Ariana dla WS | Blogger | X X

30 lip 2016

Konkurs na najlepsze opowiadanie!

 Cześć!
Połowa wakacji już za nami  ale, optymistycznie myśląc, przed nami druga połowa! Opowiadajcie jak minęła Wam pierwsza część wolnego, co robiliście w tym czasie, czy byliście na jakimś wyjeździe, a może dopiero coś jest zaplanowane? Mam nadzieję, że podzielicie się ze mną swoimi wrażeniami z wakacji! Ja właśnie dzisiaj wyjeżdżam nad moje ukochane morze... Ależ się cieszę! :)
Przy okazji chciałabym przypomnieć Wam o konkursie na miniaturkę miesiąca. Jest bardzo małe zainteresowanie, czym jestem zaskoczona, w końcu są wakacje, trochę więcej wolnego czasu... a wyszło jednak trochę inaczej. Zarówno w zgłoszeniach do jury, jak i miniaturkach, jest zbyt małe zainteresowanie, by konkurs mógł się odbyć w terminie  to już dokładnie powie Wam E. w kolejnym poście. Z mojej strony chciałabym Wam powiedzieć jedno: sami dobrze wiecie, że jeśli nie będziecie się angażowali w prowadzenie katalogu, nie przetrwamy zbyt długo. Pojedyńcze osoby zostawiają komentarze przy postach o konkursach, a przy wywiadach nie ma od jakiegoś czasu nawet żadnego znaku, że je czytacie. Jest nam strasznie z tego powodu przykro, bo nie tylko my poświęcamy czas, prowadząc wywiady, ale też autorki, które wygrały w konkursach. Co cztery/pięć dni pojawiają się posty, dbamy o systematyczność, więc chciałybyśmy, żebyście dawali znać, że ciągle jesteście. Potrzebujemy świadomości, że mamy dla kogo prowadzić katalog  a w ostatnich tygodniach bardzo tego brakuje. Do prowadzenia naszej małej społeczności potrzebujemy Waszej aktywności, bo bez tego ani rusz.
Ale dość tego, powiedziałam co miałam powiedzieć, więc czas przejść do właściwej części tego posta! Jak możecie się domyślić po tytule  organizujemy konkurs na najlepsze opowiadanie. Zwykle był to konkurs na blog miesiąca, ale uznałyśmy, że tym razem dobrze będzie zorganizować coś innego. Najpierw przejdę do omówienia regulaminu konkursu.

REGULAMIN
1. Organizatorami są administratorzy Katalogu Granger.
2. Zgłaszane opowiadania mogą znajdować się na wszystkich portalach  zarówno na blogspocie, jak i na forum mirrel, fanfiction.net czy onecie. 
3. Opowiadanie, który chcemy, aby pojawiło się w konkursie na najlepsze opowiadanie zgłaszamy, wysyłając e-maila na adres katalog.granger@gmail.com

Aby opowiadanie zostało przyjęte, prosimy o uzupełnienie poniższych informacji:
 adres zgłaszanego opowiadania,
 pseudonim autorki piszącej opowiadanie,
 i odpowiedź na pytanie: dlaczego wybieram to, a nie inne opowiadanie? Wypowiedź powinna być długa i dokładnie uzasadniona, więc minimalna liczba słów to 70. Lub oczywiście więcej.

W temacie maila prosimy o wpisanie: "Konkurs na najlepsze opowiadanie".
4. Osoba zgłaszająca opowiadania pozostaje anonimowa.
5. Każda osoba może zgłosić jedno opowiadanie, więc prosimy o dokładne przemyślenie tej decyzji. Nie kierujcie się sympatią do autora, ale sposobem napisania tej historii, poprowadzeniem akcji, wykreowania bohaterów itd. 
6. Jednym z głównych bohaterów zgłaszanego opowiadania ma być Hermiona Granger!
7. Zgłaszane opowiadanie ma być zakończone.

Wybierzcie to opowiadanie, które od razu przyszło Wam na myśl, kiedy przeczytaliście tytuł posta. Jestem więcej niż pewna, że każdy z Was zna taką historię, do której wielokrotnie wraca i za każdym razem zakochuje się w niej od nowa; wybierzcie opowiadanie, do którego macie ogromny sentyment. Poświęćcie chwilę wolnego czasu i wyślijcie zgłoszenie z krótkim uzasadnieniem czemu wybraliście właśnie to opowiadanie. Przy okazji będziecie mogli zachęcić innych do przeczytania najlepszego, według Was, opowiadania. Ja już mam swojego faworyta, a Wy? :)

Zgłoszenia możecie wysyłać do 16 sierpnia, do godziny 23.59. Następnego dnia pojawi się post z głosowaniem i każdy będzie mógł zagłosować w ankiecie na wybrane przez siebie opowiadanie. 
Mam ogromną nadzieję, że kilka osób prześle zgłoszenia  chciałabym, żeby ten konkurs wyszedł. Poświęćcie trochę swojego wolnego czasu, a jeśli ta edycja wyjdzie... może nie skończy się na jednej odsłonie tego konkursu i co jakiś czas będziemy wybierać najlepsze opowiadanie na dany czas? ;)
W każdym razie - komentujcie, piszcie co u Was, wysyłajcie zgłoszenia do konkursów i dawajcie znać, że nadal z nami jesteście! A mnie czeka długa droga, więc już nie przedłużam i kończę. Życzę Wam miłego i słonecznego weekendu.

Buziaki,
M.

25 lip 2016

Nowe rozdziały #22


Życzę tylko miłego czytania. Nowe rozdziały to dobry lek na wakacyjną nudę! Czytanie nie jest zbyt inwazyjne, bo nie wolno za dużo myśleć w taki upał, a jednocześnie bardzo przyjemne.

