Ariana dla WS | Blogger | X X

31 maj 2015

Ogłoszenie wyników II konkursu!

Witamy w tę piękną niedzielę! Dzisiaj przybyłyśmy do Was, by ogłosić wyniki drugiego konkursu organizowanego na naszym katalogu. Jest nam niezmiernie miło, że tym razem zgłosiło się aż 10-ciu uczestników i mamy nadzieję, że w kolejnych rywalizacjach będzie ich jeszcze więcej!
Niestety zawiodłyśmy się nieco aktywnością, bo wyświetleń było ogromnie dużo (aż same byłyśmy zdziwione), za to wyrażonych opinii i przyznanych punktów już mniej. Może niektórych przeraziła ilość prac, jakie zostały przysłane, ale jeśli już zostały one przeczytane, czemu niektórzy nie wyrazili swojej opinii? W pierwszy dzień, gdy zostały opublikowane prace, komentarzy pojawiło się... mnóstwo. Za to w kolejnych dniach zapadła cisza. To przykre nie tylko dla nas, ale i dla autorek miniaturek. Przypominamy tylko, że Katalog Granger istnieje dzięki Wam - im więcej czytelników i aktywności na stronie, tym ciekawiej. 
Dodatkowo jedna z dziewczyn (ukłon w Twoją stronę!) podsunęła nam pomysł na inną formę głosowania, ale o tym napiszemy w regulaminie kolejnego konkursu. 
Głosowanie było naprawdę zaskakujące, łapałyśmy się za głowę w niektórych momentach, widząc punktację. To tylko dowodzi tego, jak ludzie mają odmienne gusta i co im się podoba. :)
Póki co nadszedł czas, by ogłosić zwycięzców i pogratulować im niesamowitej twórczości! 

Z racji tego, że autorka wygranej miniaturki zrezygnowała, wyniki przedstawiają się następująco...

Wyróżnienie otrzymuje:
Miniaturka nr 3 pt:"Świt" autorstwa Empatii. Po podliczeniu głosów otrzymała ona 71 pkt. 

Trzecie miejsce otrzymuje:
Miniaturka nr 7 pt:"[...] to takie banalne" autorstwa Pix! Razem otrzymała 73 pkt.

Drugie miejsce otrzymuje:
Miniaturka nr 8 pt:"Niesłowna" autorstwa Heroiny - 79 pkt!

A zwycięzcą drugiej edycji konkursu na miniaturkę miesiąca jest (poproszę o werble)...:

MINIATURKA NR 9 PT:"SPOTKANIE PO LATACH" AUTORSTWA EMPIEZO, KTÓRA OTRZYMAŁA AŻ 81 PKT.

Gratulujemy!

Zwyciężczynię bardzo prosimy o skontaktowanie się z nami w celu ustalenia daty, kiedy będziemy mogły przeprowadzić wywiad, który potem zostanie opublikowany na Katalogu Granger. :)


Poza tym wiemy, że dużo osób było ciekawych, które prace są czyjego autorstwa, więc wszystko znajdziecie w zakładce "prace konkursowe" - tam też będą wszystkie miniaturki oraz linki do blogów autorek poszczególnych prac. Zapraszamy do odwiedzania tej podstrony. 


Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom. Dziewczyny, Wasze prace były naprawdę cudowne, a każda jedyna w swoim rodzaju - poziom zaskoczył nawet nas, administratorki, więc powinnyście czuć się dumne! Mamy wielką nadzieję, że z taką samą, jak nie większą ochotą będziecie brały udział w kolejnych konkursach i aktywnie uczestniczyły w życiu Katalogu. Pamiętajcie - żadna nie jest przegrana, wszystkie jesteście wygrane! Każda miniaturka miała w sobie coś wyjątkowego, co urzekało i myślę, że nie tylko my tak sądzimy, a wszystkie osoby, które głosowały. Było to na pewno trudne dla nich zadanie.


Poza tym dziękujemy za 24 tysiące wyświetleń! Każde wyświetlenie niesamowicie nas cieszy, jest to dla nas pewien dowód, że jesteście zainteresowani Katalogiem. Zapraszamy Was do komentowania, dzielenia się swoimi opiniami i rozmawiania z innymi katalogowiczami na chacie, założonym specjalnie dla Was. Już wkrótce pojawimy się z kolejnym konkursem, więc wyczekujcie. Zapraszamy też do korzystania z zakładki "Nowe rozdziały", abyśmy mogły w miarę regularnie udostępniać posty z nowymi rozdziałami na Waszych blogach.

Miłej niedzieli! 

