony czas na odpowiedzenie na te kilka pytań.:)