Salvio Hexia

Autor: Hermiona Granger
Kategoria: Miniaturka (historie o Hermionie)

-Zaraz pewnie skończą pracę – powiedział Severus błądząc dłonią po plecach Hermiony. Westchnęła wiedząc, że ma rację i usiadła przytrzymując kołdrę przy piersiach.
- Będę mogła przyjść jutro? – zapytała z nadzieją. Usiadł całując ją w ramię.
- Zawsze możesz przyjść, przecież wiesz o tym. I nie musisz się zakrywać. Znam Twoje ciało na pamięć – uśmiechnął się przebiegle, łapiąc ją za dłonie tak, że kołdra opadła odsłaniając jej ciało. Zarumieniła się, ale wytrzymała jego spojrzenie, w których dostrzegła podziw i fascynację.
Autor: Hermiona Granger
Kategoria: Miniaturka (historie o Hermionie)

- Powinnaś ograniczyć te wizyty i zacząć ponownie żyć – powiedział podchodząc do niej i położył świeże kwiaty na grobie syna.
- Umarłam razem z nim. Hermiony Granger, którą znał świat, już nie ma – powiedziała cicho, patrząc na lilie, które położył Lucjusz. Jej oczy pociemniały, a przed oczami stanęła twarz uśmiechniętego Dracona.
Autor: Hermiona Granger
Kategoria: Miniaturka (historie o Hermionie)

- To jest nowa nauczycielka obrony? Wygląda, jakby była w naszym wieku – powiedział James obejmując Lily przy stole gryfonów i patrząc na stół nauczycielski, przy którym Hermiona rozmawiała z Albusem.
- Jest niezła – uśmiechnął się Syriusz.
- Syriuszu, to jest nauczycielka – powiedziała Lily gromiąc go wzrokiem.
- Dumbledore musiał być przygotowany na takie komentarze, skoro zatrudnił tak młodą i atrakcyjną nauczycielkę – powiedział wzruszając ramionami.
Autor: Hermiona Granger
Kategoria: Miniaturka (historie o Hermionie)

- Co ty tutaj robisz? Czytałem w gazecie, że jutro wychodzisz za Pottera. Nie powinnaś tego świętować? – warknął nie mogąc się powstrzymać. Nie mógł wyrzucić jej ze swojego serca, nawet, jeśli bardzo tego pragnął.
- Przyszłam, bo… - szepnęła, a w jej oczach zaiskrzyły się łzy – Severusie tak bardzo się boję. A jeśli robię źle? Kocham Jamesa, ale jesteśmy tak różni i wciąż tak młodzi – zapłakała wstając i patrząc na niego.
- Masz wątpliwości? – zapytał zszokowany przyglądając się jej uważnie. 
Autor: Pisarka
Kategoria: Fremione

Fred był wyraźnie przygnębiony. George od razu to zauważył.
-Fred, co jest?- Zapytał, gdy już kładli się spać.
-Nic.-Gryfon nie miał najmniejszej ochoty rozmawiać o tym, co się stało.
-Czyżby nowa dziewczyna ci przeszkadzała?-Zapytał ze śmiechem Lee.
-Zerwałem z nią.-Weasley uznał, że i tak w końcu będzie musiał o tym powiedzieć, więc i szybciej tym lepiej.
-Co?! Ale dlaczego?!- George był w szoku, Jordan z resztą też. Fred zastanawiał się nad odpowiedzią, ale widział tylko jedno rozwiązanie, by znów stać się popularnym Weasley'em.
-No chyba nie wierzyliście, że ja jestem z nią na poważnie! Przecież stać mnie na kogoś lepszego. To był zakład.
-Zakład?-Spytał Lee.
-Tak.-Potwierdził.- Założyłem się z Georgem. Prawda?-Spojrzał na brata znacząco, szukając pomocy. Bliźniak nie bardzo mógł w to uwierzyć. Hermiona i jego brat nie spędzali ostatnio zbyt dużo czasu, ale ona cały czas patrzyła na niego tak samo, gdy w kuchni, w Norze oznajmili, że są parą. Co on teraz wygaduje, że założył się z nim. Czy Hermiona go zostawiła, ale nie chce się do tego przyznać? Na pewno wszystko mu wytłumaczy. Jest jego bratem bliźniakiem i nic tego nie zmieni. Zawsze był i będzie z nim. Dla niego zrobiłby wszystko.
-Tak i wygrałeś. I co my się założyliśmy? Pięć galeonów?-Fred potwierdził skinieniem głowy, a Jordan stał, jak słup soli.
-Wyrwałeś Hermionę Granger dla pięciu galeonów?! Fred! Jesteś totalnym kretynem!
Autor: Pastelight
Kategoria: Dramione

-Granger, potrzebna mi twoja ma… - wykrzyknął, szukając mnie wzrokiem i urwał w pół zdania, widząc całą naszą trójkę, siedzącą na podłodze. Ron zastygł z otwartymi ustami trzymając przy nich ciasteczko, Harry patrzył na niego, próbując zachować zimną krew, a ja… Cóż, ja siedziałam przerażona, skacząc wzrokiem z jego twarzy na klatkę piersiową i z powrotem. Serce zaczęło mi szybciej bić ze strachu, że nagle wyda się cały czas sekret z drzwiami na siódmym piętrze itd. I wtedy Malfoy się ocknął.
-…Malinowa odżywka. Do włosów. – powiedział w końcu, udając powagę, a Ron zakrztusił się (chyba własną śliną, bo jeszcze nawet nie zdążył nic zjeść). Posłałam mu zdziwione spojrzenie i już wiedziałam o co chodzi.
-A, tak!
Uśmiechnęłam się więc lekko i wstałam z podłogi, ruszając do łazienki. Blondyn poszedł za mną, zamykając za sobą z hukiem drzwi.
-Malinowa odżywka? – zapytałam szeptem, tłumiąc śmiech i starając się zignorować jego odkrytą skórę.
-Oj zamknij się. Potrzebuję Mapy Huncwotów. – odpowiedział szeptem, nachylając się nade mną, a ja wzruszyłam ramionami i odwróciłam się do wanny, biorąc odżywkę do włosów.
-Nie mam już jej. Ale mam odżywkę. Nie jest co prawda malinowa, tylko o zapachu miodu, ale myślę, że się nada. –oznajmiłam, po czym z szerokim uśmiechem wręczyłam mu butelkę płynu.
Dostrzegłam wtedy, jak kącik jego ust lekko drgnął w uśmiechu i uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.
-No dalej, nie bój się uśmiechnąć.
On jednak spojrzał na mnie chłodno (znowu) i wziął odżywkę.
-Tylko nie zużyj wszystkiego. – dopowiedziałam jeszcze wesoło.
Autor: Szczęśliwa Trzynastka
Kategoria: Sevmione