24 maj 2015

Nowe rozdziały #6

Zapraszamy do głosowania w drugim konkursie Katalogu! Czekamy na Wasze głos!
"IF YOU'RE GONE, THEN I NEED YOU"
Autor: Lianna Pie
Kategoria: Cedmione

- Osiem kremowych piw, proszę - powiedział i jak to Cedrik, posłał jeden ze swoich uśmiechów w kierunku barmanki. Kiedy właścicielka pubu przyniosła osiem kufli z trunkiem, zapłacił i wziął do rąk sześć z nich, próbując jeszcze zabrać kolejne. Widząc to, wzięłam pozostałe piwa i popatrzyłam na niego z pobłażaniem.
- Rozumiem, że w tej chwili ci się narażam? - zapytałam rozbawiona.
- Nie wiesz, jak bardzo - mruknął, patrząc na mnie z góry. Zachichotałam na ten widok, po czym zaczęłam się przeciskać między zgromadzonymi tam uczniami.
- Czyżbym uraziła twoją męską dumę? - zapytałam, ciągle się śmiejąc, ale on nie odpowiedział, tylko spojrzał na mnie spode łba. 
Autor: Kamana Hayami
Kategoria: Tomione

Wchodząc z domu Tom Riddle spodziewał się najgorszego. Co jeśli wróci, a Hermiony tam nie będzie? Czy będzie w stanie dotrzymać swojej obietnicy? Przecież nie można od tak sobie rzucać słów na wiatr, a tym bardziej w jego przypadku.
Tom Riddle nie był typem człowieka, który mówi, a potem nie robi. Zazwyczaj spełniał wszystkie swoje zachcianki, wszystkie swoje pragnienia. Wszystko co chciał, udawało mu się osiągać. Był po prostu na tyle bystry i inteligentny, że przychodziło mu to bez większego wysiłku. Dzisiaj jednak, wiedział, że nic nie zależy od niego. Wszystko zostawił w rękach dziewczyny.
Autor: Naomi Stark
Kategoria: Dramione

 — A to za te wszystkie docinki dotyczące mojej krwi, jakich miałam okazję słuchać z twoich ust przez te wszystkie lata! — krzyk panny Granger echem potoczył się po boisku.
(...)
— Wystarczy, Hermiono! — zawołał Harry, widząc stan swojej przyjaciółki. — Nie pozwól, by chęć zemsty przejęła nad tobą kontrolę!" 
Autor: Empiezo
Kategoria: Dramione

- Nie wiem jak to się mogło stać - parsknął. Jednak magomedyczce nie było do śmiechu. Poczuła jak zalewa ją żal i gorycz, a oczy zaczynają piec. Miała się nie łudzić i wiedziała o tym, ale gdzieś głęboko w środku cały czas miała nadzieję. Trzymała ją w sobie do ostatniej chwili. 
- Ja też - warknęła. Nie mogła tego powstrzymać. Była wściekła. - Bo nie znam większego idioty na świecie! - krzyknęła ze złością. Zacisnęła dłonie w pięści, aż jej kłykcie zbielały. 
- Ty głupia...- zaczął, ale przypomniał mu się Felcor. To dla niego robił to wszystko. Przecież on nie chciał mieć nic wspólnego z Granger. Nie rozumiał za bardzo co się właśnie stało i dlaczego ich rozmowa potoczyła się w tym kierunku. Już było dobrze, ale jej coś odbiło. - O co ci, kurwa, chodzi? - syknął, hamując zalewającą go wściekłość. 
- Zamknij się, ty obślizgły gadzie! - krzyknęła, zupełnie nad sobą nie panując. Wszystkie emocje, które zbierały się w niej od tego durnego pocałunku, po prostu znalazły ujście. 
Autor: Panna Riddle
Kategoria: Dramione

Wróciła do hotelu dopiero przed 22. Nie liczyła czasu, nie patrzyła na zegarek. Po prostu chodziła uliczkami, bez strachu. Weszła do pokoju, który wynajmowała. Malfoy siedział w fotelu, odwrócony od niej tyłem.
- Gdzie byłaś? - spytał chłodno.
- Nie muszę ci się spowiadać. - warknęła, wchodząc do łazienki. Wzięła prysznic, a następnie przebrała się w swoją koszulę nocną. Była to kusa koszula nocna do połowy pupy. Teraz, żałowała że ją wzięła. Usłyszała walenie do drzwi. [...]
Hermiona obudziła się pierwsza, gdyż Malfoy jakby nigdy nic trzymał ją w swych ramionach, a jego noga leżała na jej biodrze. Wyglądałoby to całkiem zabawnie, ale nie z jej punktu widzenia. Odepchnęla od siebie blondyna z taką siłą, że runął na podłogę, budząc się.
- Ałaa...- westchnął wstając z łóżka. - Nic mi nie jest, kotku. [...]
Podczas swojej przechadzki odwiedziła mnóstwo budynków.
Odwiedziła między innymi Świątynie Sinto. Odwiedziła też centra handlowe, których w Tokio było pełno. Wróciła do apartamentu o 18:00.
- Wreszcie jesteś. - powiedział blondyn, ubrany w garnitur.
- Idziesz gdzieś? - spytała.
- Idziemy. Wybieramy się, na nocne szpiegowanie. - odpowiedział. [...] Pół godziny później przybył do nich zadyszany Malfoy.
- I co? - spytała Miona na powitanie.
- Był, ale zwiał na schodach. Hulajnogę miał. - westchnął, a ona spojrzała na niego z politowaniem. - Dlatego uciekł. [...]

16 maj 2015

Głosowanie na miniaturkę miesiąca #2

Cześć, kochani! 
Piękny dzisiaj dzień mamy, prawda? Słońce cudownie grzeje, praktycznie na niebie nie ma żadnej chmurki, żyć, nie umierać! I właśnie dzisiaj, tak jak już wcześniej zapowiadałyśmy, przybyłyśmy do Was z miniaturkami, jakie przysłaliście na konkurs. Dostałyśmy 10 prac, co jest... naprawdę niesamowite. Nawet nie wiecie jak się cieszyłyśmy, kiedy widziałyśmy kolejnego emaila z pracą konkursową. 

Więc tak, przejdźmy już do konkretów. Głosować można w komentarzach, ale jako że prac jest dużo, głosujemy w skali 1 - 10 (10 punktów - najlepsza praca, 1 punkt - najgorsza praca, oczywiście waszym zdaniem). Mile widziane uzasadnienie swojego wyboru. Na głosowanie dajemy Wam dwa tygodnie, czyli do 30 maja, a 31 opublikujemy wyniki. Mamy nadzieję, że znajdą się chętni do głosowania, ponieważ ostatnio było bardzo dużo wyświetleń miniaturek konkursowych, ale komentarzy z głosami już mniej. Także głosujcie kochani, naprawdę, nie ucieszycie tylko nas, ale przede wszystkim autorki prac konkursowych. 
W głosowaniu zwracajcie uwagę na błędy, na odniesienie do tematu czy styl napisanego tekstu. 

Do autorek prac konkursowych - wy głosować nie możecie, a jedynie obserwować jak przebiega głosowanie. No i jak w poprzednim konkursie można było poinformować o tym, że wzięło się udział w konkursie, tak w tym konkursie już nie można. Prosiłabym o przestrzeganie tej zasady; mam nadzieję, że konkurs przebiegnie uczciwie, bardzo bym tego chciała. :)


Przypomnimy jeszcze tematy, w jakich można było napisać prace:
Temat pierwszy - majówka Hermiony Granger, 
Temat drugi - interpretacja piosenki Shawna Mendesa "Never be alone",
Temat trzeci - Hermiona Granger staje przed trudnym wyborem... Którego wybrać?

KONKURSOWE MINIATURKI (podane w kolejności przypadkowej): 
1. "Maj pachniał miętą" - temat pierwszy,
2. "Kominek" - praca z tematu trzeciego,
3. "Świt" - temat pierwszy, 
4. "You're not alone" - temat drugi, 
5. "Słowo klucz" - temat trzeci, 
6. "Hurt me again" - temat drugi
8. "Niesłowna" - temat drugi, 
9. "Spotkanie po latach" - temat drugi, 
10. "Grimmauld Place 12" - temat trzeci. 

Jeśli autorki miniaturek miałyby jakieś uwagi, co do opublikowanych prac, proszę pisać na email Katalogu. :) Za poprzesuwane akapity odpowiadam ja, spróbuje je ogarnąć, kiedy znajdę wolną chwilę.

Głosujcie, kochani, to naprawdę nie zajmuje wiele czasu, a wywołuje ogromny uśmiech na twarzy. (: 

Pozdrawiamy!

12 maj 2015

Nowe posty #5

Autor: Panna Riddle
Kategoria: Dramione

Rozdział 4 - "Ciasteczkowa wróżba"

,,Hermiona poznaje zawartość wróżb z chińskich ciasteczek. W tym samym czasie Draco siedzi w jednej z kawiarenek zastanawiając się, czy dobrze postąpił, nazywając Granger szlamą.''
"JEŚLI SERCA NAM NIE SPŁONĄ, TO NA DARMO SZUKAM SŁÓW..."
Autor: Empiezo
Kategoria: Dramione

Rozdział 14. Ludzie mają wrodzony talent do wybierania tego, co dla nich najgorsze.

"Wyobraźnia podsuwała mu jej obraz. Zaróżowione policzki, brązowe loki opadające na ramiona i pełne, malinowe usta wygięte w delikatnym uśmiechu. To była cała Granger. I miała miękkie wargi, które smakowały malinami. Od tego nieznośnego pocałunku, jednego wybryku, za każdym razem, kiedy całował przyszłą panią Malfoy, liczył, że poczuje tę samą miękkość i słodki smak malin. Jednak Astoria miała chłodne usta i nie smakowała niczym, co przywodziłoby na myśl jakikolwiek owoc. Po jego plecach przebiegły dreszcze, a on sam się wzdrygnął. "
"DRAMIONE LOVE"
Autor: Lexie Song
Kategoria: Dramione

"Zanim Hermiona miała szansę dowiedzieć się, co miał na myśli, została podciągnięta do pozycji stojącej i poprowadzona do Demartamentu Tajemnic. Tam, zamknięto ją w celi i zostawiono. Tego ranka obudziła się szczęśliwa, że będzie mogła znów zobaczyć rodziców, a teraz była w areszcie i bała się myśleć co się z nią stanie."
Autor: Avadka
Kategoria: Dramione