"- Chyba nie myślisz, że dałem ci tę książkę bez powodu? – spytał się i powoli wyciągnął ku niej rękę. – Szaleję za tobą od dawna. Jesteś inteligentną, czarującą, młodą kobietą. Nie spotkałem w swoim życiu takiej drugiej.
- Mam chłopaka! – odrzekła Hermiona dobitnie i odtrąciła jego rękę. – Myślałam, że to prezent na urodziny! Teraz widzę, że to była zapłata! Wobec tego oddam ją panu jutro! – mimo narastającego podniecenia, odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę drzwi.
Chciała jak najszybciej wybiec z pomieszczenia. Bała się, że zrobi coś, czego będzie żałowała. Ucieczka wydała się jej najlepszym wyjściem z sytuacji. Nie było jednak jej dane dojść do drzwi. Usłyszała, że Gawain rzuca zaklęcie i poczuła, że jej torebka, w której znajdowała się różdżka, wyrywa się jej i leci w stronę bardzo wysokiej szafy.
- Co to ma być!? – krzyknęła przerażona, jednocześnie patrząc jak jej jedyna broń zostaje w miejscu, w którym nie ma możliwości po nią sięgnąć.
- Biorę swoją zapłatę – powiedział Robards cicho i złapał Hermionę za rękę. – Jesteś moja! – warknął i wpił się brutalnie w jej usta."
Autor: Szczęśliwa Trzynastka
Kategoria: Sevmione

„ Harry nie wyglądał na przekonanego. Patrzył się na nią podejrzliwie. Miał swoją standardową minę, która mówiła, że wyczuwa tajemnicę, którą powinien odkryć. Hermiona zrozumiała, że musi działać. 
– Jak tylko od niego wyjdę to opowiem ci wszystko ze szczegółami – oznajmiła z uśmiechem i poklepała go uspakajająco po plecach. – Nie chcę ci przeszkadzać w pracy. Przyjdę, gdy Robards wróci od Kingsleya. Teraz skoczę do toalety, pa!

Odwróciła się na pięcie i wyszła szybkim krokiem z biura aurorów. Weszła do najbliższej toalety i zamknęła się w kabinie. Tam zaczęła głębiej oddychać. Jaką ja jestem idiotką! – warknęła sama do siebie. Miała ochotę wytargać się za kudły. Poczuła się strasznie zażenowana swoim postępkiem, jak mogła się tak zachować? Była dwudziestoletnią kobietą, a nie jedenastoletnim podlotkiem! Jeszcze tylko brakowało, aby Harry domyślił się czegoś! Niby jest taka inteligentna, a zapomniała, że jej przyjaciel jest aurorem i w każdej chwili może go spotkać. Widocznie zaczęła myśleć nie tą częścią ciała, którą powinna. Ewentualnie istniała możliwość, że mózg jej się skurczył do rozmiaru orzeszka i dyndał w czaszce przyklejony na gumę do żucia. Nic innego nie tłumaczyło jej debilnego zachowania i braku planowania czegokolwiek.”
Autor: Szczęśliwa Trzynastka
Kategoria: Sevmione

"Stwierdziła z ulgą, że jej rodzice dobrze się dogadują z rodzicami Rona. Wesołe rozmowy raz po raz przerywał wybuch śmiechu. Ciotka Muriel czasem zrzędziła, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Ginny poinformowała szeptem przyjaciółkę, że staruszka zaczyna mieć problemy z pamięcią i czasem gada jakieś głupoty. Suzanne podreptała odważnie w stronę choinki i starała się dosięgnąć bombek. Pani Weasley wyciągnęła różdżkę i uniosła dziewczynkę w powietrze.
- Moje dzieciaki to uwielbiały – wyjaśniła rodzicom Hermiony. – Zwłaszcza bliźniaki, nigdy nie mieli dosyć!

Suzanne podzielała opinię rudzielców zaśmiewając się podczas fikołków. Hermiona wyczarowała ptaszki, które latały wokół siostry. Wszyscy dobrze się bawili, oprócz ciotki, która mruczała pod nosem, że za jej czasów nikt nie rozpuszczał tak dzieci.
- Niech ciocia nie przesadza – odezwał się George. – Pamiętam jak sama rozpieszczałaś Billa. Tylko on dostawał fajne prezenty!
- Nie odzywaj się do mnie takim tonem młodzieńcze! – oburzyła się Muriel. – Jako, że jestem tutaj najstarsza wiem o życiu o wiele więcej niż wy wszyscy razem wzięci! Dlatego radzę ci: rozważ zmianę dziewczyny, bo jak się wychędożycie to będziecie mieć rude murzyny!"
Autor: lady Delphie:3
Kategoria: Tomione

" Szliśmy jedną z głównych promenad. Była cała oszklona, pod ścianami stały kolorowe choinki, a tuż pod sufitem, między żyrandolami, wisiały złote lampki i wielobarwne girlandy. W obie strony przewalały się tabuny ludzi obwieszonych pokrowcami wszelkiej wielkości i koloru, torbami z logo markowych firm i wieloma siatkami. Zewsząd otaczał mnie francuski, który mimo wieloletniej nauki nadal pozostawał dla mnie nierozwiązaną zagadką.
Byłam tak wpatrzona w przepiękne dekoracje, że nie zauważyłam, gdy na kogoś wpadłam. Zaczerwieniłam się ze wstydu.
- Excu... - zaczęłam. - Ginny?!
Zakręciło mi się w głowie, kłębiły mi się miliony pytań.
Pokrowce same wypadły mi z ręki.
- Co ty tu... - nie miałam pojęcia jak mogłabym zacząć rozmowę.
Nie widziałam jej tyle czasu, myślałam, że nie żyje, a tu nagle spotykam ją w paryskiej promenadzie!
[...]
Jeszcze nie otrząsnęłam się po ujrzeniu przyjaciółki, kiedy usłyszałam Riddle'a.
- No proszę. Irma i Coriolanus już nie muszą robić awantur aurorom.
Uniosłam wzrok.
Wpatrywał się w nas zdumiony i przerażony Theodore Nott."
Autor: Pisarka
Kategoria: Fremione