"Na co czekasz – uśmiechnęła się odpływając na środek basenu – Rozbieraj się.
Draco patrzył na nią jak zahipnotyzowany, dopiero po paru sekundach dotarły do niego słowa dziewczyny. Bez słowa zaczął zdejmować z siebie ciuchy i niedbale rzucił je na podłogę, po czym w samych bokserkach wskoczył do basenu. Zanurzył się cały w ciepłej wodzie, po czym zaczesał do tyłu mokre włosy i zaczął powoli podpływać do uśmiechniętej szatynki.
- Co? - zapytał głupkowato, kiedy zauważył że dziewczyna mu się uważnie przygląda.
- Teraz już wiem, czemu dziewczyny nie potrafią ci się oprzeć.
Uśmiechnął się na te słowa."
Autor: Avadka
Kategoria: Dramione

"- Hermiono – zaczął niepewnie, przez cały czas głaskał mnie po dłoni – Czy ty mnie kochasz?
- Co to za pytanie Malfoy?
- Kochasz czy nie? - nie dawał za wygraną, bacznie mi się przyglądając.
-Jesteś pijany – wstałam z kanapy i stanęłam tuż przed nim – Chodź zaprowadzę cię do łóżka -wyciągnęłam w jego stronę dłoń, którą bez protestów ujął i podniósł się z kanapy.
Prowadzenie pijanego Malfoya w cale nie było takie proste jak się mogło wydawać, chłopak z ledwością stawiał kolejne kroki, chwiejąc się przy tym na wszystkie możliwe strony. W końcu nagle przystanął w połowie drogi jego prywatnego dormitorium.
- Bo wiesz – na jego ustach pojawił się łobuzerski uśmiech – Ja cię kocham Hermiono.
- Draco.. - zaczęłam.
- Ciii – przystawił mi palec do ust i zaśmiał się do siebie – Ja na prawdę cię kocham.
Z wrażenia przestałam go podtrzymywać, co poskutkowała osunięciem się chłopaka na schody"
Autor: Snovi
Kategoria: Dramione

"Salę rozdarł jej pełen bólu krzyk, gdy chora psychicznie napastniczka machnęła ponownie różdżką, wzmacniając przy tym siłę zakazanego zaklęcia. Rozpaczliwy krzyk przyprawiał Malfoya o ciarki, nie mógł na to patrzeć, odwrócił głowę. On, Ślizgon, nie mógł patrzeć na cierpienie Szlamy. 
Umrzeć, tak bardzo chcę umrzeć. Pozwólcie mi na to. Zabijcie mnie, błagam. Nie chcę żyć. – Powtarzała w myślach niczym mantrę, wijąc się i krzycząc z bólu na zakrwawionej od jej rany na przedramieniu, podłodze."
Autor: Emma Tv
Kategoria: Historie o Hermionie

Ruszyłam powoli chodnikiem. Zastanawiam się nadal czemu Harry mi jeszcze nie odpisał. Może powinnam napisać do Ginny. Tylko czy napisać jej o śmierci rodziców. Swoją drogą nie wiem czy dobrze zrobiłam nie dzwoniąc na policje. Przechodząc przez ulicę byłam tak zamyślona że nie zauważyłam nadjeżdżającego samochodu. Wszystko stało się tak szybko. Gdy byłam na środku pasów usłyszałam krzyk...
Autor: Mrs M.
Kategoria: Dramione

─ Nie możesz jej traktować jak bańkę mydlaną, która w każdej chwili może pęknąć. Dzieci to wyczuwają. Zwracaj na nią większą uwagę, na otoczenie w jakim przebywa, ale nie pokazuj jej, że się tak przejmujesz. Czyżbyśmy wracali do Mafloy – Granger?
─ A czy kiedykolwiek od tego odeszliśmy? Nie przypominam sobie, żebyśmy zwracali się do siebie po imieniu. Nadal jesteś dla mnie tym samym dupkiem, którym byłeś w szkole ─ powiedziałam, wzruszając ramionami. Na moich ustach pojawił się lekki uśmiech i sama nie wiedziałam już co było jego przyczyną.
─ A ty nadal jesteś tą samą wszystko wiedzącą Granger z szopą na głowie. ─ W jego głosie wyczułam nutkę rozbawienia.
─ Teraz jesteśmy kwita ─ odparłam, stając w miejscu, gdy doszliśmy do gabinetu Malfoya. Zwróciłam uwagę na Sophie, siedzącą na krześle i rozmawiającą o czymś z Rudolfem. Zmarszczyłam czoło, kiedy usłyszałam „mama i Draco”… Podniosłam dłoń i skierowałam ją ku skroni, lekko je pocierając. ─ Pójdę lepiej do Sophie, zanim zacznie snuć domysły o czym tak długo rozmawiamy.
─ Zagoiła się? ─ zapytał mężczyzna, wskazując na moją rękę. Przez kilka sekund nie wiedziałam o co chodzi, jednak po chwili wszystko sobie przypomniałam. Nie mogłam uwierzyć, że prowadzimy zwykłą, najzwyklejszą rozmowę, bez żadnych kłótni, rozmowę, w której nie omawialiśmy etapów leczenia Sophii; rozmawialiśmy jak zwyczajni młodzi ludzie.
Autor: E.
Kategoria: Teomione

Przemierzając korytarz nie zauważyła nikogo, co było do przewidzenia. W końcu każdy normalny człowiek jeszcze spał. Pokręciła głową, niedowierzając. Czy ta kobieta, ten cholerny wampir nie mógł przyjść tu, powiedzmy, cztery godziny później?
Stanęła przed schodami i odetchnęła głęboko. Wampirzyca… Przeczesała palcami włosy i przestąpiła w dół kilka stopni.
– Ty też? – Usłyszała tak dobrze znany jej głos Teodora.
Odwróciła się na pięcie i zobaczyła go. Ostatkiem sił powstrzymała uśmiech; miał na sobie jasnoniebieską koszulę, którą podarowała mu na święta dwa lata temu.
– Lubię tą koszulę – powiedział, zauważając jej wzrok.
Autor: Empiezo
Katagoria: Dramione

Zmarszczyła czoło w zmartwieniu, gładząc delikatnie głowę dawnej Weasley. Naprędce rzuciła spojrzenie w stronę przyszłego ojca. Dlaczego Harry leżał w łóżku? Rudowłosa od razu kojarząc fakty, pomiędzy jednym jękiem, a drugim, prychnęła ze złością. 
- Zemdlał! - pisnęła, mocno zaciskając zęby ze wzburzenia. Była wściekła na Pottera. Za to, że to ona musiała się męczyć. Za to, że stracił przytomność. Za to, że piszczał jak Ron, kiedy ten zobaczył jakiegoś pająka. A przede wszystkim za to, że ją zapłodnił! Gdyby nie on, nie musiałaby teraz zwijać się z bólu.- Nienawidzę go! 
- Godryku...- parsknęła Hermiona, próbując powstrzymać uśmiech. Harry Potter zemdlał, ponieważ jego żona zaczęła rodzić. A Ginny przeklinała go i winiła za wszystko, cokolwiek się działo. Sytuacja wydawała się młodej magomedyczce co najmniej absurdalna. Psotny uśmiech sam wpełzł na jej twarz i za nic nie potrafiła go powstrzymać.
- Miona, pr-proszę! Zrób coś! - krzyknęła rudowłosa, łapiąc się za brzuch. To był jakiś koszmar.

5 maj 2015

Wywiad z Salvio Hexią - zwyciężczynią pierwszego konkursu!

Cześć, kochani! 
Dzisiaj przybywamy do Was z wywiadem, tak jak wskazuje tytuł posta. Dość długo nam to schodziło, ale w końcu i ja, i Salvio znalazłyśmy chwilę w codziennym zabieganiu. Mam nadzieję, że wywiad się spodoba - rozmawiało nam się naprawdę świetnie. Piszcie w komentarzach swoje opinie, uwagi dotyczące wywiadu, co mogłybyśmy jeszcze w nim ulepszyć; po raz pierwszy go przeprowadzałam, więc to dla mnie nowość. :)
Przy okazji: KONKURS  - do opublikowania prac zostało kilka dni (termin wysyłania prac kończy się 15 maja), a my otrzymałyśmy dopiero dwie prace. :( Mamy nadzieję, że jednak kilka prac jeszcze dojdzie. Życzymy Wam weny! A poniżej przedstawiam Wam wywiad. Salvio - jeszcze raz bardzo dziękuję!
Mrs M.: Witaj, Salvio! Z tej strony M, jedna z administratorek Katalogu Granger, nie wiem czy mnie kojarzysz, ale ja Ciebie tak - nawet czytam Twoje opowiadanie. Jestem zestresowana, nigdy nie przeprowadzałam wywiadu, ale zawsze musi być ten pierwszy raz... Mam nadzieję, że mi jako tako pomożesz. Gotowa?

Salvio Hexia: Jasne :)

M: Zerkam na listę przygotowanych pytań i... Zaczniemy od tego standardowego pytania, zadawanego przez wiele osób: Dlaczego zaczęłaś pisać, jak zaczęła się Twoja historia z pisaniem?

S: Moja odpowiedź będzie jak najbardziej standardowa. Zaczęło się od tego, że znalazłam jakiegoś bloga (oczywiście o dramione) i sama zapragnęłam stworzyć coś własnego, jakiś zbieg wydarzeń, w którym będą się gmatwać wykreowani przeze mnie bohaterowie. Do tego doszła motywacja, aby w końcu uporać się z dysleksją.

M: A więc "Powojenna historia" nie jest jedynym opowiadaniem, które piszesz? Masz już na koncie skończoną historię, czy może jesteś w trakcie pisania?

S: Powojenna jest moim trzecim blogiem, jedynym aktualnym. Dwa są teoretycznie skończone, ale blog o dramione już dawno został usunięty (i bardzo dobrze, moje początki nie były piękne). A poza powojenną, piszę coś tylko dla siebie.

M: Każdy kiedyś miał swoje początki i wiadomo, że nie były one piękne, ale jednak te pierwsze teksty, moim zdaniem, są ogromnym powodem do dumy - w końcu to pokazanie, że człowiek potrafił się zebrać i zacząć swoją przygodę z pisaniem. (:
Jedno pytanie mnie wręcz dręczy od samego początku: czy masz coś lub kogoś, kto Cię inspiruje do pisania? W jakie miejsce uciekasz, gdy potrzebujesz zebrać myśli, zebrać wenę, do napisania kolejnego rozdziału/tekstu?