-Założyłem się z Georgem, ile wytrzymam z Hermioną.-Wiktor nie mógł w to uwierzyć, nagle krew zaczęła szybciej w nim pulsować. Zrobił pozycję dzikiego zwierzęcia i rzucił się na Freda. Ten nie bardzo był na to przygotowany, więc od razu zaliczył cios w nos, po czym sam uderzył Bułgara w żebra. Hermiona była przerażona tym widokiem, wiedziała, że Krum jest silny i ma przewagę nad Fredem i nagle zaczęła się o niego...martwić. Wkroczyła do akcji i próbowała ich rozdzielić. Z całej siły odepchnęła Wiktora i zasłoniła Freda własnym ciałem.
-Zostaw go!-Wrzasnęła. Krum trochę się uspokoił. Weasley rozwalił mu łuk brwiowy, bolały go żebra i stróżka krwi leciała z wargi. Za to Gryfon miał całą twarz w krwi, było bardzo prawdopodobne, że ma złamany nos. 
-Wyjdź!-Krzyknął Wiktor, kierując to zdanie do Weasley. Ten próbując zatamować krwawienie kurtką, posłusznie opuścił namiot, posyłając groźne spojrzenie szukającemu.
-Wiktor!-Hermiona była oburzona tym, co przed chwilą się stało.
-Nie mogę uwierzyć, że tak cię potraktował!
Autor: Hermiona Granger
Kategoria: Miniaturka (historie o Hermionie)

- Luna ty nie rozumiesz, oni muszą być na naszym ślubie – powiedział Ron patrząc na swoją świeżo upieczoną narzeczoną.
- Wiem Ron, ale sam mówiłeś, ze nie rozmawialiście od dziesięciu lat. Co będzie, jeśli nie zechcą przyjść? – zapytała Luna swoim marzycielskim tonem, siadając przy ukochanym i obejmując go ramieniem.
- Nie wierzę w to. Może i nie jesteśmy już tak blisko jak kiedyś, ale wciąż łączy nas przyjaźń. To się nigdy nie zmieni. Przyjdą, sam tego dopilnuje – powiedział stanowczo. Po wojnie, tragedii jaka spotkała jego rodzinę, wydoroślał. Stał się odpowiedzialnym mężczyzną, który opiekował się rodziną, robił karierę i ułożył sobie życie towarzyskie. Jako jedyny ze Złotej Trójcy wyszedł na prostą i pragnął odbudować swoją więź z przyjaciółmi.
- Co zamierzasz zrobić? – zapytała Luna zaciekawiona.
- Jutro teleportuje się do Doliny Godryka. I nie dam się spławić Harremu, jak zawsze – powiedział stanowczo.
Autor: lady Delphie:3
Kategoria: Tomione

"Czy mogłyśmy jakoś naprawić łączące nas relacje? Tego nie wiedziałam.
- Jesteś sama? - zapytałam, żeby cokolwiek powiedzieć.
- Tak, Lucjusz został w ministerstwie. Chciał osobiście wszystkiego dopilnować. W końcu to jego pierwszy ważny bal. Stara się, żeby wszystko było jak najlepsze. Prawdę mówiąc, średnio mu to wychodzi. Ja rozumiem, chce dobrze, ale jego poczucie...
Wyłączyłam się.
Z jednej strony Narcyza potrafiła rozmawiać na ważne tematy, ale z drugiej strony mogła pleść o niczym przez parę godzin. Tematy jeszcze nigdy jej się nie skończyły.
- Przyjdzie po ciebie? - desperacko próbowałam być tak samo swobodna jak ona.
Ten bal to będzie porażka. 
- Spróbowałby nie, pani - prychnęła. - Zdąży przed rozpoczęciem, musi zdążyć. Jeśli nie, ja się tam nie wybieram. To by dopiero była tragedia. Mogłyby zacząć krążyć jakieś nieprzyzwoite plotki...Prawdę mówiąc, już krążą. Każdy przypomina sobie rodziców Lucjusza, Catherine i Abraxasa. Opowiadałam ci, pani, jak kiedyś...
Mało mnie to interesowało. Prawdę mówiąc, w ogóle.
Interesowało mnie to, czy moja najlepsza przyjaciółka jeszcze kiedykolwiek się do mnie odezwie bez wyczuwalnego chłodu i pogardy, czy wreszcie dojdę do ładu względem moich uczuć do Riddle'a, czy kiedykolwiek porozmawiam z rodzicami."
Autor: Iluvia Storm
Kategoria: Dramione

Bezradność, jaką czuł w tamtej chwili będzie pamiętał do końca życia. Moment, w którym uświadomił sobie, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa ukochanej kobiecie był przerażający. Obiecał sobie wtedy, że już nigdy więcej nie będzie się tak czuł. Że już nigdy nie pozwoli skrzywdzić ukochanej. Że już nigdy nie pozwoli by działo się coś złego.

Westchnął cicho. Dziś znów, mocniej niż wcześniej, czuł oddech okrutnego losu na swoich plecach. Teraz skrzywdzony mógł zostać już tylko w jeden sposób. Już tylko Hermiona była jego słabością. Jego rodzice nie żyli od wielu lat, więc ich nikt nie mógł skrzywdzić. To dawna Gryfonka była jego przyszłością i gdyby coś jej się stało, to mrok pochłonąłby go doszczętnie.
Autor: Pisarka
Kategoria: Fremione

0 listopada, w Wielkiej Sali dyrektor zabrał głos i powiedział.-Kochani, będziemy mieli nowego, starego nauczyciela eliksirów, profesora Slughorna.-Sala zaczęła klaskać, tylko Ślizgoni byli pochmurni, jak na razie ich opiekun domu nie miał żadnego przedmiotu.-Następną nowiną jest utworzenie w Hogwarcie stanowiska Wielkiego Inkwizytora Hogwartu, które obejmie profesor Umbridge.-Nikt nawet nie klasnął.-Jej miejsce, nauczyciela obrony przed czarną magią zajmie profesor Snape.-Stół Ślizgonów wrzasnął, a reszta uczniów milczała.-Dyrektor skończył przemówienie i życzył wszystkim smacznego, ale wszyscy zaczęli dyskutować o zmianach. Nikt nie był zadowolony, że to Snape będzie uczył obrony przed czarną magią, ale Hermiona powiedziała.

-Może wreszcie on zacznie nas uczyć, czegoś przydatnego.-Wszyscy mieli taką nadzieję.
Autor: Salvio Hexia
Kategoria: Dramione

— Nie brzydzisz się pić ze mną z jednej butelki? — zapytała z wrednym uśmiechem. — W końcu brudna krew, nie mówiąc o ślinie.
— Do twojej śliny nic nie mam. A kto wie, może kiedyś ją polubię — odparł zawadiacko. Hermiona zarumieniła się i odsunęła na większą odległość. Ujęła to w sposób jednoznaczny: teraz czuję się niekomfortowo, Malfoy,  zagrożona… nie gap się tak!
— Chryste, Malfoy, nigdy więcej. Mam zbyt bujną wyobraźnię — jęknęła zasłaniając sobie oczy. Zaśmiał się cicho z jej rekacji.
— Wyobrażasz sobie nas razem? Ja nie potrafię.
— To masz szczęście.
— Polemizowałbym — powiedział śmiertelnie poważnie.

20 lip 2016

7 pytań do Patronuski!

Witajcie! 
W ten dzień wakacji przychodzę do Was z nowym postem! Mam nadzieję, że był przez Was długo wyczekiwany, ponieważ mam tutaj garść Waszych pytań i obszerne odpowiedzi zwyciężczyni konkursu na blog miesiąca!  
Ale zanim do nich przejdę, chciałabym się do wiedzieć, co u Was słychać? Wakacje już się dość rozkręciły. Udaliście się gdzieś, by miło spędzić czas i odpocząć od swoich miejsc zamieszkania? Pochwalcie się! Chętnie poczytam. Sama niebawem wyjeżdżam i muszę przyznać, że nie mogę się już doczekać. Człowiekowi czasem potrzebne jest odseparowanie się od tych samych miejsc, przynajmniej ja tak to widzę. :) 
No ale już dobrze... Nie będę zanudzać, zapraszam do czytania! 
1. Czy miewasz chwile zwątpienia w to, co tworzysz? Czy masz ochotę przestać pisać? I jeśli tak, to jak sobie z tym radzisz?
Oczywiście, że tak! Nadal dosyć często, choć największe wątpliwości miałam przy „Szach i Mat, Kochanie”. To chyba zależy od tematu i formy. Przy swoim pierwszym opowiadaniu bardzo bałam się krytyki. Nie dlatego, że nie umiem sobie z nią radzić i tym samym obronić swojego pomysłu, ale dlatego, że brakowało mi jeszcze wiary w to co robię. Nie miałam pojęcia czy ma to sens, skoro tyle ludzi pisze na podobne tematy. Jak się wybić? Jak wyróżnić? I z czasem stwierdziłam, że nie na tym to polega i chwile zwątpienia są już inne, zwykle dotyczą fabuły, zachowania bohaterów, ich charakteru i relacji, bo nie zawsze wychodzi to co pierwotnie zakładałam.
Jak sobie z nimi radzę? Daję na wstrzymanie. Z czasem przekonałam się, że nie należy robić niczego na siłę, bo to tylko szkodzi. Gdy nadchodzi czas, że nie wiem co napisać dalej, cierpliwie czekam. Najpierw odcinam się od pisania w ogóle. Potem sięgam po jakąś lekturę; przeglądam raz jeszcze swój plan, uzupełniając go nowymi pomysłami; słucham muzyki; oglądam ulubione seriale; czytam napisane już rozdziały. Czasami trwa to krótko, a czasami tygodniami nie umiem się zebrać w sobie, ale zawsze przechodzi. Trzeba tylko cierpliwie poczekać.

2. Czy jeśli pisałabyś to wygrane opowiadanie "Wierność jest nudna" teraz jeszcze raz od nowa, to czy chciałabyś coś w nim zmienić? 
Nie wiem. Na pewno bym wniosła jakieś poprawki, nawet chyba o tym gdzieś wspominałam, jednak nie byłyby znaczące dla fabuły. Do Wjn mam ogromny sentyment i chociaż zdaję sobie sprawę, że opowiadanie nie jest doskonałe, to zachowałabym je w obecnej formie. Może rozdziały zbliżyłabym nieco do siebie długością, może skupiła się trochę bardziej na relacji dramione po zemście, ale nie byłoby to nic znaczącego. Te dziewięć dni, w trakcie których napisałam Wierność, było ze wszech miar wyjątkowe i grzechem byłoby to teraz niszczyć.

3. Jakie były początki Twojego pisania? Czy kilka lat temu uwierzyłabyś, że możesz zgromadzić tylu czytelników i zdobyć tytuł bloga miesiąca? 
Pamiętam jak jakieś dziesięć/dwanaście lat temu z uwagi na swoje prywatne doświadczenia, doradzono mi spisanie ich jako formę autoterapii. Długo nie mogłam się do tego zabrać, bo nie czułam takiej potrzeby. Aż któregoś dnia naskrobałam kilkanaście zdań, może nawet stron, bo niestety nie mogę odnaleźć tego tekstu. Wysłałam to mojemu, wtedy jeszcze tylko znajomemu do przeczytania. Uznał, że czuł się jakby czytał przygody Mikołajka. Lekki styl itd. To były moje początki, które w sumie nic nie wniosły. Dopiero wiele lat później, po powrocie do czytania dramione, usiadłam i napisałam „Wierność jest nudna”, no i jakoś poszło. :) Czy bym uwierzyła? Chyba nie, bo nadal jest mi ciężko w to uwierzyć, że są ludzie, którzy czytają to co piszę i im się to podoba. Mimo ostatnich sukcesów, mimo naocznego dowodu istnienia CZYTELNIKA, jest to dla mnie świat abstrakcji, który przyciąga i kusi, ale również grozi palcem i nakazuje pokorę.