S: Śmieszy mnie, że każdy używa słowa ,,przygoda" odnośnie do pisania. Dla mnie to nie jest przygoda, a pasja i potrzeba. Naprawdę nie wyobrażam sobie dnia bez napisanego akapitu, przemyślanego wątku. Ale nie to jest odpowiedź na twoje pytanie. Do pisania inspirują mnie przede wszystkim książki. Kiedy widzę kondygnacje słów, od razu zazdroszczę, że ktoś był w stanie coś takiego napisać i biorę się do pracy. Piszę i tworzę coś własnego, aby też być z siebie dumna, jak zapewne jest ten autor.
A miejsc do zebrania weny czy też myśli nie mam, jestem osobą, która lubi pisać zawsze w tym samym miejscu. Zresztą cały czas mam jakąś wenę, pisanie weszło mi w nawyk.

M: Hm, dla niektórych pisanie może być właśnie przygodą, czasem krótkotrwałą, wiadomo, że nie spod każdej ręki wypłynie skończona książka - dlatego użyłam w swoim pytaniu słowa "przygoda". Ale bardzo mądre spostrzeżenie! Zazdroszczę Ci, a pewnie nie tylko ja, że pisanie weszło Ci w nawyk. Znam osoby, które muszą się porządnie zebrać, by w końcu coś napisać, także należą Ci się gratulacje. (:
Planujesz napisać coś swojego, własną książkę, czy jednak starasz się nie wybiegać w przyszłość, a żyć tym, co tu i teraz?

S: No właśnie, może jestem ograniczona, ale nie rozumiem takich krótkich przygód, po co się za coś takiego zabierać, a potem tego nie kończyć? Może to być po prostu forma spędzania czasu, oczywiście, ale po co to robić, skoro z góry się wie, że ta przygoda będzie miała swój szybki koniec.
Może nie tyle co planuję napisać książkę, co marzę o tym. Jest to dość nierealne, bo nie dorosłam jeszcze do tego, czeka mnie długa droga, która może nawet nie ma końca. Jednak piszę codziennie, mam nadzieję, że ta systematyczność i rozwój mi coś w dalekiej przyszłości ułatwi. I twoje pytanie jest o tyle ciekawe, bo pytasz czy wybiegam w przyszłość - właśnie nie wybiegam. A wyjątkiem jest pisanie.

M: Wiesz, niektórzy po prostu może chcą próbować wszystkiego po trochu - malowania, pisania czy nawet śpiewania - aby sprawdzić się, zobaczyć czy jest coś, w czym jest się dobrym. Szukają swojego miejsca w życiu. No i zawsze znajduje się jakiś wyjątek odbiegający od reguły - u Ciebie jest to pisanie. :)
A jak się czujesz w blogosferze? Jest w tym świecie ff ktoś, kto jest dla Ciebie bliski, mimo że poznany przez internet? Jeśli jest to zbyt wścibskie pytanie, oczywiście nie musisz odpowiadać.

S: Czuję się dobrze w blogosferze. Czasami lepiej niż w prawdziwym świecie, poznałam dość duże grono czytelników i autorów. Większość to naprawdę wspaniali, barwni ludzie; łatwiej mi coś takiego zauważyć w internecie, niż na ulicy. Choć tu i tu się możemy znać tylko z widzenia. Jednak tylko kilka osób, a dokładniej może trzy, są dla mnie tymi ważnymi, bez których teraz trudno byłoby mi się obejść. Co jest dość śmieszne, bo nikogo z blogosfery nie widziałam na oczy. 

M: Hm, a jaka jest Salvio Hexia w realnym życiu? Od początku chciałam o to zapytać, tylko czekałam na odpowiednią chwilę. :D 

S: Trudno jest mi na to jednoznacznie odpowiedzieć. Myślę, że jestem zwykłym człowiekiem, większość ludzi łudzi się, są ślepo zapatrzeni w swoją wyjątkowość, a my wszyscy tak naprawdę to szara masa, przejściowa jednostka. Dlatego ja, jako jednostka, chcę zostawić po sobie jak najmniej szkód, a więcej dobra.
 Jeśli mam mówić dokładniej; nie jestem łatwa. Niełatwo się ze mną nawiązuje kontakt, trudno o zaufanie, a łatwo o złośliwość. Z drugiej strony jestem wrażliwa i staram się ślepo wierzyć w swoje zasady i idee; dlatego zostałam aktywistką.

M: Jesteś aktywistką? Jaki jest Twój cel, do czego dążysz?

S: Ja, jako osoba, dążę do tego, aby ludzi uświadomić, co tak naprawdę się dzieje w polskim przemyśle, co wkładają do ust. Niektórzy nie są świadomi, że zwierzęta mają uczucia, żyją i chcą żyć. Dlaczego jedne zjadamy, np. kurczaki i świnie, a inne kochamy? A cel ogólnej organizacji jest o wiele większy, jednak na zmiany potrzebne są dziesiątki lat.