4. Co, według Ciebie, jest najłatwiejsze przy opisywaniu relacji Draco i Hermiony, a co najtrudniejsze? (np. jakie zachowania, rozmowy na jakie tematy?) 
Chyba dla każdego jest to coś innego. Osobiście cenię sobie dopracowanie tematu, więc o ile ten warunek jest spełniony, to chyba wszystko jest łatwe. Sama dobrze czuję się w melancholijnych tematach, przemyśleniach, ukrytych pragnieniach, walce ze stereotypami. W głowie mam konkretny schemat ich znajomości i ciężko mi od niego odstąpić. Wolę zdecydowanie dorosłe życie, dlatego, że jest mi ono bliższe. W opisywaniu świata nastolatków łatwiej o błąd, o przerysowanie pewnych zachowań, o sztuczność. Wiem, że by być popularnym powinnam stosować inne techniki, schematy zachowań, nie być taką surową dla siebie jak i innych, ale ja nie potrafię. I nie chcę. Uważam, że każdy powinien pisać to w czym czuje się pewnie, a mi bliski jest świat dorosłych oraz dzieci i to jest dla mnie najłatwiejsze. 
Źle się czuję w scenach 18+, ale nie dlatego, że jestem pruderyjna. Boję się zniszczyć ten nastrój, który powinien panować między dwojgiem kochanków. Chciałabym wzbudzić w Czytelniku dreszcz podniecenia, nutę niepewności, ochotę na więcej, a żeby to zrobić trzeba bardzo uważać by nie przesadzić. Również humorystyczne opowiadania są mi obce. Śmieszne momenty zwykle zapożyczam cytując za kimś, kto mnie rozbawił. Ostatnio, trochę na siłę, napisałam tekst, który miał z założenia być zabawny. Niektórym się podoba, nawet bardzo – innym pewnie nie przypadnie do gustu, bo ja mam specyficzne poczucie humoru. Ale próbuje, by wyeliminować obcy element z moich opowiadań.

5. Przy pisaniu sugerujesz się sugestiami czytelników, czy raczej nie zmieniasz swojego pomysłu? Jak ważna jest dla Ciebie opinia innych ludzi? I czy spotkałaś się z krytyką, a jeśli tak - jak na nią zwykle reagujesz? 
Sugestie Czytelników biorę pod uwagę, ale nie zdążyło mi się dla nich zmienić bieg fabuły. Wychodzę z założenia, że to ja jestem autorem i ja odpowiadam za treść. Albo się komuś to spodoba, albo nie. Jeżeli Czytelnik ma wątpliwości, sugestie, to staram się rozwiać je w trakcie opowiadania, dodać ew. jakąś scenę podkreślającą daną cechę charakteru, określony motyw, który dla Czytelnika może być niejasny, ale nie kieruję się chęcią zadowolenia wszystkich. Z krytyką się spotkałam, nawet ostatnio bardzo mnie zabolała, ale nie obrażam się za nią. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, a ja mam prawo się z nim nie zgodzić. Staram się zawsze wyjaśnić swój punkt widzenia, jednak nie narzucam go innym. Albo zaakceptujemy swoje odmienne zdanie, albo nie. Cenię sobie krytykę, pod warunkiem, że jest konstruktywna, poparta przykładami i Czytelnik nie oczekuje ode mnie tego, że się dostosuję do jego wytycznych. Szanuję Czytelników i tego samego wymagam od nich. Wiem, że brzmi to jak utopia. :)

6. Co mogłabyś doradzić komuś, kto mimo wielu pomysłów, stracił zapał lub motywację do pisania? :( 
Niech przesieje swoje pomysły. Wydaje mi się, że jak człowiek nie skupi się na jednym, to utonie z braku czasu i weny. Z własnego doświadczenia wiem, że dwa grzyby w barszcz to za wiele więc wielowątkowość wymaga wielkiego wkładu pracy i umiejętności odróżnienia ziarna od plew. Jeżeli chce się pisać o wszystkim, to tak naprawdę pisze się o niczym i niczego się nie kończy. Należy wybrać jeden, główny pomysł i systematycznie go realizować. Gdy napływają nowe, najlepiej je sobie zapisać i albo wykorzystać z biegiem opowiadania (nawet jak nie pasują do fabuły, to zawsze mogą być snem, przepowiednią, zachowaniem znajomego, plotką itp.), albo poczekać do końca obecnego i wpleść je w nowe. Ewentualnie można napisać miniaturkę wykorzystując określony motyw. Ja zwykle piszę drabble gdy coś mocno puka mnie w głowę i koniecznie chce zostać napisane. Ta krótka forma daje wiele możliwości, bo zawsze można stworzyć serię, miniaturkę czy opowiadanie gdy już czas pozwoli. 