M: Muszę Ci powiedzieć, że naprawdę Cię podziwiam, że masz chęci, aby o to walczyć. Niektórych nie stać na takie poświęcenie. A czym się zajmujesz oprócz pisania i brania udziału w takim przedsięwzięciu, jak wyżej napisałaś?

S: Uczę się i próbuję żyć według własnego schematu. Interesuję się religiami, filozofią, kulturą, no i psychologią. Lubię o siebie dbać, przekraczać swoje możliwości. Chodzę na siłownię, lubię język francuski, spotykam się z ludźmi... Życie jak życie. :)

M: Czy pisanie zmieniło Cię w jakiś sposób? Patrzysz na jakieś sprawy inaczej niż przedtem, czy może wiele rzeczy pozostało takimi, jakimi było wcześniej?

S: Jasne, że tak. Pisanie wpłynęło na moje życie, jestem dzięki temu bardziej kreatywna, a i też to pomaga mi wyrzucić z siebie złe emocje, które gromadzę w sobie w ogromnych ilościach. No i na pewno dzięki pisaniu, dostrzeganiu detali, stałam się bardziej wymagającym czytelnikiem. Wyrobiłam sobie własne zdanie i gusta, wcześniej byłam ,,rozlazła".

M: Czy jesteś wymagająca, gdy czytasz opowiadania na blogspocie? Zwracasz uwagę na błędy, stylistykę, czy może przymykasz na to oko, chcąc jak najszybciej przejść do akcji, jaka dzieje się w danej historii? Na co zwracasz szczególną uwagę? (:

S: Do każdego opowiadania mam inne podejście. Na początku zwracam uwagę na fabułę i język, jaki prezentuje autor... jeśli to jest marnej jakości, to przechodzę do przecinków i tak dalej, mając nadzieję, że ta strona okaże się lepsza. Jednak brak błędów nie gwarantuje, że zostanę przy jakimś opowiadaniu. Blog musi mieć ,,to coś", czego nie potrafię określić.

M: A jakiego rodzaju książki lubisz czytać? Na co zwracasz uwagę wybierając w księgarni czy bibliotece książkę?

S: Nie lubię się ograniczać, czasami nawet czytam romanse, ale to zazwyczaj na blogspocie. Uwielbiam powieści psychologiczne, obyczajowe, od niedawna kryminały... jest tego naprawdę wiele.
Zazwyczaj mam już wybraną pozycję, którą chcę kupić lub wypożyczyć, gdy wchodzę do księgarni. Jednak gdy już jestem w sklepie całkiem spontanicznie, przeglądam książki, o których słyszałam i najczęściej czytam stronę czy dwie z czystej ciekawości, stojąc między półkami.

M: Ach, wiem o czym mówisz. Ja także potrafię siedzieć w empiku czy księgarni po dwie godziny, ponieważ czytam początki książek, czekając, aż natrafię w końcu na jakąś perełkę. Ponieważ połączyła nas Hermiona - w końcu to Katalog Granger - a Hermiona to przyjaciółka Harry'ego, stąd moje kolejne pytanie: Jak rozpoczęła się Twoja historia z Harrym Potterem? Kiedy po raz pierwszy natknęłaś się na książkę lub film?

S: Byłam wtedy dużo młodsza, ledwo to pamiętam, jednak mam urywki wspomnień, jak siostra mnie zabierała do księgarni na premiery książek Harry'ego Pottera. Zabierała mnie, bo bardzo chciałam; księgarnie były otwierane o północy, były jakieś konkursy i inne atrakcje. Wtedy miałam pierwszy raz styczność z Harrym, choć w rzeczywistości interesował mnie bardziej spacer nocnymi uliczkami. Pierwszy raz przeczytałam książkę z serii w pierwszej klasie gimnazjum... miałam wtedy prawdziwego bzika na punkcie tych książek.

M: Chyba dowiedziałam się wszystkiego, czego dowiedzieć się chciałam... Mam nadzieję, że odpowiadanie na pytania nie było dla Ciebie żmudnym zajęciem, a jednak choć minimalnie Cię zaciekawiłam. Na koniec ostatnie pytanie: Opłacało się wziąć udział w konkursie? Chciałabyś coś przekazać innym autorkom opowiadań? :)

S: Oczywiście, że się opłacało. Już nie chodzi nawet o samą reklamę bloga i wywiad, a to niecierpliwe oczekiwanie na każdy głos. To pewna forma sprawdzenia swoich umiejętności, choć osoby, które nie wygrały, z pewnością nie mogą siebie nazwać przegranymi. Czytelnicy nie zawsze są obiektywni, ale nie będę niczego się domyślać i rozgłaszać plotek. 
Odpowiadanie na pytania było naprawdę dziwnym, ale jednak nowym doświadczeniem. Pytania były ciekawe, musiałam się zastanawiać nad odpowiedziami, naprawdę miło spędzony czas, dziękuję za możliwość odpowiedzenia na każde pytanie.

M: A więc dziękuję jeszcze raz za poświęcony czas - jesteś naprawdę niesamowitą osobą, rozmowa z Tobą była dla mnie przyjemnością.