7. Na Twoim profilu na bloggerze można przeczytać, że jesteś mamą dwóch dziewczynek - jak udaje Ci się znaleźć czas na rozwijanie pasji, jaką, jak mniemam, jest pisanie? I, jeśli możesz, przybliż nam swój charakter - zarówno zalety, jak i wady. :) 
Cieszę się, że o to pytacie. :) To moja recepta na zdrowie psychiczne. Gdyby nie pisanie i dłubanie we wstążkach już pewnie dawno bym zwariowała. To jest mój azyl, moja ucieczka od codzienności. Wspaniałe uczucie gdy możesz stworzyć świat jaki chcesz, pokierować bohaterem wedle własnej wizji, wypowiedzieć dzięki niemu coś, na co nie masz odwagi w realnym świecie. Pisząc mogę być w pełni sobą, nie muszę stosować się do norm i ram, których sama nie tworzyłam. Moje dzieci są aniołami pod względem dawania mamie czasu. Dzięki nim zrozumiałam też, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Nie zawsze wyprasowane w kant ubranka są świadectwem szczęśliwego dzieciństwa. Jestem chyba dosyć beztroską osobą. Nauczyłam się oddzielać rzeczy, którymi należy się przejmować od tych, którym nie trzeba poświęcać tyle uwagi. To przyszło samo. Gdy bierzesz odpowiedzialność za inne życie, zaczynasz wierzyć w siebie i swoje wybory, przestajesz przejmować się zdaniem innych, choć nadal je szanujesz. Wierzę, że sama powinnam być szczęśliwa, by moje córki też takie były, więc jeżeli pisanie daje mi szczęście, to muszę znaleźć na nie czas. 
Co do charakteru… jedną z podstawowych wad jest moja otwartość. Wynika to oczywiście z pewnych zdarzeń, ale jako osoba prawie trzydziestoletnia, powinnam być już ostrożniejsza. Myślę, że jeszcze nie mam w pełni ukształtowanego charakteru, bo z jednej strony jestem pewna swoich racji, a z drugiej mało asertywna. Czasami zbyt łagodna, ustępująca dla świętego spokoju, innym razem głupio uparta. Akceptuję siebie, a jednocześnie wiele bym w sobie zmieniła. Jestem więc pełna sprzeczności. Potrafię być drażliwa bez wyraźnego powodu, często dopada mnie lenistwo i za bardzo lubię siebie, by zmusić się do jakiejś aktywności. Z drugiej strony mam tyle zajęć na głowie, że brak mi na wszystko czasu. Uważam, że nic nie muszę, ewentualnie mogę, nawet jeśli powinnam. Jestem zdecydowanie wymagająca, przekłada się to na moją rodzinę i nie zawsze dobrze kończy, bo zapominam, że idealnie bywa tylko w reklamach. Łapię się na tym, że nie potrafię się cieszyć z małych rzeczy, co bardzo mnie niepokoi, gdy ambicje sięgają zbyt wysoko. Pilnuję więc by nie być zbyt pewną siebie i zapominam, że w niektórych aspektach tej pewności przydałoby się nawet więcej. Lubię pomagać, ale nie znoszę jak ktoś to wykorzystuje uważając, że nie zauważę. Cenię otwartość i szczerość. Nie lubię być traktowana z łagodną pobłażliwością. „Uwielbiam” gdy ktoś próbuje mną sterować i myśli, że ja tego nie wiem. Nie znoszę kłamstwa i nie dostrzegania własnych, realnych wad, krygowania się i modelowania na kogoś, kim się nie jest, ale wprost powiem to tylko ludziom na którym mi zależy. Jeżeli się mnie prosi o radę, lubię wiedzieć, że moje zdanie wzięto pod uwagę, bo choć uznaję prawo do własnego wyboru, nie lubię gdy ktoś trwoni mój czas tylko po to, by w efekcie zrobić po swojemu. Jestem tolerancyjna i staram się obracać wśród takich samych ludzi. Mam niewielu przyjaciół, ale tych którzy za nich się uważają są wyjątkowi. Jestem nieufna, nim uwierzę muszę sprawdzić. Uwielbiam uczyć się nowych rzeczy, kocham czytać książki, staram się być dokładna i… jestem gadułą :P 

+ dodatkowe dwa pytania na deser!

8. Czy myślałaś kiedyś, by napisać jakiś inny pairingu niż dramione? Jak myślisz, w którym czułabyś, że mogłabyś się odnaleźć? 
To trudne pytanie. Myślę, że którymś z Hermioną, bo jest mi ona bliska charakterologicznie. Z zasady nie związałabym ją w młodzieńczych latach z Severusem czy Lucjuszem, po prostu ta wizja mi nie odpowiada. No chyba, że byłaby już dorosła lub nie byłaby to opowieść z wątkiem romantycznym. Ogólnie trochę ubolewam nad tym, że Hermionę łączy się z każdym, kto popadnie. To niezdrowe :P Podoba mi się natomiast połączenie Rona i Luny, dlatego też w Śladach są parą. Harry i Ginny, Molly i Artur, być może Jilly, nie wiem, nie myślałam nad tym jakoś intensywnie. 

9. Jako czytelnik lubisz teksty jeszcze niezakończone? 
To różnie, zależy od tego czy temat bardzo mnie wciągnie. Preferuję zakończone teksty, bo jestem osobą dosyć niecierpliwą, ale gdy coś mnie oczaruje i jest regularnie dodawane, to jestem w stanie poczekać. :)

Jeszcze raz serdecznie gratuluję zasłużonej wygranej i życzę jeszcze większych sukcesów Patronusce! 
No i oczywiście... zdrowia i pogody ducha dla małych pociech! :) 

Wasza 
Ana Bella

15 lip 2016

Konkurs na miniaturkę miesiąca #10!

 Witam Was w ten słoneczny i naprawdę ciepły, wakacyjny dzień! Dziś przychodzimy do Was z kolejną odsłoną konkursu na miniaturkę miesiąca. Ta edycja jest dla nas szczególnie ważna, ponieważ jest to już dziesiąta edycja (jeszcze ja coś dodam, jeszcze ja! Oprócz tego, że to dziesiąta edycja konkursu na miniaturkę, dzisiejszej nocy okazało się, że mamy już 250 tysięcy wyswietleń! ~ M.)! Naprawdę nie wiemy jak ten czas szybko mija; pamiętamy pierwszą edycję, początki katalogu... Bardzo się rozwijamy, wprowadzamy coraz to nowe rzeczy. Was też przybywa i bardzo cieszymy się z tego powodu. Mamy nadzieję, że w tej edycji weźmiecie udział bardzo ochoczo. Tematów jest tym razem cztery - a nie tak jak wcześniej trzy - od każdej z nas po jednym. Liczymy, że każdy z nich będzie cieszył się dużym zainteresowaniem i wpłynie do nas dużo Waszych tekstów! Są wakacje, może poniektórzy mają więcej czasu?
Co do wakacji, jak spędzacie swój wolny czas? Wyjeżdżacie, wychodzicie ze znajomymi, może nadrabiacie seriale, filmy czy książki? Dzielcie się tym wszystkim w komentarzach!
Nie przedłużając, zapraszam do zapoznania się z tematami!       
Poniżej znajdziecie tematy konkursowe, obowiązujące w tej edycji:
1. Kartka z kalendarza — tutaj pozostawiamy wolną rękę autorom. To od Was zależy czy będzie to wpis do dziennika, czy może kartka będzie motywem sokoła, a może w jakiś sposób kartki z kalendarza będą odgrywały ważną rolę i właśnie to postanowicie przedstawić.
2. Interpretacja cytatu „Stare grzechy mają długie cienie” — interpretację tego cytatu również pozostawiamy Wam. Jedynym warunkiem tego tekstu jest to, że ma być utrzymany w smutnym tonie. Od Was zależy w jakiej formie przedstawicie ten tekst — może wspomnienia, przeplatane z obecnym życiem Hermiony...? To już Wasza decyzja. ;)
3. Ostatnie wakacje Hermiony przed wojną —  Chodzi nam konkretnie o wakacje po szóstym roku, w ciągu których odbywał się ślub Fleur i Billa. Co Hermiona myślała o wyprawie na horkruksy? Jak znosiła wymazanie pamięci swoim rodzicom? Oczekujemy dużej ilości opisów emocji i prosimy o skupienie się nad Hermioną.
4. Wesoły wyjazd integracyjny — Nastały wakacje, więc mile widziana duża ilość zabawnych sytuacji i dialogów, może jakieś komiczne kłótnie?
   
A oto regulamin konkursu:
1. Organizatorami konkursu są administratorzy Katalogu Granger,
2. Tekst, który wysyłają uczestnicy konkursu, musi zawierać następujące warunki (proszę przestrzegać tych podpunktów!):
 — tekst nie może przekraczać sześciu stron, (napisanych czcionką Georgia, rozmiar 11), a minimalna ilość stron to dwie,
 — marginesy powinny zawierać z każdej strony (lewa, prawa, góra, dół) po 2,5 centymetry (czyli marginesy normalne),
 — jednym z głównych bohaterów musi być Hermiona Granger,
3. Miniaturkę należy wysłać na e-mail Katalogu (jest podany w zakładce kontakt). Prosimy o wysyłanie tekstów w formie zapisanego pliku. Posiadamy takie programy jak Word i OpenOffice, oczywiście notatnik; jeśli ktoś nie miałby któregoś z tych programów, można ewentualnie przesłać miniaturkę w formie tekstu w mailu,
4. TYTUŁ MAILA MA ZAWIERAĆ:
 — Nick autorki,
 — Temat, w jakim została napisana praca,
 — Tytuł miniaturki.
Prosimy o przestrzeganie tego podpunktu, ponieważ czasem trudno jest odnaleźć pracę, jeśli ktoś wpisze w tytule coś innego, także proszę o dokładność. Nie wpisujcie tutaj "konkurs na miniaturkę miesiąca #10", tylko trzymajcie się regulaminu, tak jak jest napisane powyżej. Dodatkowo w treści maila prosimy o wpisanie adresu swojego bloga — to na pewno bardzo ułatwi nam późniejsze uzupełnianie zakładki z pracami konkursowymi.
5. Jedna osoba może przesłać maksymalnie jedną pracę.
6. Udział w konkursie mogą brać osoby spoza Katalogu.

Wasze teksty możecie wysyłać nam do 3 sierpnia, standardowo do godziny 23.59. Prawdopodobnie następnego dnia je opublikujemy, jeśli tylko będziemy mieć na to czas. :)

A co jeśli chcesz zostać jury? Poniższe informacje są dla Ciebie!

Jak zostać jury w konkursie na miniaturkę miesiąca #10? 
To naprawdę proste!
Musisz jedynie wysłać do nas maila z potwierdzeniem wzięcia udziału w komisji, gdzie muszą pojawić się następujące informacje, a mianowicie:
— wiek,
— Wasz nick, którym się posługujecie w blogosferze,
— odpowiedź na tradycyjne pytanie: Dlaczego właśnie Ty powinieneś/powinnaś zasiąść w loży oceniających? W odpowiedzi prosimy o uwzględnienie przekonującej opinii, dlaczego Ty masz być wybrany/a, jaką jesteś osobą, co bierzesz pod uwagę przy czytaniu różnych miniaturek, idąc dalej — co dla Ciebie jest ważne, kiedy czytacie opowiadania związane z serią książek o Harrym Potterze. (Jeśli ktoś już kiedyś był członkiem jury i pisał taką wypowiedź, może ten podpunkt ominąć.:))
Zgłoszenia możecie wysyłać nam do 2 sierpnia do oczywistej dla nas godziny 23:59. :) Spośród wszystkich „kwestionariuszy” wybierzemy kilka osób, które pomogą nam wraz ze swoją konstruktywną krytyką ocenić wszystkie nadesłane prace.
Wszelkie informacje niezbędne do prawidłowego ocenienia miniaturek według punktów znajdziecie w naszym mailu, więc bez paniki. ;)

Liczymy na Waszą pomoc, bez Was konkurs się nie odbędzie, a co za tym idzie, czas autorów miniaturek pójdzie zupełnie na marne, jeśli chodzi o wygraną w konkursie! Pamiętajcie, że Wasz wkład w konkurs jest równie ważny jak wkład osób, które go organizują i biorą w nim udział. Czekamy na Wasze zgłoszenia z niecierpliwością i mamy nadzieję, że napłynie ich wystarczająca ilość. 

Gdybyście mieli jakieś pytania odnośnie tematów, zgłoszenia do jury czy samego konkursu, śmiało je zadawajcie. Szybko na wszystko odpowiemy i postaramy się dokładnie wytłumaczyć, jeśli coś będzie niejasne.

Dziś już na tyle, zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie, bo tematy są naprawdę świetne. Gdybym mogła, sama bym wzięła udział!
Do zobaczenia wkrótce!
 E.