2 maj 2015

Nowe posty #4

KONKURS NA MINIATURKĘ MIESIĄCA #2 - ZAPRASZAMY DO BRANIA UDZIAŁU W KONKURSIE!
Autor: Rzan 
Kategoria: Dramione

"Siódmy raz, gdy Draco Malfoy dotknął Hermionę Granger, wydarzył się dokładnie dwa miesiące, dziewięć dni, dwanaście godzin i trzydzieści osiem minut po upadku Voldemorta."
Autor: Empatia
Kategoria: Teomione

– Nie rozumiesz, Granger…
– Więc mnie uświadom!
– Przez magię straciłem wszystkich, na których mi zależało! – wybuchnął, z satysfakcją zauważając, że dziewczyna cofa się o krok. Świetnie. Chciała prawdy, więc ją dostanie. – Dlatego z niej zrezygnowałem, dlatego przez sześć lat żyłem jak mugol, byle tylko nie mieć z nią nic wspólnego! A przez ciebie… przez ciebie w jednej chwili dałem się na nowo omotać.
– Przeze mnie? – powtórzyła, rozszerzając oczy ze zdziwienia. Na policzkach miała wypieki. – Przecież to nie ja zaprowadziłam cię za rączkę do Ollivandera.
Autor: Avadka
Kategoria: Dramione

"Ze wszystkich osób znajdujących się w pomieszczeniu interesowała mnie tylko jedna – Hermiona. Siedziała na wygodnej miękkiej kanapie tuż naprzeciwko kominka, całkowicie pochłonięta książką którą właśnie czytała. Od czasu do czasu na jej malinowych ustach pojawiał się delikatny uśmiech . Tak bardzo mi jej brakowało, mimo że starałem się tego przed nikim nie okazywać, tęskniłem za nią, za jej uśmiechem kierowanym w moją stronę, za jej szczerym śmiechem, którym tak łatwo zarażała ludzi. Tęskniłem za tymi długimi, nocnymi rozmowami. Bez niej nie byłem sobą, a żadna inna dziewczyna nie była w stanie w żadnym stopniu wypełnić pustki, jaką po sobie zostawiła."
Autor: MsIssy 
Kategoria: Dramione

Dzwonek do drzwi wyrwał Hermionę z zamyślenia.
- To pewnie Theo. Blaise, znając życie, spóźni się z pół godziny – mruknęła Pansy. Miała rację. Theo i Daphne weszli do mieszkania obładowani niczym wędrujący Beduini.
- Nigdy więcej nie pójdę do mugolskiego sklepu bez kogoś, kto się na tym zna – warknął czarnowłosy, rzucając się na kanapę. – Gdy zapytałem o sprzęt do biwakowania, myślałem, że ten mugol nigdy nie skończy. Ale mam wszystko – dodał z dumą.
- Będzie to wspomnienie, które będę pielęgnowała do końca swoich dni – powiedziała Daphne patrząc na swojego męża z rozbawieniem.
Autor: Blanda OC
Kategoria: Dramione

Po kilku minutach drogi ta jasność zniknęła, a na horyzoncie zaczęła się jawić postać leżąca na podłodze. Przestraszona szybko zaczęła biec w jego stronę, a gdy była blisko, szybko uklęknęła obok. 
— Halo? Słyszy mnie Pan? — zapytała, próbując dojrzeć jakieś oznaki przytomności. Na ten moment on się jednak nie budził. Sprawdziła, jaki ma puls. Z zaskoczeniem odkryła, że on go nie ma. Czyli już nie żył… Mimowolnie po jej policzkach spływały łzy, prosto na klatkę piersiową i rany w niej. To było straszne… Umrzeć w ten sposób…
A przynajmniej ona myślała, że opuścił ten świat, automatycznie kierując się do nieba.
"KOLOR WSTYDU"
Autor: tpiapic 
Kategoria: Hermiona i... (własny bohater)

Rozdział 8 pt."Żywe duchy umarłych ciał"

– Każde z nas popełniło swoje błędy. Fakt, ja nagrzeszyłem więcej niż inni, ale to nie jest powód, by ciągle wygarniać mi złe czyny. Nie tylko ty pragniesz się od tego odciąć, a jeśli już tak bardzo chcesz to usłyszeć, to powtórzę, ze dla mojej rodziny zrobię wszystko. Jeśli zaszłaby taka potrzeba, stanąłbym za Voldemortem raz jeszcze, żeby tylko ich ocalić.
"TO KONIEC, GRANGER"
Autor: Cornelia Grey
Kategoria: Sevmione

Rozdział piąty: Żywe dusze

Kilka metrów dalej znajdował się ciemny zaułek. Obejrzałam się przez ramię i skradając się najciszej, jak mogłam, zaczęłam przysuwać się do niego. Moja ręka sama odnalazła różdżkę i teraz, ściskając ją mocno, szykowała się, by wkroczyć do akcji. Okolica nie była zbyt przyjemna. To jedno z tych miejsc, gdzie pełno opuszczonych hal i magazynów zabitych deskami. Londyńska mgła wcale nie poprawiała widoków. Deszcz lał się strumieniami, jak gdyby wszystkie anioły w niebie ogłosiły żałobę.